Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tym razem to znowu ja/

silvia20 opowiadaj jak tam z andrzejemP

Polecane posty

Gość jak to nikt nie czyta
silvia przytlaczajaca historia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nikt nie czyta
ale co z tym andrzejem? lukasz zniknal, andrzej sie nie odzywa, bo co? bo jestes mezatka, bo masz chlopaka siedzacego w wiezeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo...
ja jestem w temacie:P czytam Was od pierwszego poznania;) czyli od zarania:) zal mi sie zrobilo sylvii:( pisz dziewczyno, moze uda nam sie wesprzec Cie dobrym slowem (choc odrobinke)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobił to dla mnie!!!Tak wiem,że to głupio brzmi.Łukasz miał ambicje,żeby Jego Księżniczka nie pracowała.Mój zakład,w którym pracowałam,gdy poznałam Łukasza rozwiązał się.Gdy tylko szukałam nowej pracy,Łukasz darł mi kartki z ogłoszeniami.Tak więc siedziałam w domu i świeciłam swoim blaskiem (jak to Łukasz mówił.Tak chciał)A ja się czułam jak wrzód na Jego tyłu.Znalazłam pracę.W tajemnicy przed Łukaszem.Wracałam przed Nim do domu i nic nie wiedział.Chciałam Mu pomóc w utrzymaniu-wtedy jeszcze mieszkaliśmy sami.Dawał sobie świetnie radę.Zarabiał ok.3 czasami 4 tysięcy miesięcznie.miałam,co chciałam.Ale nie miałam żadnych wymagań.Wręcz płakałam,gdy dawał mi do ręki całą swoją wypłatę i mówił,że u mnie NASZE pieniądze są bezpieczne,bo On zaraz wyda na głupoty.Brał tylko na fajki.Nie znałam czegoś takiego,bo moja żona wszystko brała dla siebie.Gdy Łukasz zabrał mnie na zakupy i kupił drogi perfum i kurtkę Nike,o której marzyłam,płakałam i nie chciałam tego przyjąć.Andrzej nie zna tej historii.Może i dobrze,bo szkoda chłopaka...Swoimi słowami bardzo przypominał mi Łukasza...Łukaszowi grozi wyrok 3 lat.Tzn.poszedł na ugodę z Prokuratorem,więc te 3 lata są pewne.We wtorek idę na widzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zrobił? hm..nie chće Cie martwić ale jak już dwa razy siedział to...cóż może się myle ale chyba juz zawsze będziesz na niego czekac bo on non stop będzie miał kłopoty z prawem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nikt nie czyta
Brał tylko na fajki.Nie znałam czegoś takiego,bo moja żona wszystko brała dla siebie. - czemu piszesz zawsze o tej zonie, zamiast mezu, przeciez bylas mezatka a nie zonatka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam też,że ta moja praca "po cichu" wyszła na jaw.Łukasz był trochę zły.Żałuję i czuję się winna.Wiedziałam,co zamierza i nie powstrzymałam Go.Choć nie raz płakałam i prosiłam,żeby tego nie robił, bo nie chcę Go stracić.Że żadne pieniądze nie oddadzą mi Jego obecności w domu...Na pierwszym widzeniu powiedział mi,że i tak by to zrobił,bo mógł "zarobić" 30 tysięcy,a chciał się ze mną ożenić...I to miały być pieniądze na Nasz ślub....Zaręczyny planowaliśmy na Wigilię 2008.Nawet sobie nie wyobrażacie,jak się męczyłam tego dnia,a życzenia wigilijne składałam do ... Jego zdjęcia!To masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię żona,bo mój dobra-ex mąż zachowywał się jak baba!Rozkapryszony był i taki ciotowaty.To ja byłam facetem w tym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nikt nie czyta
silvia a teraz masz juz prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylvia jakie poczucie winy? nie rozumiem. wina twoja byłaby jakbyś go namawiała do włamania i kradzieży... będziesz czekac? czyli te 3-4 tys miesiećznie to była właśnie taka "praca"? eh..masz pecha ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo...
Tym razem.. moze miec troche racji:( z tego, co nowisz, zarabial tyle, ze na potrzeby 2 osob powinno wystarczyc. a jednak wpakowal sie w powtorke z rozrywki... nie docenil tego, iz ma prace, znalazl dom, kochajaca kobiete... mimo wszystko narazil na bol rozstania, osobe i tak juz w jakis sposob skrzywdzona przez los. nie kazdy musi byc zly, gdyby tak bylo w jego przypadku Twoi przyjaciele nie namawialiby Cie na znajonosc z kims takim, tak przynajmniej mysle, ale jaki jest...to juz Ty powinnas wiedziec najlepiej. nie wiem co bym zrobila na Twoim miejscu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie mam plany.Bardzo chcę czekać!Jak dotąd dobrze mi idzie.Jest tego wart!Ale są chwile,że zastanawiam się,czy warto poświęcać swoje najlepsze lata dla kogoś z kim się spędziło 5 miesięcy...Często mam takie myśli..Ale jak czytam smsy,które mi po Nim zostały,gdy patrzę na jego zdjęcia,oglądam Nasze filmiki,gdzie jest cudownie uśmiechnięty...to aż chce się żyć.Aż chce się trwać!!!Gdy jestem na widzeniu,czuję się cudownie!Ładuje baterie,gdy On jest przy mnie-tak to nazywam.Opłaciłam Mu adwokata i staramy się,by wyszedł do uprawomocnienie wyroku..Zawsze to ok.3 tygodni będzie w domu.A potem może przepustki.Jakoś będzie,chociaż nie wiem,jak potoczą się Nasze losy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,mam pracę.Daję sobie radę.Te 3,4 tysiące zarabiał na budowie.Elewacje itp.Robił też fuchy.To była głupota,wiem.Nie chcę Go oceniać,bo i tak nie jestem obiektywna.Ja kocham tego człowieka i nie mnie Go oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo...
wiesz, kiedys faceci szli do woja na 2 lata i tez jakos bylo:) czas szybko leci, tylko nam sie wydaje,z e 2,3 lata to cale wieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on zawsze juz będzie wracał do więzienia. jeśli nie potrafil sie hm zresocjalizować dla ukochanej osoby tzn że tak już raczej będzie zawsze. nie chce Cie dołować ale musisz patrzeć racjonalnie... wiem że to chamsko zostawiac drugą osobę w potrzebie ale on nie liczył się z twoim zdaniem decydująć się na włam. miał w dupie że moga go wsadzić i zostanie sama.... nie wiem czy warto czekać 3 lata. powinnaś dobrze sie nad tym zastanowić tym bardziej że to nie jest ostatni raz raczej... jest duzo facetów którzy na Ciebie zasługują. miałas duzo pecha ale wierzę że jeszcze usmiechnie sie do Ciebie szczęście... wiem natomiast że trwając w takim związku będziesz usychać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie wiem,co robić.Może właśnie dlatego się tu wypłakuje...Szukam rady,a nie potępienia.Jak trwać,jak przeżyć te lata,jak pielęgnować miłość w samotności????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o to czy łamał prawo itp, mniejsza z tym...w tej stuacji bardziej istotne jest że robił to..nie licząc albo inaczej, godząć się na ewentualne konsekwencje. czyli brał pod uwagę że cie na ileś lat zostawi...dla 30tys? ok że chciał je wspólnie wydać, slub itp ale warto? ja bym nie ryzykował...zosawił Cie samą i takie sa fakty. i to jego najwieksza wina bo robił to świadomie...zamienił bycie z toba - pewne- na perspektywe 30tyś...niepewne w dodatku zagrozone więzieniem i rozstaniem... wybacz że to mówie, lubie CIe..i..moim zdaniem powinnaś jak najszybciej sie wycofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,rozsądnie byłoby Go olać-tak wszyscy (na forum) mówili (kiedyś)Ale jak mam olać człowieka,który dał mi wszystko,co najlepsze????Tak,wysyłam Mu paczki,czasami parę groszy...Pomagam jak mogę,bo On mi nigdy nie odmówił!!!!On sam nie zjadł,a mi dał.Takim był człowiekiem.Był też przyjacielem,nie tylko moim facetem.Nie wolno mi Go teraz zostawić!Teraz,kiedy najbardziej mnie potrzebuje!Takie jest moje zdanie.Może głupie,ale moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Błądzić jest rzeczą ludzką.."Nie wiem,kto to powiedział,ale miał rację!Masz rację,mądrze mówisz,ale ja uważam,że teraz moja kolej,żeby Mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie moja wina?????W tym,że nie potrafiłam Go powstrzymać!Ze nie czułam zagrożenia,że pozwoliłam Mu wyjść wtedy z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×