BO JA MAM TAKI PROBLEM...

Że mam pierścionek swojej pierwszej życiowej miłości. Niestety nieszczęśliwej i do tej pory się po niej nie pozbierałam. Na pierwszy dzień wiosny chciałam ten pierścionek wyrzucić żeby zapomnień, wrzucić do jeziora czy gdzieś.. ale z drugeij strony pomyślałam,że fajnie mieć taką sentymentalną pamiątke i na starość sobie troche wspomnieć,bo może do tego czasu mi przejdzie.. :P i nie wiem co mam zrobić :O a Wy ? co byście zrobili na moim miejsu? To dla mnie naprawde ważne..

sprzedaj i za uzyskane środki pieniężne zanabądź alkohol pod postacią piwa

nie wyrzucaj przedmiotów, które mają dla ciebie znaczenie niematerialne. ;]

daj go mi ja go sprzedam i razem wypijemy piwo:)

ale zawsze jak biore ten pierścionek do ręki to mnie tak w sercu boli :O popłacze czasem i wgle te zakochanie nie było przyjemne,bo dla niego to była zabawa a ja się tak zakochałam,że wszystko bym dla niego zrobiła.. i nie wiem co mam zrobić z tym pierścionkiem :O

Nie wyrzucaj, za pare lat milo bedziesz wspominal.

jak długo z tym pierścionkiem wracasz do wspomnień:O ? według mnie do psychologa powinnaś się udać:O

takie cacko moze sie przydac na czarna godzine. przezorny zawsze ubezpieczony - w razie glodu zaniesiesz do lombardu:D

Zachowaj sobie ten pierścionek na pamiątkę.Teraz te wspomnienia Cię jeszcze bolą,są dla Ciebie przykre,ale z czasem nie będą robić na Tobie większego wrażenia i pierścionek pozostanie tylko pamiątką :)

jakby to byla milosc typu \"zareczylimsy sie,ale umarl\" to trzymam do smierci..ale \"znudzilam mu sie i mnie kopnal\"-sprzedaje w lombardzie

Utopiłem w jeziorze zdjęcie mojej pierwszej miłości . Teraz żałuje bo już nie pamiętam dobrze jak wyglądała . Dawno to było .

widze,że zdania są podzielone :O no i dalej nie wiem..

ja bym sprzedala a pieniadze oddala jakiemus biedaczkowi... trzymanie go nie pomoze ci zapomniec... wrecz przeciwnie... a to co powinno ci po niej zostac to dobre wspomnienia...

Ja bym zostawiła na czarną godzinę. Jak jest złoty to pamiętaj, że złoto coraz droższe!

a po co Ci on skoro wspomnienia bola...mozna miec wspomnienia ale jezeli umie sie z tym zyc skoro przeszkadzaja wyrzuc:D nie sorry sprzedaj:D

Sprzedać na pewno nie sprzedam..

on ma moją bransoletke i ją nosi.. przynajmniej ostatnio ją miał, a ja chce wurzucić ten pierścionek tylko nie wiem,czy nie będę żałowała potem :O

Poczytałam co piszesz i uważam że powinnaś (wszystko jedno jak choć najlepiej z korzyścią dla siebie) pozbyć się tego pierścionka.

pierścionkiem tylko z tym że cały czas kochasz byłego (tekst o bransoletce). Pierścionek to tylko pretekst. Jak dasz sobie radę z tym że już nie jesteście razem to i pierścionek stanie się tylko zwykłą pamiątką.

Kurde:O Ale jak mam to zrobić?

Właśnie problem jest bardziej z tym, że go kochasz a nie z pierścionkiem. Na to potrzebny jest czas. Teraz patrzenie na pierścionek Ci nie pomaga, jak go schowasz gdzieś w domu, to pewnie w pierwszej chwili słabości wygrzebiesz. Sprzedanie albo wyrzucenie nie ma sensu, bo pewnie kiedyś będziesz wspominać to ze śmiechem i sentymentem. Jak masz zaufaną przyjaciółkę bądź kuzynkę itp to daj jej go na przechowanie i powiedz, że ma Ci oddać dopiero jak Ci przejdzie. Powiedz, że jak się jej podoba to ma nosić od czasu do czasu, ale tak żebyś Ty nie widziała. Wtedy będzie Ci łatwiej bo pierścionka nie będzie i będziesz myślała ktoś inny ma go teraz na palcu.

Chyba macie racje.. ja o tym tak wcześniej nie myślałam.. Myślałam, o czymś w styliu "zabrałeś mi siebie zapomniałeś wziąć wspomnień" (wspomnienie czyli ten pierścionek) a wyrzucenie go to oznaka wyrzucenia wspomnień.. tak sobie to tłumcczylam..

SENTYMENT CHOLERNY a ja mam takie pytanko... zakochasz się ponownie i co wtedy ? dalej będziesz oglądał ten głupi pierścionek ? jak ta dziewczyna się poczuje ? mój facet jak przyszłam do niego do domu pierwszy raz zauważyłam, że miał pełno zdjęć i rzeczy po swojej ex... nie było mi miło i zraziłam się nieźle .... nie chciałam być plastrem na ranę ....

jestem dziewczyną :P No jak się zakocham to pewnie będzie gdzieś tam leżał w kącie ale pewnie nie raz do niego wróce...

sorrki za pomyłkę bo pisałam to i czytałam co innego hehe ;) a ja powiedziałam swojemu facetowi albo wywalasz wszystko co przypomina Ci ją albo możemy zapomnieć o naszej dalszej znajomości... jeszcze czego potrzebny mi użalający się nad swoim losem facet... skoro nie wyszło to nie wyszło... czyli sobie przeznaczeni nie byliście :) taka prawda...

Chzba masz racje-.

oddaj jemu ten pierscionek... tak symblicznie