nie miec nic do stracenia

czujecie sie tak jakbyscie nie mieli juz nic do stracenia? ja juz wlasciwie nie mam

ja bym sie nie zdziwila gdyby mi sie cos stalo :(

ej nie panikujcie nie jestem jakims maniakiem wyznajacym pozytywne myslenie ale to pomaga troche pozbierac sie do kupy i nie mow ze nie masz nic do stracenia bo napewno masz wiele moze na rogu spotkasz milosc swojego zycia i co miala bys to straci jeszcze tego nieposadajac. A rodzina??? napewno masz kochajacych rodzicow,przyjaciol ktorych mozna eszcze stracic!!!

moja stara i tak do wiezienia nie pojdzie SZATAN RZĄDZI :o

A rodzina??? napewno masz kochajacych rodzicow HAHAHAHAHAHAHAHAGA

i pewnie "wiele" jeszcze przede mna

życie potrafi zaskoczyc dać cos w zamian:)))

jestem bardzo skryta jakis czas temu mialam pisac do pewnej dziewczyny z tego forum i nic jej jeszcze nie pisalam bo pewne sprawy sa zbyt krepujace dla mnie :o

a myslalam o tym zeby sie pewnym problemem podzielic juz w nowym roku ale sie wstydzilam i plakalam do poduszki...

oczywiscie w necie chcialam sie tym pozalic, w realu w zyciui bym sie nie przyznala nikomu do takiego problemu

Dla mnie tez ale psychoterapia dzial cuda no i oczywiscie odrobina wiary ze moze byc tylko lepiej;) co moze byc tak krepujace ze ne mozesz pogadac o tymz kims kogo nie znasz i niewidzisz???

a co sadzisz o osobie ktora tak bardzo boi sie potencjalnej negatywnej reakcji lekarza ze do niego nie jest w stanie isc bo ma bardzo silne leki przed krytyka krzykiem i tym ze ktos moze cos glupiego powiedziec.. tzw zaburzenie osobowosci unikajacej :( lęki są tak silne ze osoba nie idzie do lekarza chociaz zle sie czuje i to nie jest byle co, to powazna sprawa:(

ja mam silna nerwice i zaburzenia leku po 2 moze 3 latach uzerania sie z soba poszlam do psychologa bylam dopiero 5 razy wiec jeszcze nie ma wiekszych efekt ale sprobowac warto uspokojil mnie tym ze nie jestem stuknieta bo wielu ludzi to ma i nie wszyscy sie do tego przyznaja, co sie mu spowiadam z mojich odlamow to czuje sie jak debil ale po wizycie jest przez chwile lepiej

ja powinnam isc do neurochirurga i co mam sie przyznac ze z powodu zaburzen lekowych do niego nie przyszlam i zeby nie mowil nic mojej rodzinie? myslalam nawet o tym... ale nie wiem czy bede w stanie nu powiedziec na pewno popatrzylby jak na debila :o

oto moje leki mam wrazenie ze wszyscy mnie obgaduja i mysla ze jestem dziwna nie potrafe ostatnio rozmawiac z ldzmi nawe jak bym chciala to mam kluske w gardle i nie wydusze z ziebie nic madrego ze strachu przed tym ze powiem cos zle juz 3 razy nie poszlam do pracy bo balam sie wyjsc niedzu ludzi bo sie na mnie gapili caly czas mysle ze ktos umrze zwlaszcza moja mama albo pies jak mam cos nowego to sprawdzam 50 razy czy urwalam wszystkie metki a idac po ulicy mam wrazenie ze gdzies mi wisza karzdy mezczyzna chce tylko zaciagnac mnie do lozka wydaje mi sie ze smierdze a kompie sie 3xdziennie itd itp to tylko namiastaka mojego swira mogla bym wymieniac tak do jutra ale podobno jest to do wyleczenia

albo gorzej odesle mnie do psychiatryka potem hehe nie, zartuje bez mojej zgody to oni duzo sobie moga wymyslac

a moze wizyta w innym miescie??? wtedy szanse sa mniejsze ze nie powie rodzinie.Taki lekarz jest tez obiety tajemnica lekarska...

ale mi chodzi o wizyte u neurochirurga nie u psychiatry do tego 1 przede wszystkim powinanm juz dawno isc

ja mialam byc u niego z wynikami TK w polowie wrzesnia ale nie moglam przyjsc bo stracilam przez durna matke ubezpieczenie zdrowotne a potem mimo to balam sie do niego isc negatywnej reakcji ze tak pozno przychodze bardzo sie balam mimo wszystko i tym sposobem mija 5 miesiecyy odkad mialam u niego pojawic sie i 2 miesiace odkad zle sie czuje :o

z tego co wiem neurochirurg leczy operacyjnie wiec nic ci po nim i nie wysylam Cie do psychiatry tylko psychologa

2 miesiace temu chcialam to napisac i nie wierze teraz ze jednak to napisalam

po co mi teraz psycholog jak mi neurochirurg juz od dawna koniecznie potrzebny jest scislej... kurcze juz nie dokoncze

i wiem ze nie wysylasz mnie do psychiatryt ale neurochirurg pomysli ze mi potrzebny strasznie glupia sprawa

jak chcesz podam maila moze bedzie ci latwiej sie wygadac

ok, juz 2 osoba podaje maila ale chyba napisze tym razem nie moge juz dluzej byc z tym sama

magdalena.k@live.nl odezwij sie

ok dziekuje