Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywam-zludzeniem

Brakuje mi już sił

Polecane posty

Na związek z nim. Nie mam już siły, dziś kolejny raz pije, kolejny raz, nie pamiętem kiedy byl dzień, że nie pił. Może rok temu, może dwa, chyba już nie ma dni bez alkoholu. Pracuje, wraca z pracy, siada przed komputerem, otwiera piwo i tak do wieczora. Wieczorem idzie się umyć albo nie i kładzie spać, jak jest mniej alkoholu (mniej to znaczy 3 piwa, nie 5) i się wykąpie to jest seks. Ja robię wszystko- sprzatam, gotuję, wychodzę z psem, zmywam, ścielę łóżko, PRACUJĘ. Nie mam już siły. Próbowałam wszystkiego. Syf w domu mu nie przeszkadza, sprawdziłam. naczyń nie myłam tydzień, nie było na czym jeśc, śmierdziało, umył 5 talerzy i się zmęczył. Jeszcze bezczelnie potrafi mi powiedzieć, że ja w domu nic nie robię. Wiem, że powinnam odejść. Ale to trudne, bardzo trudne. Próbuję namówić go na wizytę u psychologa, mówię, że pójdziemy razem. Nie zgadza się, choć sam twierdzi, że jest już alkoholikiem, że nie potrafi wytrzymać bez alkoholu. Nie chcę by osiagnął dół, choć może to jedyna szansa na to by zobaczył jak marnuje swoje życie. Bo już nie nasze. Daję sobie miesiąć albo namówię go na leczenie albo odchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupi
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowana
sadzimy ze twoj facet pije a ty jestes wspoluzalezniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
analny oprawca- wobec tego jaki facet nie jest normalny? Wiem, ze on jest uzależniony, ja mam ostatnio taki wstręt do alkoholu, ze jak czuję zapach to mi się niedobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> ja mam ostatnio taki wstręt do alkoholu, ze jak czuję zapach to mi się niedobrze robi. To nie pij, nikt ci nie każe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nawet nie ma co naprawiać. co innego gdyby po prostu nie pomagał w domu i wmawiał ci że nic nie robisz. To można by coś zmienić może na lepsze. Ale skoro w gre wchodzi alkohol i on nie chce się zmienić. To najlepiej będzie się rozstać, czasem po prostu tak jest... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś, gdy nie pił, pomagał. Robił wiele. Ostatnio ciągle słyszę, że on zmęczony, bo był 3 godziny w pracy i nic nie musi nic robić. Teraz już sprzątam dla siebie, sama nienawidzę bałaganu, przestałam prosić, bo skoro nie pomagalo to, że nie miał w czym zjeść to chyba już nic nie pomoże... W jaki sposób można kogoś zmusić/namówić na leczenie? Jego rodzina nie zauważa problemu, choć wiedzą, że pije. Dla nich to nieważne. Nawet jak z nim nie będę chcę by miał przyzwoite życie, bo dalej go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boj sie boj
zgłos sie na terapie al-anon tam ci wytłumaczą co możesz zrobic i jak w tym wszystkim chronić siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×