Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamcia_rocznik_87

87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM

Polecane posty

my tez lecimy sie kapac i robic kolacje bo moj przystojniak juz wrocil:))))slodziutkich senkow dziewczynki. do juterka. Buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie ma być Zosia i bez względu na wszystko bardzo mi się to imie podoba i mam wielki sentyyyyment do niego, no ale ja i tak noszą synusia pod serduszkiem więc będzie Michałek, chyba że zrobi nam psikusa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze tylko ci odp Gosiaczku, ja juz w 6 miesiacu pojechalam z mezem do znajomych, 4,5 godziny wjedna strone i wszystko bylo oki, troche wymiotowalam ale zabralam zapas torebek foliowych:)))Wez tez walowke, czyli duuuuzo jedzonka:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobranoc aneczka:* Gosiak ja zostaje w domu i pewnie w ktorys dzien pojde do brata i w ktorys do narzeczonego... U mnie bedzie smutno bo mama jest we Wloszech w te swieta i na sama mysl plakac mi sie chce:( Gosiak co do podrozy to roznie slyszalam. Ale mysle ze jak sie dobrze czujesz to nie ma obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj tak wałówka musi byc, bo jak bede jechać to z nudów będzie chciało mi się jeśc hehe :D i pewnie bedziemy musieli sie zatrzymywać co godzinke bo ja często siusiam ale mysle ze jakos damy rade:) to chyba się dam namówic i pojedziemy, zrobimy sobie ostatni wypad we dwoje bo potem juz tylko w trójeczke:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Zosia ladnie ale faktycznie Zoska to juz smiesznie:) Michas takie pospolite imie, bardzo ladne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiak juz teraz jakby w 3 pojedziecie:):P A co do siusiania to u mnie tez masakra... Non stop. Moj to sie zlosci jak ogladamy film na kompie i co chwile wychodze i zatrzymuje:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my spędzamy Święta w domku, ale z moim tatulkiem bo mieszkamy razem z nim.. mama mieszka we Wrocławiu z nowym męzem ale jeszcze u nich na żadne Święta nie byliśmy, a do teśćiów niestety nie mogę się wybrać bo nie było dane mi ich mieć, mój Skarbek nie ma rodziców.. ale w sumie te święta szybko zlatują tyle co śniadanie, jakoś bardziej zawsze odczuwam Boże Narodzenie, taka inna atmosfera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie to jest tak że jak np. jedziemy do siostry mojej a ona mieszka w Rybniku (20km od nas) i wysiusiam się dosłownie przed samym wyjściem to nim dojedziemy do Rybnika to już mówię "szybciej szybciej" bo leci po nogach, a to jakieś 20min drogi, może ciut więcej hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie nie ma porownania... Boze Narodzenie to calkiem inaczej:) Gosiaczku ja tez juz ide spac, bo od tego siedzenia to kosc ogonowa mnie strzasznie rozbolala:( Życze WAM milycn snow:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe jeszcze Ci odp:) U mnie jest tak samo, idziemy gdzies do sklepu to gora pol godz i namawiam go zeby isc do carrefour bo tam sa toalety:):):P a jak gdzies dalej jedziemy to nie da sie wytrzymac:) jak zawsze go namawialam zeby szybko nie jezdzil tak teraz krzycze tylko szybko szybko:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mamy podobnie :) Dobra OOLL to ja w takim razie też się zmywam,bo znowu sama zostanę.. idę sobie wziąć ciepłą kąpiel...Dobranoc kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my święta jak co roku spędzamy u moich rodziców około 130km od nas;-) jakoś lepiej znoszę podróż autem niż autobusami;-) a na sylwestra byłam w Amsterdamie, podróż 8h nieźle wykańczająca ale na szczęście na autostradach co kilka km są toalety;-) żarcie w holandii okropne, nigdzie nie był parówek, normalnie głodowałam tam;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki!!! Ale się wczoraj rozpisałyście;) Faktycznie świętą Bożego Narodzenia to zupełnie inna bajka niż Wielkanoc, ja osobiście wolę Boże Narodzenie, choć Wielkanoc kojarzy mi się już z wiosną, z cieplutkim dniem kiedy można sobie pospacerować i nie trzeba siedzieć w domu... My przyjeżdżamy do naszego rodzinnego miasta, będzie my troszkę u jednych i troszkę u drugich rodziców, jakoś ich podzielimy;) Co do jazdy samochodem u mnie nie ma żadnych problemów i z siusianiem, też, z Olsztyna do nas jest dobre 110-120 km i w czasie drogi nie ma ani jednej przerwy na siusianie, nie ma potrzeby, jakoś mnie maluszek jeszcze nie męczy-z resztą podobnie jest też w nocy wcale a wcale nie wstaję do wc... No ale podejrzewam że to się dopiero zacznie!!! Widziałam że nowa koleżanka się do nas dołączyła, ale tylko jeden jej wpis widziałam, chyba się nas przestraszyła. Wczoraj mój misio przyjechał, ale się za nim stęskniłam, on chyba też;) Dziś u nas pogoda śliczna, aż miło wyjść na dwór na spacerek, może nie ma 20 stopni ale jest bardzo milutko, tylko się \"dotleniać\":) Kończę babki, Wy już też wstawajcie;) Ja lecę na dwórek pobawić się z psiakiem, a później znów się odezwę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Mamuski:) ja wlasnie siedze w oczekiwaniu na fryzjerke i wizazystke gdyz no wlasnie dzis jest dzien naszego slubu:) moj przyszly chodzi nabuzowany, zestresowany, a na pytania, czy sie denerwuje, mowi ze \"nieeee no cooo tyyy jaaa??\" hehe a rece trzesa mu sie od rana i cala noc sie wiercil :P my swieta bozego narodzenia spedzilismy na nartkach w austrii, ja bylam dopiero w 3 miesiacu, wiec na zielonych trasach troszke sobie poszusowalam. W te swieta wielkanocne po raz pierwszy nie bedziemy z rodzina (bo boze narodzenie spedzilismy w austrii z rodzicami mojego Sz.), bo wyruszamy w podroz poslubna, wiec sniadanie wielkanocne zjemy juz w samolocie :P troszke sie obawiam, bo to bedzie juz 27 tydzien, ale mam nadzieje,że jakos dam rade przez te 10 dni i odpukac niz zlego sie nie wydarzy, Gosiaak, dzis tez Twoj wielki dzien wiec wszystkie naj naj a Wam kobitki milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki!!! Szczęścia na nowej drodze życia, szczęścia miłości, wsparcia, zrozumienia i radości!!! Swoją droga, zazdroszczę Wam, ja urodzę moje słoneczko jako panienka, ślub planujemu i owszem, ale dopiero na Święta Bożego Narodzenia, razem z chrztem maluszka... A do tego czasu będę jeszcze panienką:):):) Chcieliśmy wziąć ślub cywilny z malutkim przyjęciem dla rodziców i rodzeństwa, ale stwierdziliśmy że na razie szkoda nam pieniążków, poczekamy aż maluch się urodzi i wtedy zrobimy wszystko na raz... Ale już mażę o tym jak to będzie, gdy będę kroczyć przez kościół w białej sukience.... Ach jak ślicznie to brzmi!! Jeszcze raz dziewczynki moje gratulacje i szczere życzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dzieczyny. cos ostatnio nie zagladalam ale urwanie glowy mam. Dzisiaj sobota troche wolniejszy dzien wiec czytam i pisze :) bylam w tygodniu u ginka i zalożyl mi wreszcie karte no i mam date porodu na 17 pażdziernika :) tak wiec duzo czasu przedemna i jak was tak czytam to zazdroszcze tych wszystkich szalejacych brzusiowych bobaskow ja dopiero 9 tydzien.... mam jeszcze pytanei bo mi te myslio noie daja spokoju i juz sama ze soba nei moge wytrzymac... biore te tabletki duphaston bo mialam plamienia no wl;asnie i mimo ze biore to dalej czasem sie zdarza takei brązowe gluty i sama juz nei wiem czy mam sie martwic czy nie... :( moj lekarz nic mi nei mowi a czytam ze wiekszosc z was nei ma takeigo roblemu i teraz powaznei sie zastanawiam czy nei isc na wizyte do innego ginekologa. tak na marginesie to na ostatnie wizycie zglosilam to i nawet mnei gin nie zbadal. Z tego wszstkiego strasznie sie stresuje ze moze cos nei tak sie w moim brzuchu dzieje i kazde jakies klucie czy cos odbieram jako zly sygal,nie wiem moze przesadzam ale jak jak nei wiem o czeo to to co mam myslec??? jak mslicie isc do inego ginekooga bo u swojego mam wizyte na 7 kwietnia??? co byscie zrobily na moim miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa gatulacje pannie mlodej i wszystkiego najlepszego :):) ja tez urodze jako panienka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozaki_87 na razie chyba nie ma się czym aż tak bardzo martwić, tak jak już wcześniej pisałam ja miałam plamienia do 10 tyg, i czasem tez mi właśnie takie grudki brązowe wypływały, ale się nie dziwie że panikujesz, ja teraz tpo jestem mądra bo mi przeszło, ale też się bałam jak cholerka i osobisci zmieniłam ginekologa w 10 tc, bo mnie właśnie wkurzyła jego obojętność i traktowanie każdej pacjentki jak przedmiotu... A chodziłam do niego prywatnie za kasę, każda wizyta 80 zł, a teraz chodzę do NFZ i wcale nie narzekam, poczytałam na forach o fajnych Olsztyńskich lekarzach i zmieniłam go... Wiesz, najgorsze jest to że dla lekarzy wszystko jest oczywiste i nieraz normalne, a dla nas to jedna wielka niewiadoma co się dzieje z naszym ciałem, a rzadko który sam z siebie opowie Ci co cię czaka, no i zdarzają się i tacy, którzy nawet na pytania nie odpowiadają.... A cha i jeszcze jedno, przygotuj się na większą ilość wydzieliny, bo zrobi się jej znacznie więcej niż przed ciążą... Ale na prawdę nie ma co się zamartwiać.... Będzie dobrze, grunt to pozytywne myślenie!!! Z resztą jak masz jakieś pytania to pisz, wszystkie Ci z chęcią i w miarę możliwości pomożemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze dziewczynki wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia!!!!Gratuluje z calego serduszka:))))Och az mi sie przypomina moj dzien slubu, ale kiedy to bylo juz ponad rok....:)))Szczescia, milosci, zdrowka i przede wszystkim wyrozumialosci dla siebie:))))Buziaaaaakkkkiiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozaki ja tez plamilam w 8 tygodniu i strasznie sie przerazilam. To sie zaczelo wieczorem no i oczywiscie do rana oka nie zmruzylismy tylko non stop do lazienki chodzilam sprawdzac sytuacje. Rano oczywiscie do szpitala w ktorym mialam wizyty, badania, usg i pani ginekolog z usmiechem na twarzy mi oznajmila ze po prostu Ola sie zagniezdzila w sciance macicy na dobre i stad to plamienie....Moze u ciebie tez o to chodzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za slowa otuchy :) tego wlasnie mi trzeba bylo... Ja tak ciesze sie na ta dzidzie i nie chce zeby bylo cos zlego. No i studiuje fizjoterapie wiec na codzien mam stycznosc z samymi patologiami i jeszcze na dodatek tera mam duzo zajec z zakresu pediatrii i ginekologi a wiekszosc jest wlasnei o zaburzeniach i dysfunkcjach. Jejku jak ja siedze na zajeciach i slucham przez kilka h o wadach rozwojowych u dzieci to az mnei sciska w srodku ze takie reczy sie dzieja. bede wiec czekac na rozwoj wypadkow no i na wizyte bo powiedzial ze usg mi zrobi a to bedzie 11 tydzien to moze cos wiecej zobacze :) czy u was tak samo wieje??? u mnie głowe urywa, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez wieje, nie pada na razie ale i tak pogoda do pupci. nie martw sie, zawsze tak jest ze przyszla mama obawia sie najgorszego, ale jak wiesz tylko kilka procent ze wszystkich urodzonych dzieci ma jakiekolwiek wady rozwojowe, wiec na pewno wszystko bedzie dobrze:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem tylko te pierwsze 3 miesiace najtrudniejsze i juz bym chciala tak w 20 ktoryms tygodniu byc i czuc ruchy malucha :) a spiąca estem non stop tylko bym spala i spala a tu prace musze pisac a jakoś chęci zerowe :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie do poludnia swieciło sloneczko, teraz pada deszcz;-( bylismy na zakupach więc się troszkę przespacerowałam, miałam wrażenie że ciągle chce mi się siusiu a jak szłam do toalety nic nie leciało;-( ciekawe jaka pogoda u dziewczyn w ich wielkim dniu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Gratuluje agawrka! Zycze powodzenia na nowej drodze:* U mnie pogoda dzisiaj bardzo ladna, tylko zeby juz tak zostalo... kozaki_87 ja tez czekam na pierwsze ruchy, a my dzisiaj zaczynamy 18 tydz i nic:( nie rusza sie:( tymbarkowa ja tez czasami tak mam z tym siusianiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje gratulacje agawerka!!!!!!!!! U nas było ciepło dzisiaj. Pojechaliśmy na wieś po świniaka:) Młoda już bez kombinezonu, przetestowała w trasie nowy fotelik i ładnie spała tam i z powrotem. Kupiłam jej misiowe jogurciki i coś tam zjadła a później troszkę dorsza ode mnie podjadła. Bardzo jej smakował ale bałam się dać więcej bo to pierwszy raz. A nasz ślub... jak już pisałam mój chce a ja się nie spieszę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×