Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomocy co robic

byly oskarza mnie o liczne zdrady

Polecane posty

Gość pomocy co robic

przez kolesia, ktory kiedys na imprezie wlozyl mi jezyk do ust i calowalismy sie kilka sekund. nie bronilam sie, przyznaje sie, ale bylam bierna, a ten koles powiedzial mojemu bylemu, ze dobierala sie do niego z lapami i wepchalam mu reke w gacie!!! nie zrobilam tego, ten idiota byl tak pijany ze nie wim jakim cudem moglo mu sie wydac ze pcham mu gdziekolwiek rece!! byla tam wtedy jeszcze jedna dziewczyna do ktorej sie dobieral i mozliwe ze to wlasnie ona pchala mu reke w majtki a temu debilowi sie wszystko pojebalo, bo byl za bardzo pijany zeby cokolwiek dobrze pamietac!!! tlumaczylam to bylemu, ale on nie wierzy mi tylko temu jego kumplowi, nie moge tego pojac, dlaczego wierzy jakiemus kretynowi, ktory to albo zmyslil albo byl zbyt pijany zeby pamietac kto mu pchal rece?! a nie mi?! do tego ten koles naopowiadal dodatkowo mojemu bylemu, ze na kazdej imprezie pewnie dawalam sie wszystkim lapac i rzucalam sie na innych facetow, to wszystko klamstwo, nie zdradzilam go nigdy, nikt mnie nie macal ani ja nikogo, jedyne co sie wydarzylo to to kilkasekundowe przelizanie sie z tamtym kolesiem... i na bazie tego dorobili cala ideologie, ze dorabialm rogi mojemu ex z byle kim, ktory mnie teraz nienawidzi... nie wiem, co mam zrobic, jak sobie z tym poradzic, nikt z nich mi nie wierzy, ten koles opowiadal o tym juz wiekszej ilosci osob i wszyscy mysla ze jestem jakas dziwka, odebralo mi to checi do zycia, nie wiem jak sie pozbierac, juz w ogole nie chce mi sie zyc, jestem calkowicie zalamana.. co ja mam zrobic z tym wszystkim?! pomocy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opall
Calowalas sie z kompletnie pijanym facetem? ?????? Bez komentarza. Olej ich. Nie tlumacz sie nikomu, niczego nie prostuj. Jezeli powiedzialas prawde swojemu facetowi, to powinno wystarczyc. Nie chce ci wierzyc, to jego problem. Nie musisz sie martwic tym, co mysla o tobie inni. Wazne ze sama wiesz jaka jest prawda. Glowa do gory. Nie zachowuj sie jak ofiara. Wiesz jaka jestes i nie daj sobie wmowic, ze jestes inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co Cie obchodzi były facet?? olać go! jak chce to niech myśli że przeleciałaś pół dyskoteki... aż tak Ci zależy na jego zdaniu? musi być wyjątkowym idiotą skoro wierzy w jakieś bajki pijanego faceta... ciesz się ze już z nim nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paco Rabannnne
moge cie zerżnąć jak chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy co robic
dowiedzialam sie jeszcze ze te oskarzenia buduja tazke na podstawie opowiadan jednego kolegi, ktory byl na paru imprezach na ktorych tez bylam ja. nic z nim nigdy nie robilam, on tak sie zapija na kazdej imprezie ze nie pamieta gdzie sie zajdowal i co robil, do tego rzuca sie na kazda kobiete w towarzystwie z lapami, na mnie tez sie kiedys rzucal, musialam sie od niego oganiac co chwile raz w klubie, nie dawal za wygrana i co chwile przysuwal sie i wyciagal lapy, moglam wtedy stamtad isc, zaluje sie zostalam bo chcialam sobie potanczyc... skad moglam wiedziec ze ten kretyn zacznie opowiadac potem ludziom, ze mnie zmacal i kto wie co jeszcze, byl tam pijany ze moglo mu sie nawet wydawac ze na niego lecialam... a teraz moj byly sadzi, ze zdradzalam go po kazdej imprezie, uprawialam ze wszystkimi seks, dobieralam sie do innych, nienawidzi mnie i wierzy w te historyjki, w ogole nie chce mnie sluchac, chociaz probowalam mu tlumaczyc, pogardza mna wrecz... ja juz nie chce do niego wracac bo rozstalismy sie z innych powodow, ale dalczego mam ucierpiec na jakich bezpodstawnych oskarzeniach pijanych kretyow... przyznaje sie do tego ze sie nie bronilam, jak tamten pierwszy zaczal mnie calowac, ale trwalo to pare sekund zaledwie, ale nigdy do nikogo nie dobieralam sie, nie wkladalam nigdy nikomu rak nigdzie, nic wiecej nigdy nie mialo miejsca, nie wiem jak mam z tym walczyc, nie wiem co mam zrobic, nie chce zeby tak bylo, nikt mi nie wierzy, do tego ten koles pierwszy opowiadal te historyjki juz wiekszemu gronu osob, oni wszyscy mu wierza i maja mnie za glupia dziwke... nie mam pojecia co mam z tym zrobic, pomocy... :( rozstalam sie z bylym miesiac temu, dlatego przejmuje sie jego opinia, bardzo mnie boli ze on moze wierzyc w takie bajki, nienawidzic mnie i mna pogardzac, byl dla mnie bardzo waznym czlowiekiem, najblizsza osoba, bylismy razem 2,5 roku... dlatego przejmuje sie jego opinia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona
po co Ci pozytywny wizerunek w oczach jakiegoś palanta, który już jest przeszłością? wrzuc na luz i przestań się przejmowac opinią debili a swoją drogą zdradę na ogół wykrzykuje...zdradzający, którego się nie przyłapało na gorącym uczynku może ten Twój eks wcale nie był taki święty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K__asienka
Ja dalej nie rozumiem, po licho zalezy ci na opinii zapijaczonych kretynow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy co robic
mysle, ze jednak byl swiety. gdyby nie byl swiety to nie zabolalyby go tak bajki opowiadane przez tamtego kolesia. w ogole nie chcial ze mna rozmawiac, powywalam mnie z wszystkich kontaktow, poblokowal, nie odbieral chociaz dzwonilam 1000 razy, dopiero jak napisalam z innego numeru to raczyl mi odpisac i wyjasnic ktorko dlaczego mnie pousuwal i poblokowal wszedzie. no i nie wierzy mi, bo ja tez pilam na tych imprezach, nie bylam calkiem trzezwa (iaczej w zyciu bym sie ie zalowala wtedy z tamtym kolesiem), ale pamietam wszystko ze szczegolami jak zywe i w zyciu bym nie pomyslala ze ktos bedzie do tego dorabiac takie ideologie, poza tym to bylo juz 2 lata temu a oni teraz to odpokuja, ubarwiaja i dodaja jakies niestworzone elementy jak to, ze pchalam komus rece w majtki!!! prosze, uswiadomcie mnie mocniej ze nie musze sie tym przejmowac i powinnam miec na to nalane, bo nie potrafie z tym zyc, tak bardzo sie tymprzejmuje.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy co robic
oi sa w mojej grupie dziekanskiej, za niecale 2 lata dopiero konczymy studia magisterskie, bede musiala codziennie wystawiac sie na kontakt z nimi, nie wiem jak to zniose...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy co robic
? :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×