Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamcia_rocznik_87

87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM

Polecane posty

o rany to faktycznie duzo tych tabletek masz:/ zwariowac mozna nie? Kurcze chyba dzisiaj za duzo zjadlam:) Doslownie pekne chyba taki mam wielki i napchany brzuch:) Jejku i po co mi to bylo...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Gosiak:* Wspolczuje Ci:( Mi na szczescie przechodzi powolutku ale tak samo sie czulam przez kilka ostatnich dni:( Musisz jakos to przetrwac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia co ci dolega? mi do południa bylo nie dobrze ale to przez niewyspanie;-( ja ostatnio dużo nie jem, czasami się zastawiam czy oby nie za mało;-( po ciąży to chyba wątroba mi siądzie od tych tabletek;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, niby dla dziecka te tabletki a z drugiej strony wykanczasz sama siebie:( eh ale jak trzeba to trzeba i nie ma zmiluj sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie cierpię być chora.. a zwłaszcza nie lubię jak mnie gardło boli i to jeszcze tak strasznie, normalnie ledwo jem i przełykam nie mówiąc już o mówieniu, a krzyczeć w ogóle nie mogę - mój się cieszy bo jestem dla niego teraz bardzo miła hehe nie mam wyjścia:P mam tylko nadzieje ze szybko przejdzie:) a jutro jade na zakupki..mam nadzieje ze sie nie doprawie ale umówiłam sie z przyjaciólka na zakupowe szaleństwo:) Tymbarkowa ja na bakterie w moczu brałam Furagin czy jakos tak.. teraz biorę folik i ten Aspargin no i Sebidin ssam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiak czosnek jedz koniecznie, on naprawde pomaga...tymbarkowa ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie nie mam w domu, musze sobie kupić, ale mam serek czosnkowy chyba tez moze być,dzisiaj chociaz na kolacje zjem:) Ja witamin zadnych nie przyjmuje narazie, ginek nie kazał bo wyniki miałam idealne wiec stwierdzil ze nie warto sie faszerować, lykam tylko folik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może pomogą ci cukierki z szałwi? ja je kupuję bo są dobre w smaku,a i może na gardło pomoga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa i gardełko dodatkowo płuczę wodą z solą.. mam nadzieje że szybciej minie bo ból niesamowity..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno minie Gosiak tylko kiedy..??:( bedzie oki:* ide juz spac dziewczyny. Zycze milych snow:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak wy liczycie tygodnie? Bo ja czytałam że sie liczy tak że np. jak masz 25tc i 2dni to znaczy że jesteś w 26tc bo 25 tygodni masz juz za sobą i leci Ci 26 i tez tak ginek mi liczy.. ja teraz dokładnie mam 24tc i 5dzień czyli leci 25 tydzień więc jestem w 25tc :) też tak liczycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he jeszcze Ci odp:) Ja tak wlasnie licze bo mnie tez tak gin powiedziala:) ok lece. Dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie licze np 32tc i 4 dni czyli w sumie mogłabym mówic 33;-) ja też już idę spać. kolorowych senków dziewczynki;-) buziaki;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje się pierwsza:) Wy tak liczycie te tygodnie ciąży a ja nigdy nie wiedziałam w którym jestem. Zawsze mówiłam który to msc. A że termin miałam na 30 sierpnia to każdy początek msc był dla mnie nowym msc ciąży. Jakoś te tygodnie mało do mnie przemawiały zawsze a 7, 8 9 msc to już było bliżej końca. Dopiero w 9 msc zaczęłam mówić że np za 3, za 2 tygodnie mam rodzić. Idę ugotować jajeczka sobie i młodej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo nie jest tak źle, melduje się jako druga :) a myślałam że od rana już prowadzicie jakieś pogaduchy.. Ja czuję się dalej tak samo, gardełko troche mnie boli chyba woda z solą pomaga, ale zaczyna mi się flegma zbierać i kaszle już troche, ale mam syropek co mi już raz ginek przepisał i została połowa więc bede piła... o 15:00 jadę na zakupy z przyjaciółką więc troche poszalejemy, musze kupić kilka rzeczy sobie i mojemu no i dzidzi pewnie też coś wynajdę :) Nocka fatalna, mój Misiek całą noc przekasłał - myślałam że zwariuję, w ogóle nie spałam... co oko zmrużyłam znowu zaczynał, to chyba jeszcze gorsze jak bym do dziecka wstawała, masakra... Pogoda taka nijaka, nic nie pada, słońce nie świeci, wiatr taki sobie... ujdzie w tłumie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek mój chrapie to ja mam często takie pobudki, raz myślałam że go zabije bo aż małą obudził. U nas pogoda też nijaka. Jak kotek wróci z pracy to jedziemy po rolety do okna a na wieczór umówiliśmy się na randkę;) Mam nadzieje że uda mi się szybko odłożyć młodą i czeka nas wspólne pluskanie w pianie... Aj ostatni raz 7 msc temu razem leżeliśmy w wannie.. już bym chciała wieczór:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!! Mój pobyt u rodziców dobiega powoli końca, no i chyba dobrze, bo już się przyzwyczaiłam mieszkać i żyć po swojemu, a tu u rodziców cały czas coś, ciągle jakieś pytania, przypominania itd, bzika idzie dostać;) Dziś mój myszun wraca, tzn przyjeżdża na weekend i w niedzielę jedziemy do Olsztyna... W Olsztynie muszę zrobić całą masę badań, krew mocz, cukier, itd. Mamy z miśkiem konflikt serologiczny to krew badam raz na miesiąc, ale na razie jest wszystko super!! 8 mam wizyte u lekarza, powie mi w 100% czy na pewno synuś, ale powiem Wam kobietki, że śniło mi się ostatnio, że rodziłam i że urodziłam śliczną córeczkę.... Chyba chcę tak szczerze córci, ale to już jest mało ważne czego ja chcę, liczy się tylko to żeby maluszek był cały i zdrowy... Ale na ewentualność córeczki imię już też mam wybrane-Dominisia.... Razem z misiem wybraliśmy to imię, miała być Kamilka, ale jakoś mi się odwidziała, dała bym mojej córeczce na imię Oleńka, bo tak bardzo mi sie to imię podoba, ale jedne z babć ma tak na imię to nie mogę dać tak dzidzi, bo się druga obrazi.... Ale Oleńka....śliczne imię... Pisałyście kobietki, że zdrówko Wam się popsuło, ja na szczęście cała i zdrowa, nic mi nie dolega- to pewnie przez to nasze małomiasteczkowe powietrze;) Pogoda też żadna rewelacja, ale grunt, że nie pada i że nie ma mrozu, a resztę da się przeżyć:) Mam pytanie do Wszystkich JUŻ MAMUSIEK: Dziewczynki, jak było u Was z powrotem do \"współżycia\", tzn, czy miałyście jakąś blokadę przed kochaniem się, albo czy Was bolało, za pierwszym razem po porodzie?? No i pytanie najważniejsze, jak szybko zaczęłyście się kochać?? Caterinko, jeszcze coś do Ciebie... nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę wspólnej kąpieli z Twoim lubym, my mamy taką malutka wanienkę że nawet nóg nie można wyprostować, a co dopiero kąpać się we dwoje.... ZAZDROSZCZĘ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj my też mamy dosyć małą ale jakoś się mieścimy we dwoje... a u moich rodziców... Jak w wakacje pojechali do Niemiec do mojej siostry to ja z miśkiem zajmowaliśmy się domem bo to duży dom dwa psy, dwa koty, królik i kurki moja mama ma to trzeba było pilnować. Tam wanna ma coś koło 1,70m to oj tam to się fajnie pluskało. I jeszcze taki duży prysznic. Nie to co teraz ciasne kabiny tylko duży wybudowany:) Ajjjj.. fajnie było;) Oj przepraszam Ty masz małą wannę i nie możecie razem a ja tak tu wypisałam;) Ale aż normalnie ciepło mi się zrobiło na same wspomnienie. Znam dużo dziewczyn co nie lubią pluskać się z partnerami... ja to uwielbiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, jak ja bym miała takie wspomnienia to pewnie bym pisała i pisała;) Wiesz ale tak szczerze mówiąc, nie wiem jak to można NIE lubić takich przyjemności jak wspólna kąpiel z misiem...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziołszki.. :) Widze piszecie na temat kąpieli z partnerem.. mmm ja też to uwielbiam z tym że my też mamy małą wanne ale na biede idzie sie pomieścić we dwoje z tym że ciasno jest, ale co tam, nieważne że ciasno - ważne że przyjemnie prawda :D Ja po spacerku z pieskiem, powiem Wam że pogoda nawet, nawet.. słoneczko wyjrzało i jak tak stałam w samym słońcu to myślałam że się zagotuję, bo jeszcze chodzę w zimowym płaszczu.. muszę dopiero sprawić sobie coś wiosennego :) szczęśliwa87 - to wizyty mamy już niedługo, ja na 9 i też nie mogę się doczekać bo bede miała usg 4d i ginek mi ma potwierdzić też czy to na pewno synuś we mnie siedzi, bo ostatnio mały nie chciał się ujawnić :) też muszę zrobić badanie z tym obciążeniem glukozą, podobno okropna jest, ale da się wypić, zresztą wyjścia nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że nie które dziewczyny są bardzo zakompleksione. Ja tam ideałem nie jestem ale akceptuje siebie i nie wyobrażam sobie żebym mogła wstydzić się partnera. Widział nie raz jak płaczę, jak jestem chora, jak rodzę.. tyle razem przeżyliśmy. Wczoraj oglądaliśmy program \"kłamca\". Nie wiem czemu nie którzy tam płaczą i tak przeżywają to co odpowiadają. My moglibyśmy spokojnie tam iść i nie byłoby żadnych niespodzianek dla nas.. a pytań dyskretnych mogłoby być naprawdę dużo. Nie wiem czy jest coś o czymś nie wiem co tyczy mojego miśka, czy jakieś pytanie mogłoby mnie zaskoczyć, czy mogłaby paść jakaś odpowiedź która by mnie zszokowała. Czasami się go czepiam że mało rozmawiamy ale wczoraj zrozumiałam że bardzo dużo rozmawiamy. Aha co do sexu po porodzie... My zaczęliśmy 7 tygodni po. Jakoś 6 tygodni krwawiłam, a ostatni tydzień to było takie bicie się z myślami, zbieranie w sobie. Karmie piersią i w moim wypadku na początku było sucho i wbrew temu co mówią ciasno. I takie były pierwsze może z 3-4 razy no i jeszcze była mała blokada psychiczna choć ochotę miałam. Teraz już jest normalnie. Czasami miałam obawy przed różnymi pozycjami bo my to wariaty w łóżku jesteśmy ale Kamasutra zna wiele pozycji i spokojnie zastąpiliśmy jedne innymi;) Hihi U nas teraz też słonko trochę wychodzi, chowa się i znowu wychodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie;-) my mamy malenką wannę że jedna osoba się ledwo mieści więc szans na takie przyjemności nie mamy;-( ale zawsze sa inne miejsca w domku nie koniecznie łóżko;-) a co do konfliktu serologicznego u nas też występuje a ja żadnych badań nie robię, teraz tylko dostałam skierowanie na odczyn combsa. no i bedzie tez glukoza az 75g;-( damy rade;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie a ja się pomyliłam i napisałam program \"klamca\" a chodziło mi o \"moment prawdy\" akurat ktoś założył taki topik tutaj;) Co do konfliktu to moi rodzice też go mieli i mama musiała brać zastrzyki regularnie , ale wiadomo 28-22 lata temu było całkiem inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Ja dziś w wyśmienitym nastroju.... humorek jakoś dopisuje!!!! zrobiłam przepyszne Tiramisu!!!! mnnniam jutro jedziemy po łóżko dla Fabianka.. i na jakieś zakupy zabawkowe.. zamykają duży zabawkowy sklep i meblami dla dzieci i sprzedają wszytko za 50% ceny!!! z mężulkiem już sie dogadujemy... Fabi nadal gorączkuje.. ale już widac białe plamy na dziąsłach gdzie ma być 3 i 4 wiec to napewno ząbki!!!! cholercia normalnie co sie nie przeprowadzimy to zawsze muszą koło nas coś budować!!! wyobrąźcie sobie od 6-22 non stop dzwigi koparki normalnie mam dosyc!!!! mężulek dostał kontrakt na kolejny miesiąc próbny z powodu tego wypadku... który odniósł w pracy ale to podobno tylko procedura zabezpieczająca za miesiac podpisze stały kontrakt... no mam nadzieje. siadam sie uczyc na egzaminki bo to już za 11 dni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie kobitki, u nas to że mała wanienka jest, to nie problem, zawsze można jakos od wanienki zacząć;) Tzn, jak mój misio przychodzi mi plecki umyć to na tym nigdy się nie kończy... Kompleksy są, owszem, ale takie malutkie, nie wstydzę się mojego mężczyzny, raczej wszystko o sobie wiemy, może coś tam-jakieś małe sekrety z młodości są, ale chyba każdy coś tam ma do ukrycia-młodzieńcze grzeszki.... Czasem jak oglądam \"moment prawdy\" smiać mi się chce, np. wczoraj jak mężulek jednej z uczestniczek zablokował pytanie \"czy kiedykolwiek twój mąż podniósł na ciebie rękę w obecności dzieci\", skoro zablokował to na pewno nie raz mu się zdarzyło, dupek i tyle... kobieta wyraznie była lekko zastraszona przez mężulka... Na szczęście mnie chyba nic takiego w życiu nie spotka, mój mężczyzna wychowany jest \"twarda ręką\", z ogromnym szacunkiem dla wszystkich kobiet... A co do sekrecików takich malutkich, wiem że mój misio miał wiele partnerek... wiem ile ale nie wiem kim one byłyu, kiedys mi wytłumaczył, że pewnie też bym nie chciała żeby moi byli na prawo i lewo opowiadali, że ze mną spali, no i w tym przypadku zie z nim zgadzam, chyba ma racje. Co do konfliktu serologicznego to ja to odziedziczyłam po rodzicach-moi tez mięli, ja i siostra zdrowiutkie się urodziłyśmy, na więcej dzieci rodzice się nie zdecydowali, chyba głównie z obawy przed komplikacjami, bo rzeczywiście kiedyś (20-22 lata temu) było zupełnie inaczej i nauka była daleko w tyle.... Ale teraz regularne badania jakoś mnie uspokajają... A co do glukozy słyszałam że nie jest aż tak źle;) Nie jest to pyszne, ale da się wytrzymać, dziewczynki czego się dla dzidźki nie robi nie??!! Mój maluszek już teraz coraz bardziej aktywny, kopie najczęściej jak siedzę przy komputerze i poiszę np. do Was;) Zaraz mój mężczyzna przyjedzie, w końcu się zobaczymy, wiecie co może i taka rozłąka jest ok, przydaję się każdemu związkowi, ale ja już tęskniłam za moim skarbulkiem, ale jest jeden fakt, mi jest łatwiej niż jemu, ze mną jest nasz maluszek, a on jest sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Jestescie? Eh jak tak czytam o tych kapielach to mi sie smutno zrobilo.... niech juz szybko czas leci do tego slubu i w koncu zamieszkamy razem:) Gosiak jak zbiera sie flegma to dobry znak!:) mnie juz lepiej tylko ten katar cos za dlugo mam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewuszki a pamietacie w ktorym tygodniu robi sie pierwsze badanie na glukoze? To polega na tym ze cos tam trzeba najpierw wypic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:)ale mnie tu dawno nie bylo..Co tam u was slychowac?Ja chora jestem, no niezupelnie chora ale zle mi...W miejscu gdzie mi wyrasta zabek madrosci dziaslo mi napuchlo i normalnie czuje jak mi sie skora rwie, to taaaak boli, ze ani jesc ani gadac za wiele nie moge:( Co do wanny, to my tez lubimyy:))))i nasza wanna nie jest za wielka ale mamy juz swoja technike zeby sie zmiescic;)Catarinka my tez zaczelismy wspolzyc 7 tygodni po porodzie. tez mialam ogromnego stracha, no i powiem ci ze niektore pozycje u nas odpadaja, bo boli:( Catarinka czy jak wstawalas tak czesto do swojej niuni w nocy i bylas zmeczona to tez bylas ciagle wkurzona?bo ja juz padam i wszystko mnie zlosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×