Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lisiczka piękna

6 miesięcy razem-która ma taki staż związku i jak wam jest?

Polecane posty

Gość lisiczka piękna

Jak wasz związek wygląda po 6 miesiącach bycia razem? U mnie jest tak: -codziennie się spotykamy choć na chwilę, -codziennie do mnie dzwoni, -razem spędzamy weekendy, -mamy udany seks, -powiedział, że kocha ale: -nic nie mówi o zamieszkaniu razem, -jakoś wszystko wciąż stoi w miejscu, -nie jestem pewna czy ma wobec mnie poważne zamiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiakkkkkkkkkk
pol roku i powazne zamiary??? to chyba zart... ja ze swoim jestem 3 latka i dalej mieszkamy oddzielnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu jego nie spytasz o te rzeczy ? Każdy jest inny, każdy związek jest inny, jeden mniej, drugi bardziej intensywny. Jedni mieszkają po miesiącu razem, po trzech się zaręczają, inni czekają do zaręczyn 10 lat ... oba przypadki znam, oba przypadki to bardzo szczęśliwe związki.... nie podciągaj wszystkich związków pod jedną kreskę, bo każdy jest inny, i generalizowanie może przyprawić tylko o ból głowy, bo się okaże, że już ktoś po 4 miesiącach mieszka razem, a tu nie... po co żale ??? Porozmawiaj o tym ze swoim chłopakiem, to najlepsze wyjście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka taka sobie
u mnie: -widujemy się raz na tydzień -nie gadamy prze telefon -nie mówimy, że kochamy -temat wspólnego mieszkania jest powodem kłótni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
to "dorosły związek"-ja mam 28 lat a on 32. Gdybyśmy mieli po 20 lat, to pewnie czekałabym kilka lat z zamieszkaniem razem ale tak..:( Poza tym on mieszka w domku u rodziców a ja sama. Wolałabym żeby zostawił mamusię i przeniósł się do mnie. Coś na ten temat napomykałam ale jakos przeszło to bez echa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f a c e t
Nie nudzi się wam to codzienne spotykanie i telefony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za tydzien bede miala
taki staż:P:P:P to zwiazek na odleglosc ale: -na te 6 m-cy razem jakieś 4 m-ce mieszkaliśmy razem - jeżdzę do niego na jakieś 2-3 tygodnie -codzien dzwoni po 3 razy-rozmawiamy jakąś godzinę czasu -co chwile smsmy -jak tylko się da to na gg gadamy:P -powiedział mi, że kocha i pokazał co ważenijsze!:P -chce ze mną mieszkać, zebym jak najszybciej z nim była blisko:p - wiem i czuję, że ma wobec mnie bardzo poważne zamiary:) ogólnie to jak dla mnie jest idealnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
f a c e t---> nie nie nudzi:) gdy wieczorem idzie do domu to jest mi smutno i tęsknię za nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka taka sobie
Czy ludzie koło 30 naprawdę już mają takie parcie na wspólne mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
ciotka klotka taka sobie----> tak, bo już nie mieszkaja z rodzicami a samemu mieszkac też juz im zdążyło się znudzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nieeeeee
ja w sumie jestem 5 miesięcy i : U mnie jest tak: -nie codziennie się spotykamy, -codziennie do mnie dzwoni,albo ja do niego -razem spędzamy weekendy,jak tylko możemy -powiedział, że kocha -mamy zamieszkać i wyjechać razem jak się obronie prace dyplomową, -ma poważne zamiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka taka sobie
Lisiczka ale czemu Twój facet nie ma takiej potrzeby i mieszka nadal z rodzicami? Ja znam kilku facetów, którzy mieszkają z rodzicami a takie parcie mają :O Jest jakieś wyjaśnienie tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makutra
U mnie jest tak: - zamieszkaliśmy razem po pół roku znajomości (a mieliśmy wtedy oboje po 20 lat); - jesteśmy razem 6 rok i jest świetnie. Nie można uogólniać. Różne związki różnie się układają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest mu zapewne wygodnie, bo mamusia ugotuje, posprząta, upierze i uprasuje :) Ile ja się namęczyłam z moim chłopem, żeby wytępić "mamusine przyzwyczajonka" bo moj facet był jej "słoneczkiem" och matko ...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
ciotka klotka taka sobie---> on pracuje w domu i często po nocach-jest programistą. Przy mnie chyba nie może się skupic, w domu ma warsztat pracy ale...dla chcącego nic trudnego! wkurza mnie to.. Poza tym ma swoje mieszkanie i mógłby mieszkać sam. Wniosek: u mamusi mu dobrze...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
karygodne zachowanie----> dokładnie! co ja mam z nim zrobić??? Nawet dałam mu klucze od mojego mieszkania...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka taka sobie
A ja bym chciała takiego faceta, oczywiście nie mówię tutaj o maminsynku tylko o tym, że facet na początku mieszka sam a nie mnie namawia na wspólne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxanneeee
Chodzę ze swoim 7 miesięcy> - widujemy się 3-4 razy w tygodniu - Chłopak stara się jeszcze bardziej niż na początku związku - Powiedział że mnie kocha i ja mu też - co jakiś czas sobie mówimy - Jest wspaniale, cały czas widzę jak mu na mnie zależy :) - Nie zamieszkam z nim przed ślubem! Żaden facet nie będzie mnie wypróbowywał. - Niedługo się zaręczamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
Roxanneeee---> to gratulacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxanneeee
Dziękuję 🌼 Ale Ty teraz nie powinnaś raczej myśleć o wspólnym mieszkaniu. Może dla faceta jeszcze za wcześnie. Pół roku to mało czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
"Nie zamieszkam z nim przed ślubem! Żaden facet nie będzie mnie wypróbowywał. " -dobre ale czy ty nie chcesz wypróbować jego?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, on sam musi poczuć, że powinien przeciąć pępowinę łączącą go z mamą... Ale jak go nakłonić do tego, czy chociażby zasugerować, żeby nie mówić wprost ??? Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
On u mnie pomieszkuje-czasem 3 dni ciurkiem. I to mnie wkurza-albo w prawo albo w lewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
karygodne zachowanie, eh cos czuję, że mamusia go tak szybko nie odda;) cholera:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka taka sobie
Roxanne bardzo dobre podejście z tym wypróbowywaniem a raczej jego brakiem :D Popieram takie postępowanie :) Tylko dlaczego do niektórych facetów to nie dociera :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim jestem 6,5 miesiąca. Spotykamy się 3-4 razy w tygodniu. Mieszkamy osobno. Ja z rodzicami, on na stancji z kumplem. W tygodniu przeważnie on przychodzi do mnie, ja czasem u niego nocuję. A weekendy zawsze gdzieś wspólnie imprezujemy, albo wychodzimy do kina itp. Nudy nie ma :) Dzwonimy do siebie rzadko (oszczędzamy na rachunkach :) ), smsy codziennie po parę razy, rzadziej w te dni kiedy się widujemy. To ja jemu pierwsza powiedziałam, że go kocham, on dopiero po czasie, jakoś tak miesiąc temu. O wspólnym zamieszkaniu na razie nie myślimy. Dopiero jak skończymy studia to może będziemy planować coś poważniej. Na razie obojgu nam pasuje tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na twoim miejscu jeszcze bym trochę poczekała, ale dawała jednoznaczne sugestie dotyczące tematu wspólnego mieszkania. Faktycznie inna by była sytuacja gdybyście mięli po 20 lat .... ale tak? A gdy, po jakimś konkretniejszym czasie, dajmy na to pół roku kolejne facet się nie zdeklaruje ani w jedną ani w drugą stronę.... to już miałby tylko jedne drzwi stojące otworem : swojej mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
słyszałam też teorię, że jak się zamieszka z facetem bez ślubu to się ten ślub zaczyna niemiłosiernie odwlekać tzn. facetowi jakoś przestaje się spieszyć i wypróbowuje, wypróbowuje...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piękna
karygodne zachowanie---> masz rację:) ale ja z natury jestem niecierpliwa i nie widzę powody aby czekać kolejne pół roku...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×