Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może wiecie

Rozdzielność majątkowa

Polecane posty

Gość może wiecie

Mam problem z moim mężem. Pracujemy oboje, ale on nigdy nie zgodził się na wspólne konto. Powiedział kiedyś "każdy sobie rzepkę skrobie". Bezczelnie prawda? Co to za chory układ? Wydatkamai dzielimy się w sumie po równo. mamy 2 dzieci. Ale jest to niesprawidliwy układ, bo: mąż kupuje sobie np. laptop za 3 tys. zegarek za 700 itp., a ja oszczędzam, bo wolę coś kupić dzieciom niż sobie. Powiedzcie czy tak można żyć? Bo już mnie bierze jasna cholera! A jak powiedziałam, że chce rozdzielności majątkowej, to powiedział ok ale na pewno nie po połowie :-( Boże co za życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
A no właśnie. Jestem załamana. i jeszcze jak mu mówię co mnie boli, to uważa że wszczynam awantury :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
Kobiety doceniajcie swoich (normalnych) mężów, bo ja wpadłam jak śliwa w goowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
A czy z rodzielnością to nie jest tak, że po połowie, jeżeli od poczatku małżeństwa cały czas pracujemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
nie, z rozdzielnością nie jest PO POŁOWIE, ale rozdzielność oznacza, ze każde z małżonków ma to, co samo wypracuje. czyli, jeśli Ty zarabiasz 2 tys, a mąż 8, to rozdzielność nie oznacza, że oboje dostaniecie po 5 tys, ale że Ty zostaniesz ze swoimi dwoma, a on z jego ośmioma kaflami. sorry Winoetou :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co ci rozdzielność
majatkowa? w swietle prawa wszystko co do tej pory macie jest na pół, czy to się mężowi podoba czy nie. Jak chcesz, żeby on łozył więcej na dzieci ("kupuję dzieciom nie sobie) to po prostu wystąp o alimenty :P. Do tego nie trzeba ani rozwodu ani rozdzielności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
Mąż zarabia ok 50% więcej ode mnie, czyli o tyle jego majątek byłby większy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co ci rozdzielność
nie :D w takim przypadku NIE OPŁACA ci sie mieć rozdzielności majątkowej. Teraz jest tak, że jak on kupi np. auto to połowa auta twoja prawnie. ( przy rozwodzie musiałby ci spłacić połowe wartości tego auta) Natomiast jak podpiszesz rozdzielność to będzie znaczyło, że to co on kupił na siebie jest jego, a to co ty na siebie jest twoje. Skoro i tak na sobie oszczędzasz zeby dzieciom kupić, to nie ma sensu z twojego punktu widzenia. Jak chcesz żeby dawał więcej kasy na utrzymanie dzieci możesz wystąpić a alimenty. Wtedy rozdzielności nie będzie, ale on bedzie musiał co miesiąc dawać ci określoną (liczy się OD ZAROBKÓW:P) kwotę na utrzymanie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
może wiecie, wybacz, ale chyba jest to logiczne :-o Ty zarabiasz X, mąż Y. jeśli macie rozdzielność, to znaczy, że Ty masz X, a mąż Y. to naprawdę proste!!! skoro mąż zarabia więcej, to znaczy, że rozdzielność Ci się nie opłaca, bo obecnie, jeśli macie ustawową wspólnotę, masz prawo do jego pieniędzy, tj. WSZYSTKO, co OBOJE zarabiacie, jest WSPÓLNE. po ustanowieniu rozdzielności, nie będziesz tego prawa miała. jedynie teraz musisz znaleźć sposób na wyegzekwowanie wspólnoty majątkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
aha, jeśli chodzi o dotychczasowy majątek, jest on WSPÓLNY, chyba, ze udowodni, że coś było zakupione z jego majątku odrębnego (czyli kupione przed ślubem lub z pieniędzy np. odziedziczonych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie małżenstwo
ale jakiś układ handlowy! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
DziĘki za odp. Czyli uważacie, że przy rozwodzie bym więcej zyskała. Po po 16 latach TAKIEGO małżeństwa, o tym też myślałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
Nic nie kupił przed ślubem, byliśmy prawdę mówiąc biedni :-( Ale potem spłacał kredyty. Najpierw za 1 mieszkanie, a potem następne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawnik102
Z zasady wszystko co nabyliscie w trakcie trwania małżeństwa jest po połowie - ustawowa wspólnośc małżeńska (łączna). Wyjatki są niewielkie. Np. na majątek osobisty (odrębny) każdego z małżonków składają się: przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej, przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę itp. Jesli on spłacał kredyty nic nie szkodzi. Pół mieszkania jest Twoje, a jak chce odzyskac spłacane kredytu to niech pozwie cię o nakłady (to osobny proces cywilny). Istotne jest to, że sąd bierze pod uwagę opiekę nad dziecmi - to tez jest zaliczane jako - przyczynianie się do zaspokojenia potrzeb rodziny (ale w sposób tzw. naturalny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhrtfhregs
bez odbioru logiczne to było jej pytanie, a twoja odpowiedź bez sensu. nie rozumiesz o co pyta i się produkujesz! TAK!! rozdzielność byłaby teraz po połowie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
mój mąż twierdzi, że nie po połowie. Poprostu ręce opadają. Pracuje prawie 20 lat. Cały czas płaciłam za niańki, potem przedszkola, teraz płacę za obiady w szkole, treningi, angielski, internet, TV, tel. i kom. syna. Oprócz tego jedzenie itp. często jakieś buty czy kurtki lub bluzy i kieszonkowe. Mojemu m. z pensji po opłaceniu rachunku naprawdę zostaje dużo więcej. Jest chytry jak lis. Smutno mi :-( prawnik dziĘki za odzew :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
Miało byĆ : pracuję. Już mi nie zależy co on sobie kupi. Nie chciałabym tylko żeby robił ze mnie kogoś gorszej kategorii. Jestem w kropce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
do prawnika: A myślisz, że lepsza byłaby rozdzielność, sprzedaż naszego dużego mieszkanie i kupienie dwóch osobnych? Można tak żyć PO podziale majątku i np separacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hongobongoo
od poczatku trwania małżęnstwa wszystko było wspólne, wasze pensje niezależnie od tego kto zarabia więcej kto mniej nalezą do was w równej części, jak też wszystko to co zostało za nie nabyte. na razie to jest tak samo jego jak i twoje i dlatwego dzielone byłoby po połowie wieć mąż racji nie ma. dopiero od momentu podziału majątku każde z was zaczełoby zarabiać na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecie
Tak myślałam, że kłamie. Na wszelki wypadek umówiłam się po niedzieli z prawnikiem :-) Jestem zmuszona zadbać o swoje prawa, bo mąż ma mnie w doopie - niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×