Nie mam kogo o to zapytac a chcialabym wiedziec...

Mam pytanie do przyszlych i obecnych mam, ktore moze zabrzmi smiesznie, ale wlasnie dlatego nie mam do kogo sie zwrocic. Czy podczas uprawiania seksu ktorego rezultatem byla ciaza z was tez wyplywala sperma? My z mezem staramy sie o dziecko juz dluzszy czas, ale zastanawiam sie czy to wogole ma szanse sie wydazyc, bo za kazdym razem bez wzgledu na pozycje wczesniej czy pozniej (czasami nawet rano) to ze mnie wyplywa. No to jak w takim wypasku moze dojsc do zaplodnienia?

Bardzo lakoniczna odpowiedz. W takim razie inne pytanie - czy wszystkie kobiety tak maa ze z nich to wyplywa?

ja akurat pamietam, ze po "tym razie" leżeliśmy dłuuuugo razem, i myślę, że to mogło mieć znaczenie, że nie popędziłam do łazienki, jak zwykle :)

troche zostaje troche wyplywa

w niezachodzeniu w ciaze

Mysle ,ze zawsze wypływa dlatego przed stosunkiem najlepiej dokładnie sie oproznic,zeby pozniej niekorzystac z toalety noi najlepiej chyba lezec.Ja tez miałam z tym problem,ale sie udalo i jestem w ciazy:)

Gratuluje! Ja to juz rozne rzeczy robilam - lezalam na brzuchu, lezalam na plecach z nogami na scianie, zastygalam w pozycji kolankowo-lokciowej przez pol godziny z zegarkiem w reku. No slowem cuda niewidy. I nic. Teraz chyba brakuje zeby mnie moj slubny za nogi na lampie powiesil jak w Jancio Wodnik. Ogladałyscie?

Wisienko,poczytaj o pozycjach ulatwiajacych zaplodnienie.I bez obaw-jezeli masz dni plodne i odpowiedni plodny sluz duuuza ilosc plemnikow podczas wytrysku przedostaje sie glebiej.Mozna polezec pare minut z nogami uniesionymi lekko do gory :) Ze mnie tez wyplywalo a mam dwoje dzieci;) Powodzenia!

Nieogladałam,ale dobry tekscik he,he,ale nieprzejmuj sie jak bedziesz miała zajsc i tak zajdziesz powodzonka:)

ze mnie też wypływalo:). Też nie zachodziłam w ciąże bardzo długo, oj bardzo długo. Różnie kombinowałam - spałam z biodrami podniesionymi do góry na poduszce i nic. Po pewnym czasie zdecydowałam sie na badanie które pokazało że nie mam owulacji i na nic te cuda niewidy które robiłam. Dostałam Clo i przy trzecim cyklu zaszłam w upragniona ciążę. A teraz ten mój mały rozrabiaka rządzi całym domem:) Zrób badania na owulację, byc może tu tkwi problem. Powodzenia:)

nie wiem jak dlugo starasz sie o dziecko ale ja tez nie moglam zajsc w ciaze i zaczelam brac Castangus i w drugim miesiacu staran ZASZLAM!!! A na sluz bralam olejek z wiesiolka. Tobie rowniez zycze powodzenia. aha to w jakiej pozycji lezysz po stos moim zdaniem nie ma wiekszego znaczenia ja po prostu wychodzilam do lazienki i sie podmywalam .

dziekuje za wszystkie rady. Jesli chodzi o owu to na pewno mam co miesiac bo robie testy owulacyjne. Staramy sie juz od dwoch lat. Mam tez dobre wyniki chormonow a maz nasienia. Teraz bede jeszcze robila badanie przepustowosci jajowodow. Zobaczymy co wyjdzie. Slyszalam ze samo to badanie, poniewaz wstrzykiwany jest kontrast, czasami pomaga udroznic jajowody. Mam nadzieje ze i w moim wypadku sie uda.

testy owulacyjne czasami źle pokazują. Mi tez wychodziły pozytywnie.

to od razu lekarz skierował ciebie na badanie jajowodów a nie dał wcześniej Clo? u mnie pierwsze było Clo a potem ewentualnie badanie jajowodów, ale całe szczescie te tabletki unormowały mi wszystko

dal mi clo, ale poniewaz mialam kiedys usg, mialam badanie chormonow, mam wyniki testow i on sam przyznal ze mam owulacje pomyslalam ze nie bede sie faszerowac, skoro te leki sa na przywrocenie owulacji, a ja ja przeciez mam. I lekarz sam to przyznal. Sama nie wiem co robic.

lekarz rownoczesnie skierowal mnie na badanie jajowodow i przepisal clo. Wczoraj. Trzeba jeszcze wyjasnic ze zaden z niego specjalista. Po prostu internista, bo tutajnie ma dostepu do gina (UK). Nawet cytologie robi pielegniarka. Teraz jestem juz lepszej mysli, bo w szpitalu zajmie sie mna specjalista. Ale bez skierowania a ni rusz. Co za kraj!

kurcze, to spróbuj moze kompozycji ziółek na płodnosc, pełno info na ten temat znajdziesz w necie. (też korzystałam):)

Czerwona wisienko ja sie staram o dziecko 9 miesiecy.Poszlam do lekarza i dostalam Clo.Ze mnie tez wyplywa.Ale po stosunku staram sie trzymac nogi na scianie:)potem leze.

wisienko a jak z Twoim sluzem plodnym?ja tez obecnie mieszlam w UK

Wisienko.. ja zaszłam w ciąże w lipcu i zawsze tez ze mnie wszystko wypływało...jak doszło do zapłodnienia tez..bo po stosunku zerwalismy się szybko z łóżka bo musielismy szybko wyjsc do znajomych bo już bylismy spóżnieni... czulam dyskomfort mimo szybkiego podtarcia sie husteczka intymna.. bo po jakis 10 min wypłyneła reszta.. jednak chyba to nie w tym rzecz.... bo tu chodzi o jeden malutki plemniczek... tak wiec to wypływanie chyba nie ma wpływu? Ale w razie czego zróbcie to przed spaniem... i nie myj sie po.. poleż i usnij;)

paczus11, sluz jest chyba ok, ale nie mam pewnosci. Dziekuje wam za wszystkie rady. Postaram sie o ziolka i mam nadzieje ze juz niedlugo zaczne nowy, zupelnie inny topic.

a tak w ogole - troche nie na temat - ale nie sadzicie ze to radzenie sobie z wylatujaca sperma jest takie uciazliwe i malo romantyczne? na filmach po stosunku oni leza, nawet zasypiaja nic nie robiac, ciekawe jak wyglaloby wyro gdybym po nie miala w pogotowiu husteczek higienicznych - jak sobie z tym radzicie?

ze mnie, to mówię mu: podaj ręcznik papierowy :D On przynosi, ja go kładę między nogi, przytrzymuję całą dłonią, wstaję i lecę do toalety się podmyć :D