Kocham go a on...chyba nie

mówi,że jestem jak dla niego siostra, przyjaciółka, powierniczka...ale dla mnie to za mało czy jest szansa,że to się zmieni, zwłaszcza,że mówi,że mu się podobam i pociągam go i jestem wartościową dziewczyna, więc czemu nie może mnie pokochać, dodam,że jest wolny

powiedziałam, przytulił mnie, pocałował w czółko ale nic nie powiedział

sam mówi,że mu się podobam, poza tym nie szuka kobiety, bo mówi śmiechem-żartem,że ma mnie ale zadnychkonkretów

Na moje oko nie mieścisz sie w jego kryteriach poszukiwań, a on nie chcąc Cie zranic bo Cie lubi , kręci . Chyba oczywiste, nie sadzisz?

uwierz mi

wygląda to tak,jak byśmy byli para ale nie jesteśmy, a co do chemii...było kilka sytuacji, kiedy mogłoby do czegoś dość, ale ...pomimo,że miałam ochotę powstrzymałam to

więc niech mi nie mówi,że jestem jak siostra a innym razem,że go pociągam i ciężko mu się opanować, bo to nienormalne, o co mu ku*** chodzi

bedziesz mu sie podobac, bedziesz kumpela, powierniczka do momentu az nie dasz mu dupy. pozniej kopnie Cie w dupe :o tak to juz jest gdybys mu sie faktycznie podobala to by byly te konkrety i cos by sie posuwalo do przodu.. szkoda czasu na takich typow

bo jeszcze sie z nim nie przespalas

my już 2 lata się kumplujemy, myślę,że gdyby odupę chodziło dawno by sobie odpuścił, chodzimy razem na imprezy zawsze jest przy mnie, nie podrywa innych panienek, wszędzie mnie zabiera więc mam prawo się łudzić ,że coś w tym jest albo jestem aż tak naiwna, mamy 28 i 29 lat