Dwie kreski-nie koniec swiata,ale niepotrzebny balast...

Dzis dowiedzialam sie ,ze natura jednak sobie o mnie przypomniala po wielu latach,cholera!w zaden sposob mi to nie pasuje,wlasnie wychodzilam na prosta,schudlam ponad 22kg,prawie wolna-po wieloletniej walce z uzaleznieniem od toksycznego faceta...a tu kolejna komplikacja,do tego szczatkowe pozostalosci szyjki macicy...pewnie i tak czeka mnie poronienie i kolejny pogrzeb dziecka po 5mcu...sama nie wiem,nie ma gwarancji,zastanawiam sie co wybrac,jaka podjac decyzje...spelniona jako matka,odzylam jako czlowiek i kobieta,nie chce rezygnowac z tej ciezko wypracowanej figury,nie chce juz wiecej dzieci.

niepotrzebny balast :o to po co brałaś go na siebie ???? na niektórych poprostu brakuje słów.............................

Na niektorych brakuje slow??? to wez sobie to odemnie,cierpietnico,nie zawsze zycie nam pisze taki scenariusz jaki bysmy sobie zyczyli,wiec musze sie tej ciazy pozbyc poki jeszcze humanitarnie jest to mozliwe.

to na co jeszcze czekasz????

tak....nawarzyłaś piwa to teraz trzeba je wypić, co nie? i co nie smakuje ci to??????? i to nas odróżnia od zwierząt że możemy panować nad swoimi popędami... a słyszałaś może o antykoncepcji? jak cię nie stać to jest jedna pewna na 100 % metoda..... szklanka zimnej wody!!!!!