Gość LookAtMeNow Napisano Marzec 3, 2009 Od kilku lat nie moge uwolnic si eod faceta, kórego darzę uczuciem, którego nie potafie nazwac. Czy to jest miłosc? Czy można kochac faceta, który potraktował mnie naajgorzej jak sie da. Oszukiwał, kręcic wykorzystywał moją naiwnosc, a tak na parwde nigdy ze mna nie był. Kocha inna kobietę, która nie chce z nim byc a mna sie tylko bawi co jakis czas. Nie widzimy sie po kilka miesiecy i gdy nagle nadarzy sie okazja zawsze ląduję u niego, bo mam do niego nieposkrominą słabosc. Jak mam sobie z tym poradzic. Wiem moze jestem głupia i naiwna, ale ja tez mam uczucia.. Zawsze gdy juzz jest dobrze pozanje kogos odseparowuje sie od niego to i tak przychodzi dzien w którym wszystkie rany rozdrapuję od nowa. Jedną noca spędzoną z nim.. POMOCY! ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach