Kobiety , zdrada , dziewictwo , seks i takie tam moje problemy.

Mam po wykręcaną psychikę przez moją byłą , którą kiedyś kochałem byliśmy ze sobą przez pare lat W tym czasie nie udało mi się jej rozdziewiczyć. Po jakimś tam czasie ona zemną zerwała. Dowiedzialem się , że poznała nowego gostka i znim poszła do wyrka prawie odrazu. Potem dziwnym trafem znów ze sobą byliśmy miałem swój pierwszy raz jednak w mojej głowie miałem i mam ciągle obraz , że to ten typ potrafił to zrobić a ja byłem za przeproszeniem zwykłą dupą wołową. Często mam to przed oczami. Na dodatek gdy zaczeliśmy spowrotem ze sobą chodzic po jakimś czasie zostawiła mnie dla innego. Oczym dowiedziałem się dzięki własnej dociekliwości bo ona nie miała odwagi mi powiedzieć był czas ze robiła na dwa fronty. Od kilku lat jestem sam nie potrafie zaufać kobietom. Wiem , że nie można generalizować każda jest inna ale nie potrafie zaufac żadnej. Kobiety nastawione są na konsumpcje , wygodne życie w przekonaniu , że facet ma robić i zarobić. Zastanawiam się czy są na tym świecie dziewczyny , które potrafią szanować swoje ciało są wierne i stałe w uczuciach trochę dłużej niż przez okres zauroczenia i gdy w portfelu jest kasa. Czy potrafią ciężko pracować na to że by coś w życiu mieć czy każda chce przyjść na gotowe dająć za karte przetargową swoje 4 litery. Zresztą zastanawiam się poco tak własciwie jest potrzebna mężczyznie kobieta? Czy tylko do seksu i pobierania wypłaty. Nie potrafie znaleść na to odpowiedzi . Widze związki i w każdym to facet wszystko trzyma w ryzach. Czy oto w tym chodzi , że kobieta ma być takim umilaczem dla faceta i nic pozatym. Chciałbym żeby było po równo we wszystkim. Zresztą o ile przekonam się do dziewczyny bo przez swoją pierwsza miłość każda dziewczyna wydaje mi się "zła" nie szczera . Chciałbym mieć dziewice a zdrógiej nie dziewice. Dziewice bo czystość kobieca jest dlamnie najważniejsza nie miałbym przed oczami i wgłowie jak to szaleli w łóżku ale bałbym się , że potem zasmakuje i mnie póści kantem. A nie dziewica raczej mając pewne doświadczenie nie będzie myślała o próbie z innymi ale jak wyżej napisałem będzie bolała mnie jej przeszłość. Ktoś napisze , że sam nie jestem prawiczkiem więc nie powinienem oczekiwać tego od dziewczyny wiem wszystko mi sie popierdzieliło chciałem miec jedną jedną kochałem ją a wyszło jak wyszło. Jestem chory psychicznie postrzegam kobiety przez pryzmat dziewictwa i doświadczeń. Wydaje mi się , że faktycznie powinienem być już do końca sam by nie rójnować komuś życia.

Nie zazdroszcze ci takich problemow, jedno dobre, ze wiesz troche, ze to glupie. To np. glupie niemilosiernie 'czystość kobieca jest dlamnie najważniejsza ' - rozumiem jeszcze w miare, ze jest wazna, ale najwazniejsza? Postaraj sie, dla swojego i innych dobra, zmienic swoje podejscie - seksem sie czlowiek nie brudzi, nie staje sie po nim gorszy, bla, bla, bla, ilez mozna?

Powiem tak: alimenty na ktlety, bez okazji nie ma sexu... Cześć, Czy ja jestem naprawdę TAKI brzydki? Oceńcie sami, na NASZEJ KLASIE wpiszcie : ANDRZEJ GRODZKI REGAN... Nie mam szczescia do kobiet...