Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta co x

nie potrafie sie poprawnie wyslawiac

Polecane posty

Gość ta co x

zacinam sie, brakuje mi slow i w ogole nie potrafie przekazac tego co mysle. dlaczego? ksiazki trzymalam w dloniach, nie jest tak, ze nigdy do nich nie zagladalam...zle mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staraj się jak najczęściej korzystać z sytuacji wypowiadania się, początki mogą być trudne ale z pewnością nabierzesz swobody wypowiedz. ja jakiś czas temu zauważyłam u siebie podobny problem i po prostu z kimkolwiek bym nie rozmawiała, o czymkolwiek, czy to w cztery oczy czy w grupie, zaczęłam przykładać wagę do tego jak się wypowiadam, ładnie budować zdania, starając się używać ciekawych sformułowań. traktowałam to jako ćwiczenie i troszkę podziałało, ale i tak mam wrażenie, że ciągle inni mówią ode mnie lepiej:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co x
wiesz, wcale nie unikam rozmowy. tylko czasem mam juz dosc, jak podczas kolejnej bitwy znow wychodze przegrana, mowie szybko, zacinam sie, brakuje mi slow, mowie niewyraznie i na dodatek buduje ta zdania, jakbym nie znala polskiego-totalna mieszkanka. nie wiem co jest nie tak.im bardziej sie staram, tym wychodzi gorzej, jak nie przyklad wagi do tego jak mowie, to tez jest zle. ludzie, ktorym gadka idzie jak po masle nawet nie wiedza jakie maja szczescie, ja zawsze cos przekrece, zmienie koncowke i powiem cos w stylu"srak naptakal"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ćwicz ćwicz i jeszcze raz ćwicz a póki co pozostaje zrobić z Twojej (niewielkiej uważam) "przypadłości" znak rozpoznawczy:), nawet coś w rodzaju zalety;) nie wstydź się, poza tym nawet nie masz pojęcia ilu ludzi ma podobny problem - pewnie nawet w Twoim otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieeeee bez przesady
:D też tak mam , a jestem bardzo wykształconą osobą :) ale u siebie obserwuję, że to dużo zalezy z kim przebywam - nieraz tak gadam i to bardzo ładnie, że jadaczka mi się nie zamyka, a nieraz to istna porażka...no ale polonistką nie jestem :) a po drinku jak ci idzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami gdy mnie dopadnie taka pustka w głowie, przypominają mi się słowa mojej polonistki (wybitnej zresztą): "...żeby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa..." i wtedy szlag mnie trafia, bo już sama nie wiem, czy to z językiem, czy z głową mam kłopot:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co x
drinku to mi sie jezyk placze:P ale wiecie jak to jest, moge nie byc glupia dziewczyna, ale jakby nie bylo, sposob wyslawnia sie swiadczy o czlowieku, a jesli ja skladam zdania jak polamana, to ludzie mysla, ze jestem totalna idiotka. do tego jestem niesmiala raczej, wiec tez milczaca, w nowym towarzystwie jesli malo mowie, i jak cos powiem co jakis czas w "moim stylu", to na to jak mnie odbieraja odpowiedz jest jedna:P u mnie tez zalezy od dnia i od tego z kim rozmawiam. ach, niekiedy ma takie piekne dni, ze slowa same naplywaja, mowie bardzo wyraznie wtedy itd:)po prostu czuje sie wtedy wspaniale. wiem, ze kluczem-przynajmniej w moim wypadku-bylaby wiara w siebie, ale ciezko mi podwyzszyc swoja samoocena, juz tyle razy probowalam i za kazdym razem laduje w pkt.wyjscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie ma innej rady jak ćwiczyć, cokolwiek by nie było przyczyną: fobia społeczna, niska samoocena czy jeszcze jakie inne dziadostwo - musisz panować nad wypowiedzią, a nie ona nad Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co x
tak, oczywiscie, mam tez chorobe psychiczna:O:D bez przesady. wiem, wiem, bede cwiczyc, teraz jeszcze bardziej wytrwale niz wczesniej, wolno, wyraznie, bez nerwow, wolno, wyraznie, bez nerwow. dasz rade mala! sorry, dopinguje siebie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooo ta co x
Mam dokladnie to samo.Potrafie pisac, ale kiedy rozmawiam, zacinam sie, denerwuje i przy tym wychodze na idiotke!Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska4321
autorko tematu, mam ten sam problem co ty, mam 25 lat i juz probowalam z tym walczyc na wlasne sposoby, ale poprawa jest kiepska, dlatego zapisalam sie do psychoterapeuty:P :) chce z nim porozmawiac o tym, bo uwazam ze problem jest w mojej glowie, to wynik stresu i zbyt duzego skupiania sie na sobie, sama sobie z tym nie poradze :) bede szczesliwa jesli zaczne sie w koncu skladnie i ladnie wyslawiac:D problem z dukaniem;P mam zwlaszcza w duzym gronie ludzi lub przelozonymi;> z kolezankami tak nie mam;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co x
ja nie che isc do zadnego psychologia, terapeuty itd.., chcoiaz wiem, ze powody mojego zlego wyslawniania sie znajduja sie na podlozu psychicznym. chce cos szybcko powiedziec, bo mam wrazneie,ze zanudzam itp. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdsdds
ja tez tak mam, ale chodzi glownie o to,ze sięjąkam po prostu i dlatego staram sie mowic bardzo malo, bo czesto juz tak mialam ze nie moglam zdania dokonczyc (blok). a tez glupia nie ejstem, po studiach a gadac nie umiem.notabene ledwo te studia skonczylam bo czesto mnie brali za ... idiotke?? ja akurat sie jąkam, nie wiem czy ty tez, tego sie raczej nie da wyleczyc, chyba ze za grube kasę. a mi szkoda komus dawac tyle kasy jak i tak podobno nie kazdemu terapia pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co x
ja sie nie jakam, bardziej zacinam i zaczya slowo, ale z nerwow nie koncze go, tylko raz jeszcze zaczynam.typowego jakania nie mam. ja na Twoim miejscu poszlabym na te terpaie.kazda kas ajets warta, by moc normalnie fukncjonowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomoże ci pierścień atlantów pozbyć nieśmiałości lub kamienie opal a granat pozwoli ci odzyskać pewność siebie oraz wiarę we własne siły i afirmacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdsdds
hej ja tez sie tak typowo nie jąkam, w stylu powatrzanie wyrazow czy co. u mnie tez bardziej zacinanie. na terapie sie nie wybieram bo mnie nie stac i tyle. terapie ksoztuje jakies 5 tys w sumie, wole sobie juz kupic co innego. a do tego zacinania juz sie w sumie przyzwyczailam, w koncu mam to od dziecka prawie. i tak sie tego pewnie do konca juz nie da wyleczyc, bo to za gleboko siedzi we mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieeeee bez przesady
merkaba zajmujesz sie czarna magią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belliso
Do lili555 opisałaś moje problemy. Niestety coraz częściej mam wrażenie, że osoby z którymi rozmawiam uważają mnie za jakiegoś dziwaka. W pracy zaczynam się izolować od ludzi. Widzę, że zaczynają plotkować na mój temat. To też zaczyna się przekładać na wykonanie moich obowiązków, coraz częściej popełniam błędy. Dzisiaj nawet kierownik zwrócił mi uwagę, że wszyscy mają dość poprawiania po mnie dokumentów. Istna porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hikahuka
Zauważyłam u siebie podobny problem. Jeśli chodzi o pisanie to raczej nie mam z tym problemu ale w momencie jak mam się wypowiedzieć w grupie osób a nawet jak rozmawiam z kimś sam na sam to jest jakiś istny koszmar. Nawet jak pojawi się luźny temat, próbuję opisać film czy jak spędziłam święta cokolwiek..to powiem parę słów, bez składu i ładu, zacinam się, brakuje mi wyrazów, denerwuje się, ma pustkę w głowie i czuję się jak idiotka. Mam wrażenie, że swiększość ludzi mówi swobodnie, nie mają z tym żadnego rpoblemu, mają ochotę coś powiedzieć to to robią a ja w głowie próbuję sobie coś ułożyć, jestem bardzo krytyczna wobec siebie i uważam że cokolwiek mówię jest bezsensu i nickt nie chce mnie słuchać. Kółko zamknięte bo przez to jeszcze mnie mówię, jestem spięta w towarzystwie, wolę słuchać ale czuję się powoli jak dziwak z tego powodu...:( :( Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Witajcie, wiem że temat jest już stary. Ale szukam właśnie pomocy no ja również mam problem z wyslawianiem się.. Dlatego też zamknęłam się w sobie, unikam kontaktu z ludźmi, w pracy rozmawiam tylko służbowo jak muszę, a na mieście jak widzę znajomego to unikam i uciekam wzrokiem by tylko się nie zatrzymać, bo niby o czym mam rozmawiać jak ja nie potrafię dobrze zdania złożyć? Jak chodziłam do szkoły nie miałam tego problemu, miałam koleżanki kolegów i zawsze miałam dużo do powiedzenia, a teraz nie mam prawie nikogo, tylko rodzinę, bo nie potrafię rozmawiać z innymi osobami. Strasznie źle się z tym czuję, proszę doradzcie co zrobić. Czy są jakieś ćwiczenia, książki które pomogą mi w tym problemie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×