Kolega sie na mnie obraził bo nie chciałam sie z nim spotkać w walentynki

Wydaje mi sie,że wyglądałoby to tak jakbysmy byli parą,zreszta mam wrażenie,że on mnie podrywa od jakiegos czasu,odkąd zerwał ze swoją laską.Staram sie unikać takich sytuacji,gdzie miałby szansę np cos powiedzieć,więc oczywiste,że w ten wieczór,gdzie wszedzie są raczej same pary nie chciałam z nim być.Od tego czasu się nie odzywa,nie mogę go spotkać na gg,pewnie jest niewidoczny :O Co mam zrobic,żeby przestał sie gniewać,ale też żeby nie dawać mu nadziei?Stary chłop,a zachowuje sie jak dzieciak :O

skoro nie chcesz z nim być to po co się odzywać?

pojęła że większość znajomości damsko-męskich to próby zdobycia :D

Znany sie od podstawówki,a on dopiero od jakiegoś czasu przejawia jakieś zamiary.Chociaż może wcale nie,może tylko mi sie wydaje.Ale lubie go i nie chciałabym tracić z nim kontaktu,tym bardziej z powodu tego,że nie chciałam sie z nim spotkać :O

Albo wte, albo wewte i skończ smęcić. Nie ma przyjaźni między kobietą a mężczyzną.

To nie jest przyjaźń,raczej koleżeństwo

to co juz kobieta nie moze miec znajomych facetow?? Same baby? Chyba z nudow bym padla :P

Tak zrobie.A jak się nie odezwie to nich spada,przecież nie będę go błagać żeby przestał sie boczyć :O

czesto mam z tym do czynienia. Inni nie rozumieja, ze nie mam czasu, czy pieniedzy sie spotkac, czy etz zwyczajnie ochoty. Od razu foch. Niech sie ugryza w nos :P

MRK_Z2... true chyba, choć ktoś powiedział, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną wiedzie tylko tą drogą - znajomi->łóżko->przyjaciele. I tylko tą drogą...

Bedzie chciał to sie odezwie. Moze chce Cie wyrzucic z serca bo wie, ze nie ma szans a piszac do niego wcale mu tego nie ułatwisz...

O tym nie pomyślałam.Ale właściwie nie dałam mu do zrozumienia że nie ma u mnie szans,no bo on mi też nie,że cos by chciał.To tylko moje domysły.Ale chyba jednak nie napiszę,w końcu to on sie obraził i według mnie bez powodu,jak będzie chciał to się sam odezwie