zerwać pierwsza mimo że mi zależy...

No i co on na to?

dzwonił,ale nie odebralałam... bo ja w pracy jestem....napislam mu pare rzeczy.delikatnie... i w ogolr..kurde ja sie boje/....

eeeee a ja bym zrobiła tak. jeśli księciuniowi nie chce sie nawet d.. ruszyć by przyjechać do Ciebie w Dzień Kobiet, powiedziałabym że oczywiście już jadę, że nawet prezent mam dla niego (niech sie chłop napali), że juz wychodzisz. po czym wyłączyłabym komórkę i znikneła gdzieś. Umówiła sie z kolezanka, czy z kims tam. Nie włączała komórki do wieczora. A jakby sie potem zaczął wypytywać co sie stało (swoją droga ciekawe czy w ogóle by się tym zainteresował) wymyśliłabym historyjkę, że spotkałam kolegę po drodze, który własnie szedł do swojej dziewczyny z okazji Dnia Kobiet, że przygotował jej jakąs super niespodzianke (tu coś wymyśleć) i że Tobie sie zrobiło tak strasznie przykro że inni faceci tak sie starają, a Twójemu nawet sie nie chce przyjśc do Ciebie, że w takim razie to chyba nie ma sensu itp...

skoro dzwonil to moze mu zalezy...

a ja powiem....ile ty masz lat, dziewczyno, ze wymyslas takie telenowele. A nie byloby prosciej powiedziec wprost, co jej sie nie podoba i z jakiego powodu chlopak nie spelnia jej oczekiwan? Po co tak kombinowac?????