zapytalam narzyczonego co oznacza slumdog

ogladalismy niedawno flim "slumdog millionare" i zapytalam sie narzyczonego co oznacza slmudog. Nie znam angielskiego a on zna biegle. Wiec na moje pytanie zasmial sie i powiedzial cyt. " slumdog to cos jak Ty, tyle ze nie musials grac w milionerach zeby sobie ulozyc zycie, bo wygralas mnie na loterii". I haha hiii, smial sie sam z tego. Pozniej sprawdzilam w slowniczku co onzacza slumdog i jest mi cholernie przykro. Dodam jeszcze,ze pochodze z biednej rodziny a moj narzyczony z bogatej, naprawde bogatej rodziny.

?

narzeczony :o

nie prawda. tylko sposbo w jaki on o mnie mysli.

musisz sie zemścic na świni :) może i ma pieniądze (od mamusi) ale za to ma tez małego fiuta, powinnas go zdradzić, od razu poczujesz się lepiej i nabierzesz duystansu do swego rogacza, nawet zaczniesz się nad nim litować i uważac że to wielkie szczęscie dla niego że go zechciałas bo przecież sa inne mozliwości a ten pierdzioch poza odziedziczoną kasą nie ma nic ZDRADA JEST SŁODKA i zawsze to jakieś urozmaicenie

hehehe dobre:D:D:D:D:D:D:D

ja sie juz od paru dni zastanawiam nad tym, czy jeste to facet dla mnie. I sama nie wiem, mysle ze powinna go zostawic, bo to jest tylko jeden przyklad z miliona. A slub za 4 miesiace :(

no ja bym zostawila ;)

jak juz pisalam, pochodze z ubogiej ale kochajacej sie rodziny, zadna patologia ani nic w tym stylu, a on do mnie z takim tekstem kiedys wyjechal - "z bagna Cie wyciagalem" !!!

trzymaj się go, bo wyjdziesz z ajakiegoś bidoka i będziesz żałować do końca życia. Pomyśl o przyszłości swoich dzieci ! Głosem serca się nie kieruj tylko forsa ważna w życiu jest pamiętaj że idee maja konsekwencje

po czesci sie z Toba zgadzam ale nie chce sie meczyc z kim kto ma o sobie takie mniemanie i tak niskie mniemanie o mnie

Wyjdziesz za niego za mąż i do konca zycia Ci bedzie wypominał, że jestes z biednej rodziny i cały czas będziesz się czuła gorsza, a on wielki pan z pieniędzmi:O

ja bym wolala by mnie maż szanował a nie kase dawał

pamietaj zawsze ze pieniadze to nie wszystko!!!!! mam kolezanke, chlopak bogaty, dziewczyna z biedniejszej rodziny!!! zawsze gdzy jestesmy u nich w mieszkaniu wypomina jej ze jak sie rozstana kiedykolwiek to zdrapie nawet farbe ze scian (bo remontowali za jego pieniadze) przy ludziach w restauracji upokarza ja ze moze zamowic cos do 5 zl. jesli to wypominanie jest tylko w zacszu domu to cie zameczy i zwariujesz ale jesli zaczyna sie przy ludziach to w zyciu bym z nim nie byla bo to niestety jest ponizanie drugiej osoby!!! mam nadzieje ze czesto sie to nie zdaza tylko to pojedyncze przypadki:) w kazdymbadz razie pamietaj najwaznieszy jest SZACUNEK, pozdrawiam