CZY KTÓRAŚ Z WAS ŁADNIE WYGLĄDA W DOMU?

ja jeszcze siedze w pidżamie, mam rozmazany makijaż z wczoraj, kąpałam sie 2 dni temu, bałagan w mieszkaniu. mieszkam z narzeczonym. Nie chce mi sie dbać o siebie. teraz to jeszcze chociaż zaczelam ograniczać słodycze, bo jeszcze do tego wpieprzałam chipsy przed kompem

dlaczego kąpałaś się 2 dni temu? ; o mieszkam z rodzicami, ale myje się codziennie :D często myje włosy itd. Chyba, że nei wynurzam się z domu przez 3 dni to inaczej, ale w pizamie nie mogłabym łazić, szkoda dnia. Gdybym mieszkała z moim chłopakiem to nie mogłabym się nie kąpać. :D

No dokładnie! Ja też z rodzicami jeszcze, ale nie pozwalam sobie na niewykąpanie się, na rozmyty makijaż etc. Czasem - jak teraz, gdy jestem na L4- pozwalam sobie na tłuuuuściutkie włosy. Ale i tak gładko przyczesane. Czysta piżama. Jak nie choruję, to mam domowy dresik, ale nie jakiś paskudny stary i powyciągany. Lubię wyglądać estetycznie i schludnie ;) A gdybym mieszkałą z facetem to już wogóle... :P

Uznaję, że żartujesz sobie z nas i nie odpowiem:O

myje sie codziennie i nigdy nie mam rozmazanego makijazu z wczoraj, bo zawsze zmywam tapete...ale na pewno w dresie, bez makijazu i ze zwyczajnie zwiazanymi wlosami nie wygladam tak, jak kiedy wychodze.

jaa pierdziu ja jak sie nie umyje to zasnac nie moge..mieszkam se swoim i nie wyobrazam sobie tego zeby nie mogla sie nie umyc!!! wspolczuje twojemu facetowi ale ci z pipy musi walic bleeeeeeeeeee rzygac az mi sie chce :Pp

ja dzis wjatkowo jak sciera wygladam;p mam powod-kac naszczescie juz nie w pidzamie, ale w desach i jakiejs bluzce

każdy normany człowiek robi se od czasu do czasu "dzień dziecka" mnie najczęście zdarza się to w niedziele, nie ubieram się, nie myję, leżakuję ile wlezie i dobrze mi z tym :D

No to ja jestem nienormalna, bo na niemycie się nie pozwalam sobie nigdy! Oczywiście, że inaczej wyglądam, gdy z domu wychodzę, jednak strój i wygląd "domowy" też może być "ładny" Leżakowanie, dzień w piżami - owszem, zdarza się, ale nawet w piżamie lubię wyglądać estetycznie :P

w co powinna ubierać się "kura domowa" by mąż uznawał żonę za atrakcyjną ? mam nawyk że gdy jestem w domu jestem w dresach czyli w tym co wygodne i co nie żal zniszczyć czy poplamić przy sprzątaniu czy gotowaniu.... ale zdaję sobie sprawę że gdy mąż rano widzi żonę w piżamie a po powrocie w dresie....to po jakimś czasie raczej nie wpływa to dobrze na jej obraz w jego oczach....

Nigdy nie ma tak, że chodzę nieumyta, z tłustymi włosami, z nieumyutymi zębami. Ale za to chodzę w dresie albo innych miękkich ubraniach, w których nie wygladam jak seksbomba :P

ja nigdy w dersie nie chodze(chyba ze biegam,cwicze) jakos nie lubie dlugich dresowych spodni, wiec w zime,jesien po domu chodze w dzinasach(ale nie jakis tam obcislych tylko takich luzniejszych)a jak jest cieplo to w spodenkach,rybaczkach,spodniczkach.

Ja lubie w jakichs luznych dresowopodobnych spodniach po domu chodzic, do tego wygodny sweterek. Tak, zeby bez obawy otworzyc drzwi na sygnal dzwonka :-) czasami zdarzy mi sie zapomniec wyczyscic zeby :-D

Masz depresje...