Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jamar

spotkanie z jego byłą teściową

Polecane posty

witaj lamella, przekonałaś mnie, Twoja wypowiedź jest mi najbliższa tak dziś uczynię tym bardziej, że nigdy nie chodziłam na te msze. Na spotkaniach towarzyskich wcześniejszych ta rodzina była taka wyśmiewna, kąśliwa przy nadarzającej się sytuacji, że ja przestałam chodzić , sam partner chodził, choć z czasem przestał też. ja nie lubię sztucznych sytuacji tym bardziej, że różni ludzie donosili mi, że zmarła wcześniej go zdradzała, a oni wszyscy ją uwielbiają... pozdrawiam wszystkich i młlego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez problemów ze zrozumieniem wszystko zostało zaakceptowane, nie poszłam i jestem szczęśliwa, dzięki wszystkim i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez problemów ze zrozumieniem wszystko zostało zaakceptowane, nie poszłam i jestem szczęśliwa, dzięki wszystkim i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweriona
Odpowiedź po fakcie, ale nie moglam się powstrzymać... 1.Dobrze, że nie poszłaś. 2.Byłam 11 lat w konkubinacie, facet(wysokie sfery) uciekał przed obrączką, nie chciał mieć dzieci. W końcu się zestarzałam a on poszukał sobie o 10 lat młodszą ode mnie z dzieckiem i się po kilku miesiącach ożenił. Wniosek: postaw sprawy jasno, co do waszej przyszłości i tego jakie miejsce zajmujesz u jego boku. Wyłącznie kochanki ? (mieszkacie osobno- bardzo to wygodne dla mężczyzny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj eweriona, dzięki za wpis w moim przypadku to ja nie wiem i nie mogę się dowiedzieć( od partnera bo reaguje agresywnie, nerwowo napastując słownie) dlaczego tak dłlugo tak a nie inaczej trwało, ja byłam zajęta pracą karierą w końcu stamtąd odeszłam bo zaczęło mnie wszystko wkurzać( dużo zmian poczyniono w prywatyzacji mej firmy) i zaczęłam też robić porządki w swoim życiu prywatnym stąd moje wyprowadzenie, nie byłabym zazdrosna, że kogoś miałby bo znam swoją wartość, mam ciekawą urodę i t.d., ale wolę jasność w związku i uczciwość, potrafię być asertywna, teraz on mieszka sam i mówi abym wróciła a ja sobie przyrzekłam, że jak tylko będę mogła to do ślubu już nie zamieszkam razem, pozdrawiam Cię bardzo, powodzenia i przyjemności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj eweriona, dzięki za wpis w moim przypadku to ja nie wiem i nie mogę się dowiedzieć( od partnera bo reaguje agresywnie, nerwowo napastując słownie) dlaczego tak dłlugo tak a nie inaczej trwało, ja byłam zajęta pracą karierą w końcu stamtąd odeszłam bo zaczęło mmnie wszystko wkurzać( dużo zmian poczyniono w prywatyzacji mej firmy) i zaczęłam też robić porządki w swoim życiu prywatnym stąd moje wyprowadzenie, nie byłabym zazdrosna, że kogoś miałby bo znam swoją wartość, mam ciekawą urodę i t.d., ale wolę jasność w związku i uczciwość, potrafię być asertywna, teraz on mieszka sam i mówi abym wróciła a ja sobie przyrzekłam, że jak tylko będę mogła to do ślubu już nie zamieszkam razem, pozdrawiam Cię bardzo, powodzenia i przyjemności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×