Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamcia_rocznik_87

87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM

Polecane posty

a łozeczko i wózek? Ja smarowałam sie mascia rozgrzewająca.. tzn szyje jak mnie bolała i owijałam ręcznikiem, ale gin mi powiedział ze mozna i to było juz w 17tc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ręcznikiem tylko szalikiem owijąłam, jeju.. myśle tak a pisze inaczej heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ci dobrze juz niedlugo bedziesz miala swoje malenstwo przy sobie...Ja smaruje mascia arcalen bo to z jakichs naturalnych skladnikow, wlasnie pytalam sie swojej lekarki i malo ktora mozna:/ ale ta nawet troche pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz Gosiak ja mam ta kosc potluczona wiec przydalaby sie jakas porzadna masc:/ ale powiem wam ze w porownaniu do tego co bylo na poczatku to jest o niebo lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no to fajnie Tymbarkowa..:) a wiecie co moja koleżanka (jest rok młodsza od nas) dzisiaj mi napisała, że w poniedziałek urodziła synka- 3300kg, 58cm.. i pisała że rodziła 3 godziny i że bolało ale nie było tak źle.. miała rodzić sama ale wyszło że rodziła z mężem i pisała że cieszy się że się zdecydował bo bardzo jej pomógł, masował i wspierał i dzięki niemu tak sobie poradziła szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie masz:) zleci Ci pewnie ten czas do maja jak... ani sie nie obejrzysz jak bedzie po strachu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki a ile macie w pasie już.. na wysokośći pępka? chce takse porównać mój brzuszek z innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam ze im blizej tym straszniej sie robi;-) ale i tak sie nie moge doczekac;-) szkoda tylko ze bede rodziła sama;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dziewczyny a jakie jest wasze zdanie na temat rodzinnego porodu? ja ciagle mam zmienne zdanie i nie wiem czy dalej mojego T namawiac czy nie. Z jednej str bardzo bym chciala bo boje sie panicznie a wiem ze przy nim czuje sie bezpiecznie, ale z drugiej nie chce go na sile tam brac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz OLL najwazniejsze zeby to facet chciał, bo bez sensu go namawiać i zmuszać do czegoś, jeśli np. się boi czy obawia czegoś no i sama kobieta też wie czy woli sama rodzić czy chce zeby był przy niej mężczyzna jej zycia.. ja na pewno bede rodzić ze swoim, boję się być w takiej sytuacji sama, chcę zeby on był blisko - bede czuła się bezpieczniej, nie chce go stracić z oczu nawet na moment, ale u mnie jest tak że mój sam chce ze mną rodzić i od początku mówił że jesli ja chce to on również... chociaż nie powiem że ma obawy bo nie raz mówil że boi się ze bedzie bezradny i jeszcze sam się tam rozklei, ale ważne ze chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo bym chciala ale jak ma sie pozniej zrazic albo mi wypominac czy cos to dam rade sama, chociaz mi przykro ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie moze dam z tym spokoj chociaz tez nie bede ukrywac ze tak jak tymbarkowa BARDZO bym chciala zeby byl ze mna bo strasznie sie boje, a poza tym wiem ze on jak nikt inny na swiecie potrafi mnie uspokoic:( Ale takie bycie ze mna na sile chyba jest bez sensu:( Gosiak ja mam 88cm a Wy jak??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie Tymbarkowa jeśli nie chce i się boi to nie ma co go namawiać a bez sensu potem jak ma mieć facet jakiś uraz bo oni są niby twardzi a tak naprawde to mięczaki tylko tego nie pokazują.. i wiele kobiet po prostu boi się zobaczyć swoją kobietę w takiej sytuacji bo czują sie w pewnym sensie bezradni a oni tego nie lubią, nie lubię być bezradni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ide spac, dzisiaj ycd a pozniej job na tvn leci;-)buziaki kolorowych senków;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko a ktory ty tydzien? tylko 4 cm nas roznia to nie duzo... a mowia ze mam malutki brzuch jak na ten tydzien yhy ladnie mi malutki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja kończe 25 tydzień pomału.. od soboty 26 zaczynam :) a mi mówią znowu że mam wielki :P Dobranoc Tymbarkowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od soboty 18:) Kurde chyba musze mniej jesc:) Nie martwila bym sie tym gdyby nie to ze chce jako tako wygladac w sukni na slubie:):P he nie no zartuje, niech rosnie ile chce tylko zeby bylo zdrowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz ze w 21tc powie mi juz jaka płec? tak na 90% czy jeszcze za wczesnie?:) Kiedy Tobie potwierdzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOLL wybacz ale ja zmykam na film, leci jakaś komedia na polsacie i idę z moim popatrzeć, ja jestem nocny marek wiec pewnie zajrze tu ok 23.. ale jak co to dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi kochana powiedział w 19 tc ze raczej chłopiec na 90%.. teraz jak ostatnio byłam to nie chciałą dzidzia się ujawnić, a teraz 9 kwietnia mam usg 4d wiec mysle ze juz bede na pewno wiedzieć a Ty kiedy masz wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wizyte mam 18 wiec jeszcze troche ale wytrzymam:) Tez juz ide Gosiak:) zycze WAM milych snow:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak nie oglądam bo mój mi zasnął, bidulek zmeczony po pracy a do tego chory.. samej mi sie nie chce patrzeć.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki!!! Czytałam Wasze posty na temat porodu rodzinnego. Mój mężczyzna też bardzo nie chciał, nie chciał nawet na ten temat nic słyszeć, ale mi na tym jak na niczym nie zależało. Więc przeprowadziłam z nim poważną rozmowę, opowiedziałam mu jak bardzo mi na tym zależy, nie na tym żeby mnie wspierał, tylko na tym żeby razem ze mną jako pierwszy zobaczył nasze dziecko, żeby nasz maluszek od pierwszej chwili na tym świecie wiedział, że ma dwoje wspaniałych, kochających go rodziców. Tak mu to przedstawiałam, powiedziałam mu też, że skoro razem tego maluszka \"stworzyliśmy\", to dlaczego razem nie mamy go wydać na świat?? Ja nigdy bym nie chciała, żeby mój mężczyzna stał i patrzył na moją p****** jak mi z niej dzidźka wychodzi, tylko żeby trzymał mnie za rękę i żeby był przy mnie!!! Nie chciał, ale ja nie brałam tego w ogóle pod uwagę!!! Będzie sie brzydził-czego, tego że właśnie urodziłam JEGO dzidziusia???? E tam takie głupie gadanie facetów... Najlepiej co dobre i ptrzyjeme to dla nich, a jak pojawia się problem to uciekają i chowają głowę w piasek... Szczerze mówiąc mam szczęście, bo mój kochany chyba zrozumiał o co mi chodzi i nawet ostatnio jak rozmawiał z braćmi to tłumaczył im, że to będzie najważniejszy dzień w jego-w naszym życiu.... Więc wydaje mi się, że wszystko zależy od tego jak IM się to wszystko wytłumaczy.... Nie wiem, może się mylę, ale takie jest właśnie moje zdanie.... Ja zaraz idę umyć, a później spać... Rano się pewnie znów do Was odezwę.... DOBRANOC DZIEWCZYNKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam też z moim. Do czasu był przy mnie, jak chodziłam itp, a jak już parłam to usiadł z tyłu na krzesełku i nawet go nie widziałam:P Tymbarkowa piszesz że Twój na korytarzu chce czekać, u mnie to było tak że porodówka generalnie jest miejscem otwartym dla rodzących, można było wyjść pochodzić na korytarz itp, na początku drzwi od sali otwarte... nie jak na filmach że wiozą na łóżku na zamkniętą sale i facet nie wie co się dzieje:P Jak coś to na okres skurczy lekkich, ktg, chodzenia może mąż wejdzie z Tobą a jak już zaczniesz przeć to zawsze w tedy może usiąść z boku albo wyjść na korytarz. Wiesz przecież że nie które rodzą 10 godzin inne jak ja 3.. ja przez te 3 a konkretnie przez pierwszą godzinę to bym się chyba wynudziła gdybym miała tam leżeć sama. Skurcze były lekkie, położna gdzieś tam chodziła.. jak leżałam przy ktg to jak mi się siku zachciało.. gdybym była sama to nie wiem jak bym położną zawołała a tak mój zawołał... a tak łatwo nie będzie się powstrzymać pod koniec.. ja chodziłam dosłownie co chwile. Nawet sobie siedziałam trochę na ubikacji bo jak skurcze się wzmacniały to w tym momencie mi się siku chciało i po prostu sobie tam siusiałam od razu aż w końcu poszły też wody. Po tym skurcze były już mocne, tak mocne że ciężko było nawet mi iść samej ( nie że tak bolało tylko skręcało). Na piłce jak mi odchodziły wody to byłam cała mokra i trzeba było przebrać mi koszule...skurcze miałam co kilka sekund dosłownie i nawet trudno było mi coś powiedzieć, chłopak wołał położną, masował mnie, przebrał, podawał wodę trzymał za rękę... A jak już przyszły bóle parte to się wystraszył ( mnie:P) i się schował. Szczerze to w tedy nawet nie zauważyłam tego i było mi wszystko jedno ale wcześniej.. nie wyobrażam sobie rodzić bez niego. Naprawdę bardzo mi pomógł. Aaaa i jeszcze ja krwawiłam trochę, jak np przeszłam się po sali to zostawiłam krople krwi.. w tedy głupio mi przez to było, jakbym była sama to chyba bym się sama schyliła żeby to wycierać hehe. A co do walizki... no to również mogę powiedzieć tylko na swoim przykładzie bo nie wiem jak jest u Ciebie w szpitalu ale facet nawet jak nie będzie brał udział w porodzie może Ci ją zanieść na sale, przygotować co chcesz i wyjść, może wchodzić i wychodzić w trakcie. Nie jest to tak że zamykają Cie na klucz i koniec. Masz też telefon, jak będzie ok to możesz powiedzieć chodź na chwile itp. Wyglądać będziesz normalnie jak w trochę za dużej koszuli:P To co osobiście mogę doradzić to nie oglądać żadnych filmów gdzie są porody bo to bajka... nie wygląda to tak w realu, za to polecam takie np http://www.youtube.com/watch?v=RXzsAXM5lqQ&feature=PlayList&p=E5FFE1ABF811A53B&playnext=1&playnext_from=PL&index=9 Tak to wyglądało mniej więcej też u mnie, tylko ja więcej mówiłam niż krzyczałam, a po wyjściu małej położna odpięła mi koszulę i młoda leżała na moim ciele, mogłam dać jej buziaka i prawie płakałam. Wg. mnie film jest na prawdę ładny i w pełni oddaje to jak wygląda poród... Czego facet mógłby tam się obrzydzić itp? Miłego oglądania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do porodu rodzinnego, jestem jak najbardziej ZA. Mój mąż nie chciał być przy mnie, powiedział, że się boi, że zemdleje i takie tam. Czekał pod drzwiami, ale zadzwoniłam do niego, bo nie mogłam wyjść, przy oksytocynie musiałam mieć prawie cały czas podpiete KTG, przyszedł do mnie i był prawie cały czas, wyszedł tylko na chwilę jak zrobił się zielony i położna kazała mu ochłonąć. Ale zobaczył naszą dzidzię razem ze mną, bo po 3- 4 minutach wrócił z powrotem. Pomocne są nie tylko masaże, ale sama obecność partnera. Przynajmniej dla mnie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki..:) Czuję się fatalnie tzn. nie mam gorączki ani nie kaszle, ale te gardło, myślałam że dziś będzie lepiej a jest gorzej, ledwo przełykam i mówię, jest po prostu masakra...tak boli :( Catarinka fajny ten film z porodem, a ja jej dzidzie dali na pierś to aż mi się łezka w oku zakręciła, to musi być takie wspaniałe uzucie, już się nie mogę doczekać i dla takiej chwili warto pocierpieć, chociaż bólu też się bardzo boję tymbardziej że ja jestem mało wytrzymała, ale jakoś to będzie dziewczyny, musi być :) A wy jak się czujecie? Jak po nocce? Tymbarkowa jak ucho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×