Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dagma_79

powiedzieć mu czy nie

Polecane posty

Gość dagma_79

znam go od kilku miesięcy. Nie wiem jak określić tą znajomość. Napewno nie jest to związek, bo w związku najprawdopodobniej nigdy nie będziemy.Zaprzyjaźniłam się z nim bardzo mocno. Nie wiem jak to wygląda z jego strony, ale mówi, że też bardzo lubi spędzać ze mną czas. Od zwykłej przyjaźni dzielą nas pocałunki, przytulanki, itp. Zaznaczam, że nie kochałam się z nim. On mówi, że tego nie chce, żeby się jeszcze bardziej nie zaangażować. Ostatnio stara się spędzać ze mną mniej czasu, choć i tak spędzamy go ze sobą bardzo mało. Częściej powtarza mi też, że czuje coraz większy strach przed zaangażowaniem się w tą znajomość. Problemem jest, że z mojej strony to już się stało. I teraz mam pytanie. Czy powiedzieć mu o tym ? I tak wiem, że jestem na straconej pozycji i pewnie na nic więcej nie mogę liczyć, ale nie chcę stracić tego co mam. Nie chcę go spłoszyć, a z drugiej strony nie bardzo chcę udawać przed nim, że to wszystko po mnie spływa, bo tak nie jest. Co zrobilibyście na moim miejscu? Ja mam 30 lat, on 39.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
wolelibyście wiedzieć czy nie ? wiem, że nie powinno się odkrywać wszystkich kart, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NatiKati
Miałam podobnie z moim facetem na początku, powiedział że nie chce się angażować, ale nie przyznałam sie ze coś do niego czuje, powiedziałam mu wtedy ze mysle tak samo, kiedy jednak chciał mnie odwiedzić powiedziałam ze spotykam się z kimś innym, chłopak wymiękł i przyznał że sie dawno zaangazował ale bał się przyznać, za niedługo mijają 2 lata jak jesteśmy razem... Tylko tutaj jest troche inna sytuacja wiekowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
No właśnie wiem, że to już nie bardzo te lata na podchody i gry. Ale może z drugiej strony wiek nie we wszystkim ma znaczenie. Wzielibyście sobie w moim przypadku na wstrzymanie czy zaryzykowali? Boję się stracić to co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dagma. spotkaj się z nim i mu powiedz. i niech on sie zdecyduje w jedną stronę albo w drugą... Ale ja myślę, że skoro on nie zabiegał o seks, to naprawdę tez może mu zależeć. tylko boi się że ci nie zależy ;) powodzenia 🌼 trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NatiKati
troche trudna sytuacja, ja bym mu na twoim miejscu powiedziała o twoich uczuciach, nic nie stracisz na tym a mozesz jedynie zyskać. Może on właśnie czeka na twój krok, bo sam nie wie jak ci to powiedzieć bo boi się porazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
dzięki za trzymanie kciuków. Ja w sumie też wolałabym wiedzieć, ale myślę, że w sytuacji kiedy on nic nie czuje, mogę wywołać niezręczną sytuację i całkowicie go przepłoszyć. Chyba zagryzę się z moimi myślami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna, albo ja czegoś nie rozumiem, albo mnie to po prostu irytuje... \"skoro mu nie zależy na seksie, to na pewno mu zależy...\" o ja pier... co to za chore podejście... że niby, jak facet nie chce się ze mną przespać to jest taki CUDOWNY, jak woda z Lichenia??? dziewczyno, masz 30 lat - CZEGO jest Ci szkoda stracić? faceta, który nie ma dla Ciebie czasu, nawet sexu z Tobą nie chce uprawiać... \"angażowanie się\" nie wchodzi w rachubę, ale, łaskawca, jeszcze całkiem krzyżyka na Tobie nie postawił... no szkoda, szoda tracić... a czasu to Ci nie szkoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
Chciałabym wiedzieć chociaż, że w momencie kiedy nie będę miała nic więcej nie stracę jego przyjaźni. boję się porażki tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATrryk
myslałem czytając ten topik ,że macie po naście lat .Dziwny ten facet ,ale pogadaj z nim . Wóz albo przewóz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
Agnie nie szkoda mi czasu. jestem po rozwodzie, mam dziecko, więc nie chodzi mi o szybkie znalezienie kogokolwiek. Zdaję sobie też sprawę, że pewnie i tak nic z tego nie będzie, ale chciałabym wiedzieć czy lepiej jest komuś powiedzieć o swoich odczuciach? Nawet jeśli miałoby to spowodować kłopotliwą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
Właśnie wiem patrryk, że wygląda to trochę dziwnie. Nie umiem tego sama za bardzo ogarnąć, dlatego piszę tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
Rozumiem, że wolałbyś wiedzieć, bo ja już zaczynam myśleć, że to ja jestem nie przystosowana do życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
Madusia18 chodzi o to, że nie bardzo chcę dać sobie spokój i myślę, że nie bardzo też umiem. Wiem, że zakrawa to trochę na masochizm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
dagma_79 jestem w Twoim wieku i mam taki sam problem, zamierzam mu powiedzieć jak się spotkamy, wiem ze mu na mnie zależy ale nie wiem do jakiego stopnia, czas sie przekonać, czy cos z tego bedzie czy nie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
powiem Ci szczerze,że dla mnie sama przyjaźń to za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
a czemu nie ja też wolałabym znacznie więcej niż przyjaźń, ale z braku możliwości... nie wiem jak wygląda Twoja sytuacja, ale u mnie on ma 2 dzieci i twierdzi, ze nie chce się wiązać ze względu na nie, bo nie będzie im rozwalał życia, itd. poza tym jest zrażony do związków, nie wierzy w szczęśliwe rodziny i dobre związki. I obawiam się, że jak mu powiem to ucieknie gdzi pieprz rośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
dagma, on kawaler czy rozwiedziony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
bez rozwodu, ale z żoną już nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
no to widzę podobieństwo naszych sytuacji, mój tez po przejściach, raz mówi że chciałby się z kimś związać (ale mówi,że z kimś a nie konkretnie że ze mną) innym razem że mu na nie zależy (co nie znaczy,że to ze mną chce się wiązać)a a nieraz że nie chce narazie żadnego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
od dłuższego czasu z nią nie jest, ale uważa, że trzeba się poświęcać dla dzieci. Ja też bardzo kocham moją córkę, ale nie sądzę, zeby moje udane życie uczuciowe było dla niej problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
mój tak samo, nie mieszkają razem od dawna ale tez bez rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz jak facetowi
rzeczywiscie na kobiecie zalezy, to zawsze ma dla niej czas. nie tlumaczy się brakiem czasu, zmęczeniem lub czymkolwiek. bedzie zasypial na stojaco, ale nie zapomni do ciebie zadzwonic, czy przyjechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
mój mówi, że może się z kimś zwiąże jak dzieci dorosną ( narazie 12 i 15 lat) mówi też, że jak robiłby ze mną wszystko co chciałby, to zaangażowałby się tak bardzo, że nie byłoby odwrotu, a czasem mówi, że postanowił sobie do końca życia być sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
to nie chodzi o to, że on się tłumaczy zmęczeniem czy zapomni zadzwonić, bo mam z nim kontakt prawie codziennie. Czasem są to tylko dwa zdania, ale zawsze są. Czuję, że on ostatnio stara się trochę ochłodzić relacje i stąd rzadziej się widzimy, ale nie znika całkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
oni boja się zaangażować a mój to już na pewno, uważam,że należy im pokazać ,ze nam na nich zależy, ja zaryzykuję zobaczymy co na to powie, na początku to zapowiadało się świetnie,ale potem on zaczął sie wycofywac, nie wiem czemu, tez ogranicza kontakt ale cały czas mówi,że nie dopuści do tego by on sie urwał, i o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
a czemu nie, milej myśleć, że nie jestem jedyna w takiej sytuacji, chociaż życzę ci, żeby Twoja zmieniła się na lepszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
a czemu nie a może to ten sam facet :) mój mówi, że boi się, że sobie mnie zrazi, a tego absolutnie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
u mnie też początki były świetne, a teraz jak ja zaczełam się wkręcać taka beznadzieja. Jeszcze usiłuje mi wmówić, że to dla mojego dobra i że ma przeze mnie wyrzuty sumienia. Dlatego obawiam się, że jak mu powiem to dla mojego dobra postara się całkiem zniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagma_79
a czemu nie, a możesz powiedzieć jak długo się znacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×