Zachowanie faceta?????

Jak zrozumiec zachowanie faceta.Bylismy ze soba jakis czas.Ale sie rozstalismy.Po kilku miesiacach zaczal sie ze mna kontaktowac.Spotkalismy sie.Mowil ze cche zebysmy sprobowali jescze raz.Od 3 tyg. spotykamy sie.W sumie kazdego dnia sie widzimy.Ale nieporuszamy naszego tematu.Rzadko sie przytualmy, calujemy.Kontakt zawsze jest z 1 z jego strony.To on cche sie spotkac.Niepotrafie zrozumiec czego on naprawe chce.I po co sie cchce spotykac.

to go zapytaj

nie zrozumiesz, dopoki z nim szczerze nie porozmawiasz. nic nie mowienie bylo dobre na niemych filmach lecz te epoke mamy na szczescie daleko za soba :p

ale jak miałabym sie zapytac jego?Co mialabym mu powiedziec?Pomozcie mi.Dodam ze niejest to jakis małolat tylko facet ktory ma 32 lata.

wprost.

wiedzialas, jak zapytac tutaj... wiec to chyba nie jest trudne

Wprost , ale co mam mu powiedziec????????????????????????/

moim zdaniem, problem tkwi w Tobie. facet jasno okreslil, ze chce jeszcze raz sprobowac. z tego co tu namazalas, jasno wynika, ze brak Ci empatii, a poza tym nie jestes w stanie wykrzesac z siebie, o co tak naprawde Ci chodzi. wieje nuda, wiec uciekam, pa

dorosla baba, a nie wie, jak z czlowiekiem rozmawiac. juz ci napisalam- to samo, co napisalas tu. swoja droga co to znaczy" nie poruszamy tematu"? dziwi mnie, ze tak po prostu to przyjelas. chce sie spotykam, to sie spotykam nie wiedzac nawet, o co chodzi... to pytanie powinno pasc juz na poczatku. dlaczego?

jAKA nuda.mAm problem i tyle.Ale nikt niejest mi w stanie pomoc i doradzic.

zreszta, skoro zawsze wszystko wychodzi z he\\jego trony, to ja sie zapytam? a wlasciwie dlaczego sie z nim spotykasz? jakie to ma dla ciebie znaczenie i czy w ogole ma? czy ty wiesz w ogole, czego chcesz?

nikt ci nie powie, bo to twoje zycie. my za ciebie nie umrzemy, wiec tez nie bedziemy za ciebie zyc.

01:01:45 http://www.przesylaj.net/?c2=lusi555

Ok ja zadzwoni i bedzie chcial sie spotkac to pogadam z nim.Albo w ta albo koniec znajomosci.

Ja wiem czego cche.Tego zeby było tak jak kiedys.Ja nadal go kocham i zalezy mi na nim.I w tym tkwi problem, ze on niejest mi obojetny.