Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paśkaaaaaaaaaaa

mąż ma możliwość pracy a ja jestem w ciąży

Polecane posty

Gość paśkaaaaaaaaaa
temat może głupio napisłam ale cała noc mysle o tym i już sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska ale powinniscie tez wziac to pod uwage ze zwrocila sie tu kobieta o pomoc bo tak naprawde nie kazdy jest tak silny psychicznie jak tutaj niektore kobiety...moj maz wiem napewno ze by mnie nie zostawil nawet na dwa dni jak jestem w ciąży....tu jedna dziewczyna przytoczyla..biednej ale razem nie tylko kasa sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojejkuuuuuuuuuuuuuuuuuu=/
mamuska1236548 Moj maz tez ma taka prace,ze wyjezdza prawie caly czas,wiec widzimy sie w weekendy i tez bylam w ciazy,a do tego mielismy juz syna,wiec wszystko bylo na mojej glowie.Sory,ale nie rozumiem czegos takiego jak moj maz ma pro^pozycje pracy a ja w ciazy.....Troche to niepowazne,nie sadzisz?oj tak ja tez uwazam ze autorka troche niepowazna jest...wybacz dziewczyno ale kazdy ma chyba prawo do wyrazania swojej opinii od tego w koncu jest forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paśkaaaaaaaaaa
opini tak ale nie trzeb kogoś obrażać jak zastanawia się czy da rade sam przez 6mc ciąży i poźniej z małym dzieckiem A temat tu założyłam bo chciałam znać opinie innych kobiet któr też rozumieją problem samotności odległości itp w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lojejkuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
dziewczyno odczep sie od autorki co....jasne ze cięzko jej bedzie samej...faceta nie bedzie przez cały tydzien a jak sie cos przydarzy to bedzie samiutenka....wiem cos o tym co sie moze przydarzyc bo sama jestem w ciazy i to zagrozonej i nie wyobrazam sobie zebym nie mogla liczyc na pomoc mojego meza.... wiec spadaj na bambus a nie wyzywaj ludzi w ordynarny sposób:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lojejku ale nie uwazasz ze wy nie wyrazacie swojej opinii tylko krytykujecie...zamiast napisac np...ja bym zrobila tak i tak ale zrobisz jak uwazasz to wy odrazu sie na nia rzucacie jak jakies sepy zeby tylko skrytykowac...nie bylo to mile jak piszecie \" a co on bedzie cie za raczke trzymal a ty bedziesz go po gebie tluc\" to byla opinia....ludzie litosci i troche kultury po pierwsze...jak mozna brac pod uwage opinie ludzie tak malo kulturalnych i debilnych za przeproszeniem.....nie obrazajac mamuski bo akurat ona wyrazila opinie bez az tak mocnej krytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paśkaaaaaaaaaa
karmelek dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paśkaaaaaaaaa nie ma za co:) poprostu rozumeim ciebie bo mimo to jakby moj maz chcial wyjechac to bym go nie trzymala na sile ale ciezko by mi bylo.....nawet jak zgodzisz sie zeby twoj maz podjal taka prace to i tak bedziesz sie klucic ze swoimi myslami:(:( ale no niestety w naszym kraju trzeba lapac pracy...ale to tez zalezy jaka jest wasza sytuacja materialna.ale zycze tobie zebys podjela decyzje najrozsadniejsza i zebys sie nie martwila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lojejkuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
paśkaaaaaaaaaaaaaaa...nie wiem co bym zrobia na twoim miejscu ale chyba bym sie nie zgodziła...ciaza to nie tylko taki okres kiedy potrzebny jest ktos bliski bo wiele sie moze zdarzyc i tez po to zeby potem jak juz nie bedziesz w stanie wszystkiego robic sama ktos ci pomóg....ciaza to tez taki piękny okres w zyciu kobiety ze warto tym czasem dzielic sie z druga najblizsza osobą...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda240777
a ja bym sie nie zgodzila:) Po co się żenić po to, żeby potem żyć odzdzielnie? Przeciez po to jestesmy razem, zeby opiekowac, wychowywac to dziecko wspolnie. Co z tego, że mąż będzie przy porodzie jak potem zostaniesz z dzieckiem sama- mąż przegapi wszystkie ważne momenty w jego zyciu - pisalas tu gdzies, ze ten stan mialby trwac 3lata. Poza tym pomysl o waszym zwiazku- takie rozstania nigdy nie sa dobre. My tez tak żyliśmy przez rok, widzieliśmy sie raz na miesiąc. W koncu powiedzielismy dosc i tyle! Pieniadze pieniędzmi ale nie za wszelka cenę. Teraz jestem w ciązy, chodzę do pracy (zarabiam bardzo dobrze) i nie wyobrazam sobie, zeby mąż mial mnie zostawic na trzy lata. Teraz wyjechal na piec dni i naprawde tylko utwierdzilam sie tym, ze podjelismy dobra decyzje- mąż nie podpisal gotowosci do delegacji pomimo tego, ze naprawde dobrze płacą. Wiec podsumowujac: ja bym sie nie zgodzila i tyle. Powiedzialabym mężowi, zeby poszukal lepiej platnej pracy na miejscu i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaa
ja żylam tak szesc lat ,bylam sama bez babc bez nikogo a moj maz jezdzil do domu co 3 m-ce na 5 dni i przezylam musisz byc silna a nie panikowac o porodzie trzymaniu za reke,teraz nie jestes najwazniejsza tylko dziecko o ktore trzeba zadbac . pomysl sama czy dacie rade splacic kredyt ,zyc utrzymac dziecko bez tej pracy. jesli powiesz mezowi zeby nie jechal,pamietaj nie mozesz narzekac na pieniadze bo Ci wypomni,ze mogl jechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zolzo ale to zalezy od meza jak maz moze tobie wypomniec ....ze mogl jechac...?? chyba ze twoj jest taki wredny?? jestescie malzenstwem podejmujecie decyzje razem to jak ma tobie wypomiec???? po co byc razem ?/ po co dzieci planowac?? zeby zyc osobno??zeby swoimi przezyciami sie dzielic ale przez telefon???bez sens zolzo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda240777
zolzaa- to, ze niektorzy tak żyją naprawdę nie oznacza, ze jest to dobre!Poza tym skoro wspolnie zdecydowali sie na dziecko to chyba wspolnie powinni podejmowac takie decyzje. Co to za text, ze nie dziewczyna nie moze narzekac na brak pieniedzy, bo mu zabronila jechac? Absolutnie się z tym nie zgadzam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaa
Karmelku to nie jest bez sensu i nie mam wrednego męża,takie jest poprost moje zdanie i mam do niego prawo. nie wiem jak długo jesteś w małżeństwie i jakiego masz męża. moj nie jest wredny nigdzie tak nie napisałam ,jest dobrym męzem ale zdarzały nam się sprzeczki ,nie raz płakałam przez tel.mając dosć. za to przyznaję ,że na początku kiedy zarabiał mało a dziecko ciągle miało potrzeby ,na które nie było nas stać ,powiedział mi ,że kiedy chciał wyjechac ja sie nie zgodziłam więc się nie rozdwoi skoro więcej nie zarabia.zresztą to nie istotne bo u mnie było minęło,napisałam autorce swoje zdanie i tyle a co ona zrobi to jej sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paśkaaaaaaaaaa
hm podjełamdecyzje pozwoliłam mężowi na zmiane prace i wyjazd (powiedział że decyzj należy do mnie jak ja będe chciala tak zrobi ) Jeśli coś nie wyjdzie lub będe się twu twu źle czuc itp to trodno stracimy jakieś 30 tyś które trzeba zainwestować i mąż wróci do tej pracy w której teraz pracuje i może się uda żeby czasem przyjechał na noc do odmu pewnie co bym nie wybrała i tka bym żalowała Jeszcze raz dzięki za pomoc i wasze rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaa
magdo ,jak już pisałam wyraziłam opinię i mam do tego prawo.czepiacie się słów wyrwanych z kontekstu tak samo jak wyżej wspomnianego "tłuczenia po gębie",różne są realia ,nigdzie nie napisałam,że życie na odległość jest dobre bo jest katorgą ale czasami są sytuacje bez wyjśćia. mój m,miał pracować rok a pracował 6 i jak już ktoś wyżej napisał ...po co dzieci po co planować przyszłośc wspólną... a no po to ,że jak wyszlam za mąż,wybudowałam dom i zaplanowałam dziecko ,nikt nie przewidział,że nasza sytuacja tak gwaltownie i nagle się odmieni...więc dziewczyny nie zarzekajcie się ,ze nie zgodzicie się na to czy tamto ...nie wiecie co może Wam się przydarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja napisalam wczesniej ze to zalezy jaka jest ich sytuacja materialna...ale napisalas ze maz moze wypomiec ze sie nie zgodzila na jego wyjazdy...no dla mnie jest nie do pojecia jak maz moze cokolwiek wypomiec dotyczace pieniedzy....ja tez wyrazilam swoja opinie ze dlamnie to bez sens ...palnowac wspolnie przyszlosc ale osobno...stralismy sie dlugo o dzidzie i ja i wiem ze tak jak i maz nie wyobrazamy sobie tez okres ciazy zyc osobno...zdecydowalismy sie byc razem nie po to zeby sie widywac jak daj boze co 3 miesiace i na 5 dni?? ale po to zeby akurat takie okresy przezywac wspolnie...moze przesadzam ale wiem ze moj maz w ciazy by mnie sama nie zostawil...a pozniej sama z dzieckiem nie mowie zebym sobie nie poradzila bo napewno bym sobie dala rade ale nie na tym rzecz polega ze maz przyjezdza da kase zaprzeproszeniem sie pokochamy i sobie pojedzie....to dla mnie jest bez sens..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda240777
zolzaa- ja sie nie czepiam tylko kurcze nie wyobrazam sobie tego i tyle! Szesc lat tak żyć to dla mnie kosmos- serio. I naprawde wolałabym zacisnać pasa niż rozstawac sie na tak dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem tego samego zdania ty magdo!!! dla mnie sie chyba konczy wyobraznia ...bo nie potrafie sobie tego wyobrazic czemu ludzie sie decyduja na malzestwa jezeli wiedza ze beda zyli osobna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA MAMA
A co byscie zrobimy na moim miejscu.Ja rodze w połowie kwietnia , moj patrtner 15 marca wyjezdza do pracy za granice.Ma system pracy ze 9 miesiecy siedzi tam a 3 w polsce.Niebedzie go przy porodzie nawet niewiem kiedy przyjedzie.Najgorsze jest to ze niemoze przełozyc wyjazdu do czasu porodu, zeby zsotał z nami jeszcze troche.Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paśkaaaaaaaaaaaaaa
moze nie będzie tak zle mąż będzie weekendy w domu czasem też na noc w tygodniu zobaczymy jeśli będzie zle to ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda240777
ale paskaaa z tego, co mowisz musicie w ta nowa pracę zainwestowac 30tysiecy, wiec jak się okaże, ze nie dajecie rady to ta kasa Wam przepadnie! Nie wiem, czy dobrze robicie, serio... Co innego wyjechac i zarabiac wieksze pieniądze a co innego inwestowac, zeby zarobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaa
Karmelku i magdo,napisałam już ,że planując rodzinę i decydując się na dziecko też sobie nie wyobrażałam takiej sytuacji.niestety sytuacja nas przerosła jeśli chodzi o finanse również wysoki kredyt do spłacenia jak w przypadku autorki. zacisnąc pasa...a cóż to znaczy?nigdy nie żyłam ponad stan ale kiedy masz raty do spłacenia w wysokosci ok 2 tys zostajesz w ciazy bez dochodow zwalniaja Ci meza i nagle z 7 tys m-c zostaje Ci dwa w tym raty i zycie to nie wiem gdzie tu mozna zacisnac pasa... dziewczyny byc moze rozumiem Wasze stanowisko ale Wy kompletnie nie wyobrazacie sobie sytuacje pod murem a naprawde nie zawsze wystarcza miłosć i obietnice ani dla mnie ani dla meza nie byla to latwa sytuacja i slowa...da kase pokochamy sie i pojedzie sa dla mnie obrazliwe ta dyskusja nie ma sensu wiec zmykam :) zycze Wam duzo dobrego ,zebyscie nigdy nie musialy byc w takiej sytuacji a Tobie autorko duuuuzo sily mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze. ja jestem już 18 lat po slubie i moge powiedziec,ze te pierwsze 6 bylo najtrudniejszymi w calym moim zyciu,jednak poradzilam sobie,umocnilismy nasze malzenstwo i tęsknota sprawila ,ze wiem,przekonalam sie , że maz jest ta połówką która była mi pisana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaa
pozwolilam sobie skopiować karmelek amada ja jestem tego samego zdania ty magdo!!! dla mnie sie chyba konczy wyobraznia ...bo nie potrafie sobie tego wyobrazic czemu ludzie sie decyduja na malzestwa jezeli wiedza ze beda zyli osobna.. wierz mi malo kto decyduje sie na takie cos przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellka mona
moj facet pracuje w uk do domu przyerzdza raz na 4 mc na tydzien mamy 2 letnie dziecko i jakos dajeny rade a utorka bedzie miala meza na weekend i czasem w tygodniu nie widze tragedi teraz i tak sie mało widzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda240777
zołzo, przeciez nie mozna zwolnic kobiety w ciazy wiec jak? Poza tym mnie przeraza te 6lat osobno. Ja rozumiem raty do splacenia Ok, ale skoro juz zdecydowaliscie o tej rozłące i spotkaniach raz na ruski rok to dlaczego 6lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×