Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PIN

Juz nic nie wiem! pomocy ! ...

Polecane posty

Nie wiem co robic.. nie wiem z kim mam o tym porozmawiac.. wiec pisze na kafe z nadzieja ze ktos powie mi co robic. Zakochalam sie. Zakochalam sie w zareczonym facecie. Juz 1,5 roku nie moge sie od tego uwolnic. Powili zaczyna mnie to meczyc ale jednak dalej gdzies tam wierze ze moze jakims cudem cos miedzy nami bedzie.. Wiem moze to naiwne i glupie ale tak mysle.. Nie mam z kim pogadac, tzn mam ale nie umiem sie przelamac zeby porozmawiac, poradzic sie bliskich... Co mam zrobic?.. Pomozcie... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chi
unikaj go, nie spotykaj sie z nim, nie utrzymuj kontaktu. jezscze troche i ci przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja1978
Trochę cie rozumiem, tylko z ejestem z drugiej strony, bo jestem tą która nie chce zeby narzeczony od niej odszedł... Moge ci tylko coś poradzić. Jezeli on prowadzi podwójne życie, już sobie odpowiedziałas na to pytanie. Nie jest wart twojej miłości. ani miłości tej, z którą jest. to bardzo trudne, bo chcemy kogoś zatrzymac za wszelką cenę, wydaje nam się ze zrozumiemy i wybaczymy wszystko, ale ból wraca, a potem rodzi się strach, ze zrobi tak znowu. i zaczynamy go mocno trzymać, a on sie zaczyna dusić i znajduje inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnij. Spóboj zapomniej.. tj wypowiedz wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie prowadzi podwojnego zycia. jestesmy tylko dobrymi znajomymi ale nie moja wina ze sie zakochalam i moze jestem glupia ze chyba nie chce sie z tego wyleczyc... siostra i jej partner ciagle pytaja z kad te chandry a ja jakos boje sie powiedziec prawde.. moze dlatego ze oboje Jego znaja... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co juz nic mi nie powiecie?? :(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kja
zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chi
myslac o nim i spotykajac sie co chwile nie zapomnisz. od tego trzeba sie odciac. umysl sam odsunie to na smietnnik. tez mam za asoba nieszczesliwa milosc i wiem co mowie. sama sobie krzywde robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie mam pytanie...
czy jest jakaś szansa ze mógłby być z Tobą? czy w ogole wie co czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze masz racje... A mialas kiedys taka mysl ze moze wszystko ulozy sie po Twojej mysli i bedziecie razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjedz na kilka dni :) pojdz na dyskoteke moze tam kgos poznasz ?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wie... tzn wie ze go lubie i moze domyslac sie ze mi sie podoba.. kiedys tez mowil ze jestem piekna i takie tam:) Ale nie odważyłam sie powiedziec że Kocham.. moze to błąd...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chi
mialam, ale to tylko nadzieja skapanego w zakochaniu umyslu. skoro jest zareczony, to pewnie szczesliwy. daj mu spokoj, i sobie tez. za jakis czas to z ciebie splynie. tylko daj temu szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mu spokój
a pomyślałaś o uczuciach jego narzeczonej...? ona też go kocha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pomyslalam. i nie obchodzi mnie ona. mnie tez jedna kiedys ukradla faceta i nie myslala o mnie wiec odpornilam sie na takie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdaedagfrdxvgaser
po co się pytasz o zdanie innych, skoro nie przyjmujesz ich do wiadomości. Większość pisze "zapomnij" bo tak uważa. A ty na to: nie i koniec. Wygląda na to, że jednak nie chcesz znać opinii pozostałych póki jest inna, niż by ci się podobała :o . Potem, o ironio dalej zachęcasz do komentarzy... Reagujesz znowu tak samo i w kółko. Zdecyduj się czy chcesz znać ta naprawdę opinię forumowiczów czy nie. A jeśli ta odp. zabrzmi tak, to wtedy się tutaj pojaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec tak chce znac opinie innych ale nie chce zapomniec o Nim i jakos nie wierze w to ze przez to iz kilka osob da mi taka rade, spelnie ich oczekiwania, sory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdaedagfrdxvgaser
tu nikt nie ma względem ciebie oczekiwań :D. Nie nasze życie, nie nasza sprawa. Ktoś pewnie by je miał, gdyby to się z kimś z forumowicz wiązało. Swoją drogą jeśli nie chcesz zapomnieć i nie dopuszczasz do siebie takiej myśli to cokolwiek byśmy tu nie napisali ty i tak wiesz swoje. Także nie wiem za bardzo po co topik założony. Według mnie powinnaś sobie dać spokój. Dlaczego tak uważam? Otóż też się spotykałam (bezpośrednio czy pośrednio) z takimi osobami, którzy bawią się w odbijanie partnerów. I myślę o takich osobach jako dno. Ty też na pewno tak myślałaś (albo podobnie) jak ci się ta sytuacja przydarzyła i była "świeża". Także ja bym sobie odpuściła, bo nie chciałabym spaść do takiego "poziomu", która sama wcześniej podobnym wybrykom przypisałam. Jak człowiek z nikim nie jest i nie robi nic szkodliwego dla innych, to nie obchodzi mnie jakie życie prowadzi. Jeśli jednak przez swoją działalność krzywdzi pozostałych ( i chyba wiadomo co mam na myśli) to czegoś takiego unikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chi
pytanie bylo "Co mam zrobic?.. Pomozcie..." odpowiedzi padly a ty nadal przy swoim no to nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie mam pytanie...
gdyby jeszcze istniala jakaś szansa że mogłabyś zawalczyć,hmmm...ale wydaje mi się to mało prawdopodobne ...facet się zaręczył a Twoja z nim relacja jest niejasna..więc-być może mają rację Ci którzy uważają że powinnaś odpuścić i zająć się sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem co chcesz mi powiedziec i w glebi duszy wiem ze pewnie masz racje ale ja tak bardzo kocham.. kurcze nie radze sobie z tym :(......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że na miłość nie ma rady...dlatego nic nie dadzą takie rady jak: zapomnij, wyjedz itd. Jeszcze nie było ślubu, więc wszytko może się zdążyć. W końcu najważniejsze jest aby dwoje ludzi do siebie pasowało i kochało się prawdziwie. Jeśli on nie kocha swojej przyszłej zony, to nigdy nie będzie z nią szczęśliwy , a tym samym i ona szczęśliwa nie będzie. A jeszcze jedno, nie możesz go odbijać za wszelka cenę, bo jeśli nie masz u niego szans ...sama rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak rozumiem i jak sama napisalas jeszcze ni bylo slubu i wszystko moze sie wydarzyc wiem mysle ze jesli teraz czegos nie zrobie to pozniej juz napewno nie. albo cos by miedzy nmi bulo albo najnormalniej w swiecie dostalabym kosza. coz.. ra zsie zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sentymentalny Wojownik
Unikaj Go. Wyjedź gdzieś, wyjdź do ludzi, znajdź innego mężczyznę, to zapomnisz o Nim. To jest bardzo trudne, ale z uczuciem jest ciężko walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×