Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chili papryczka

TOTALNA ZALAMKA...JAK MU TO POWIEDZIEC...CO ROBIC.....

Polecane posty

Gość chili papryczka

JESTEM W ZWIAZKU 4 MIESIACE PRAWIE,ON 26 LAT JA 21.Problem w tym,ze czuje ze to chyba nie to....Fakt,bylam zakochana bardzo.....teraz stwierdzam ,ze chyba tylko zauroczona...Zaczyna mnie wszystko w nim draznic,jego zachowanie,muzyka ktorej slucha,to wciaz mieszka z rodzicami,to ze slucha ich jak 15letnie dziecko ,ze nie chce zaczac zyc samodzielnie,ze jest chytry,nawet to,ze w smsach zamiast "twojej" pisze TWEJ lub np.zamiast moja pisza MĄ :-0 jak w jakichs wierszach :-0 .irytuje mnie wszystko.To ze on w niczym nie widzi problemu,jak sie troche posprzeczamy i z przekasem napisze mu ze faktycznie nie mialam powodu ,on nawet nie potrafi zalapac tego przekasu lub aluzji.....Nie wiem juz nic..Najgorsze jest to,ze on mnie kocha...on chyba nawet nie podejrzewa co ja mysle na jego temat.....A ja nie chce go krzywdzic...W sumie robi zawsze to o co go poprosze,jesli nie poprosze to sam sie nie kapnie zeby pomoc....Zawsze staje na moim jest taka cipa czy ciota troche.....Jest mi przykro ze tak o nim pisze i mysle ale nie potrafie inaczej...Wiazalam z nim plany i nagle przewrot w moim sercu i glowie o 180 stopni.... Co ja mam robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chili papryczka
pomozcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli chcesz uwiarygodnic
swoją prowokację to zlikwiduj wielokropki. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy on ma na imię Jarek?? Byłam kiedyś z takim przydupasem:O Pogoniłam aż się kurzyło....więc wiem co to za ból. Z tym że ja miałam jeszcze gorzej bo nie dało się z człowiekiem posprzeczać a to w związku jest czasem potrzebne, chodzi mi o różnicę zdań. Ten mój to wszystko robił pode mnie...co chciałam to miałam, ja go ubierałam chociaż mamusi się nie podobało. W tej chwili ma 31 lat i nadal u rodziców na garnuszku chociaż sam ma pokaźna pensję. Ja ci radzę uciekaj gdzie pieprz rośnie albo będziesz niańczyła takiego całe zycie. PS. boziu chroń od ciotowatych facetów, nigdy więcej ciepłej kluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chili papryczka
heh nie jarek :D Wlasnie ten tez pensje calkiem calkiem a siedzi w domeczu pieknym u mamusi i u tatusia :-0 Przeciez to dorosly facet ....ja mu nie kaze sie zenic,bo mi to jeszcze nie w glowie,ale mieszkanie,chocby kawalerke moze sobie wynajac...A on nie...bo po co....Na dodatek pracuje u rodzicow a z magistrem chyba ma szanse pracowac gdzie indziej a nie u rodzicow...Moze nawet za te same pieniadze......A poza tym jego chytrosc mnie tak wpienia,ze szok.....ostatnio obliczyl za ile spala paliwa jak jedzie mnie odwiezc do pracy (a robi to z 4 razy w miesiacu) powiedzialam ze mu to oddam albo ze nie musi tego robic,to sie poirytowal.a widac bylo ze boli go jak cholera ze ze mna jedzie i placi za paliwo.Wszystko przelicza na pieniadze,byle najtaniej.Jak mu raz policzyla babka duze piwo zamiast malego to chyba zlotowka roznicy to prawie sie biedactwo p[obeczalo.Jak raz mi kupil 40stke wodki ze spritem to obliczyl ze kosztuje to 2 zl wiecej niz jakby kupil osobno wodke i sprita.....Boze....Czemu trafiam na takich palantow...A najgorsze jets to jego slepe zakochanie ...On mysli ze my juz zawsze bedziemy razem...nawet sie niespodziewa tego,co mi w glowie siedzi i co mu chce powiedziec...Ale mimo to mam szacunek do niego,ze sie stara,ze mnie pociesza zawsze ,ze chce mi pomagac.....Niestety przewazaja chyba wady i brak porozumienia...Jak jestesmy na imprezie w kinie czy gdziekolwiek to mamusia dzwoni albo pisze smy co 15 min ,najpozniej moze wracac o 2-3 dla mnie to chore.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do paliwa...mój się uparł że będzie mnie odwoził i przywoził z pracy z jednym małym szczegółem. Musiałam mu zalac do pełna :O Zrezygnowałam z podwózek ( kumpel z drugiej klatki dojeżdżał i zabierałam się z nim) a on się obraził :O Jak dostałam talony na święta do carrefoura i poprosiłam go o transport bo miałam zamiar zrobić duże zakupy to też kazał sobie płacić za paliwo....Jakbym ja miała liczyć te wszystkie obiadki, śniadanka i kolacje co u mnie pochłaniał w niemałych ilościach to bym miała darmowe wożenie do dzisiaj:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chili papryczka
amba fatima rany boskie :D ale mial tupet.....moj nie kaze mi lac paliwa do baku ale widac jego skwaszona mine jak gdzies jedziemy :-0 cyniczna....niby praosta sprawa,ale jakis sentyment jest...Mimo tego wszystkiego on czasami naprawde jest kochany,wydaje mi sie ze by mi nieba przychylil......Ale skoro faktycznie tonie milosc to po co meczyc sie a ranic jego...Zauwazam ze juz nie tesknie jak sie nie widzimy,ze nie umiem juz powiedziec kocham cie,jak pisze kochanie skarbie czuje jakbym klamala....Ale najgorsza jest ta jego tępota,ze pomimo tego ze stalam sie bardziej duzo bardziej oziebla,ze nie okazuje mu uczuc on nawet nie zapyta czy cos jest nie tak i dlaczego....On nie potrafi sam od siebie nic wywnioskowac......Przeciez kazdy normalny czlowiek potrafi wyczuc jak w zwiazku jest cos nie tak...A jemu wystarczy np ze powiem ze cos mnie boli i tyle...wierzy we wszystko...Dobija mnie ta jego biernosc i takie zachowanie...I te ciagle smsy w formie wiersza:np.me serce wybija melodie kocham cie :-0 jestes mą ksiezniczka a ja twym ksieciem,albo,jakies teksty piosenek sobie wbije w glowe i pisze mi w kazdym smsie :-0 Jak jakis gowniaz....moze chce byc romantyczny,ja niestety nie lubie romantykow ,tak mu powiedzialam..Ale nie zalapal o co chodzi...Jest tyle rzeczy ktore mnie draznia a nie potrafie tak z dnia na dzien od tak powiedziec :dzieki,milo bylo ale to nie to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończ to szybko bo ty sie męczysz a on żyje w błogiej nieświadomości. Może znajdzie sobie laskę swojego pokroju tzn romantyczkę i amatorkę ckliwych smsów. Ja zwiałam po niespełna roku takiego związku. Teraz jestem mężatką i kobietą szczęśliwa jak nigdy wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chili papryczka
chyba tak bede musiala zrobic......W sumie to po glebszej analizie nie widze innego wyjscia...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhjhhkijjkkk
papryczka, ale Ty jesteś upierdliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany boskie, wierszyki to piękne pisze:D powiedz mu po prostu, że nie czujesz do niego tego, co powinnaś i nie daj się złamać, jak nie daj Boże zacznie płakać albo mówić wierszem, albo chwytać Cię za nogi:) będzie gut!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×