Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta xtx

Moja kolezanka PO ROZWODZIE TESKNI ZA BYLYM MEZEM

Polecane posty

Gość kobieta xtx

nie mogal sie doczekac kiedy wreszcie bedzi epo a teraz teskni za nim . nie wiem jak jej pomic , kurde ale to dziwne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta xtx
ma juz kogos ale po rozwodzie zrozumila ze maz byl "tym" przy ktorym czula sie bezpieczna i te lata.przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta xtx
nie jest z obecnym partnerem szczesliwa choc jest naprawde dla niej bardzo dobry, on chyba juz podejrzewa ze ona teskni za ex- ale sie wpakowala , zal mi jej , dzis mila ochote do niego zadzwonic ale boi sie ze nie bedzie chcial z nia rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta xtx
dziewczyny byla ktoras w takiej sytulacji????ja nie wiem jak jej pomoc, ona siedzi i ryczy, to jakies nienormalne(chyba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraczka jebaczka łechtaczka
Po co udajesz, przeciez to chodzi o ciebie. Wroc do meża, bo bedziesz zalowala do konca zycia. Durna sucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze maz byl "tym" przy ktorym czula sie bezpieczna i te lata.przyzwyczajenia to nie przyzwyczajenie ? to sie nazywa desperacja ... pewnie sie zraziła do obecnego faceta i jednak stwierdziła ze te skarpetki i majtki ktore rozrzucał jej były maz po całej chałupie to wcale nie jest jakas tam wielka wada ..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowa Ania
Pociesz ją ,że tak często bywa. Ja jestem po rozwodzie 2 lata i pierwsze pół roku tęskniłam za mężem i zdarzało sie i płakać. Mimo ,iż miałam też kogoś innego i ten ktos widział te tęsknotę. W gruncie rzeczy była to tęsknota za przyzwyczajeniami ,czymś ,co było"od zawsze".No i kiedy się rozwiedliśm ,o dziwo,pamietałam tylko te dobre rzeczy. Później sama doszłam do wniosku ,że powroty nie maja sensu i ,że trzeba żyć dalej.Wiadomo,jesteśmy tylko ludżmi i stąd te emocje .Rozwód to ciężkie przeżycie ale da się życ dalej .Potrzeba czasu.Koleżanka na pewno nie rozwiodła sie bez przyczyny a teraz kieruja ja jeszcze silne emocje.Niech poczeka.Niby trywialne powiedzenie ale"czas leczy rany".Mąż pewnie też chce sobie życie od nowa ulozyć.Jeśli nie jest pewna ,czy na sto procent chce wroic ,to niech nie zawraca mu glowy,tylko buduje cos nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×