Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luukka

Chcę odejść od męża ale nie potrafie

Polecane posty

żal mi córeczki. Czy któras z Was ma podobny problem? Może razem damy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam, mieliśmy wzloty i upadki. byliśmy w poradni małżeńskiej. Było lepiej przez dłuższy czas pożniej. Problem polega na tym, że mój M woli życie singla chociaż sie nie przyznaje, nie lubi ze mna wychodizć na piwo, imprezy, robi to tylko ze swoimi znajomymi,. Przykre słowa ostatnio usłyszałam: Nie moja wina, że nie masz z kim imprezować:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli problem imprezowania
skłania cię do odejscia???!!!!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kant dupy- czasami nie ma o co walczyć:/ Do autorki: musisz być pewna tego czego od zycia oczekujesz, pamietaj, twoja córka bedzie powielała Twoje zachowania w przyszłosci, albo wychowasz ja na pewna siebie i tego czego w zyciu chce kobietę, albo w uległa, poddańczą, używająca swojego dziecka jako argumentu by uspawiedliwic swoją niemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czyli problem imprezowania"- każdy ma inne priorytety, imprezowanie to pewnie taki skrót myslowy autorki, z którego jasno wynika, że jest samotna:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że to moja niemoc, ale boje sie sie, nie chcę żeby malutka plakał za tata, ona bardzo sobie ceni chwile kiedy jestesmy razem i czesto to powtarza. Czasami myślę że to mój egoizm, ja sie uwolnię i będę szczęśliwa, a moja córeczka włanie w dniu rozstania, zaczenie być nieszczesliwa, ze jej siegrunt pod nogami zawalił, jej swiat runał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to głównie problem imprezowania. On nie moze opuscić żadnej imprezy, na każdą planuje pojsc, bo urodziny kolegi, bo pozegnanie kolezanki z pracy, bo imieniny dizewczyny kolegi itd. A ze mna wychodiz tylko jak ja cos zorganizuje. Wtamtym roku bylismy razem tylko 4 razy!!! a on sam wychodiz mniej wiecej 1 na 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze świea, rocznice, ignoruje. Tym bardoziej przykro patrzeć mi jak cohdiz świętować okazje swoich znajomych tłumacząć że to przeciez ważny dla nich dzień i chce tam być. Na rocznicę ślubu, nie zorganizował nić, ja chciałam zorganizować wypad na 2 dni ale z powodu kiepskiej pogody odwołaliśmy, wracajac do domu po pracy w dniu rocznicy zapytał: czy jest coś w domu do jedzenia" Ja przygotowałam uroczystą kolację, poczułam się urażona, on w zamian nie pomyslał nawet o kolacji, a prezent na dostąłam dopiero miesiąc pozniej jak sie upominałam. Na ostatnie walentynki np. poszlismy do kina, tylko dlatego ze zrobilam wczensiej rezerwacje a potem do domu. Naweyt kwiatka nie było. To smutne, na swoje własne imprezy chodiz szalej i przytym oklamuje że już wraca taksówka, chociaż nie ma go jeszcze potem 2 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
A jak było w poradni? Ustalaliście co czujecie? Czego oczekujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
chcialabym cos zakonczyc ale nie mam pomyslu,wiem ze dziecko by tesknilo a w dodatku jestem uzalezniona calkowicie bo ja nie pracuje,dziecko mam w podobnym wieku,na rodzine nie moge liczyc bo widzac co sie u mnie dzieje mowia ze to ja sobie GO wybralam...no maja racje ale ze teraz musze tkwic w czyms co mnie meczy to tu racji nie maja,no ale maja problem z glowy bo nie pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie męcz się - mówię, bo widziałam jak moja mama kiedyś się męczyła, a teraz jest szczęśliwa i uśmiechnięta.też tak robiła, bo dzieci itd. ale w końcu ile można żyć w nieszczęsliwym małżeństwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie racje, wiem, że nie ma sensu pokazywać dziecku, że trzeba się męczyć,ale może ona tego nie widzi, ja nie buntuje jej przeciwko tacie, Do : JA mam podobnie: czy u Ciebie też problem kumpli i imprezek? Przykro mi że nie masz wsparcia w swojej rodzinie, ja wiem że moi rodzice, którzy probowaliby nas pogodzić, w koncu zaakceptowaliby moja decyzję. Bardzo mi pomogliscie, teraz wiem co zrobię: ponieważ obiecał że to zmieni i będize mnie też ze mną wychodził, nie tylko jak ja coś zorganizuje, dam mu szanse tą jedna jedyna ostatnia szanse. Trzeba dbać i szanować przede wszystkim siebie. Mój M mi powieidział: nie moja wina że nie masz z kim imprezować\" To bardoz boli.. Ja mam z kim imprezować ale mam rodzinę i to z nią wole spedzać czs i czuć sie nie tylko jak matka ale jak dziewczyna, z którą jej chłopak chce się bawić. Jeżeli nie dotrzyma obietnicy i wykreci i numer jak ostatnio, zamknę ten ozdizałdosyć smutku i płaczu. Zeby trzymać sie planu i nie ustąpić sobie, będę prowadzic dizennik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×