Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo ty nie rozumiesz

o intercyzie

Polecane posty

Gość bo ty nie rozumiesz

Spotkalam niedawno znajoma i doznalam szoku....jakis czas wczesniej sluchalam szczebiotan na temat jej mezczyzny i nadchodzacych osdwiadczyn. Teraz mezczyzna jest wspomnieniem, bo...obstawal przy intercyzie. Co ciekawsze ona nie twierdzi, ze jest materialistka, ale w przypadku rozwodu i dzieci ona nie wyobraza sobie by on nie byl w obowiazku wspierac ja materilanie (czyt. placic alimenty na nia). Argumentowala to przerwa w jej (jeszcze nier rozpoczetej) karierze zawodowe spowododowanej ewentualna ciaza i wychowaniem...co ciekawsze dziewczyna specjlanej kariery nie planuje w moim mniemaniu, zawsze powtarzala, ze zupelnie zadowoli ja ciepla posadka a biurkiem za zwykla pensje... Nie moglam tego zrozumeic, wiec probowalam w toku dyskusji. Uslsyzalam, ze mam dziwne poglady na zycie i nie zrozumiem :o Czy faktycznie dziwne, iz uwazam, ze jej "roszczenia" sa chore? PRzeciez jezeli tak jak planowala satysfakcjonuje ja przecietna praca szrej myszy to nie sadze, aby rpzerwa spowodowala zalamanie jej kariery. Jeśli sie rozwija, ma ambicje i chce do czegos dojsc to dojdzie...i ta przerwa tez jej specjalnie nie zaszkodzi o ile nie ebdzie jej sztucznie rpzeciagac w zwiazku z bardzo dobra sytuacja materialna partnera... Oczwysicie caly czas mowa o alimentach na nia, nie na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ty nie rozumiesz
Wobec kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ty nie rozumiesz
Skoro maja rozdzielnosc majatkowa to dlaczego po rozwodzie mialby obowiazek na nia lozyc a wie "dzielic sie majatkiem"? W sumie to sie nie upieram. Nie znam sie...ale w takim razie jej tlumaczenia sa tym bardziej pokretne. Jakw idac rozbijalo sie o jego mieszkanie/auto i firme tak naprawde ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przecież nawet jak jest ustrój wspólności majątkowej, nie jest łatwo udowodnić, że kobieta winna być alimentowana, równie dobrze mężczyzna może to udowadniać w pierwszym rzędzie alimentują kobietę jej rodzice, gdy oni są biedni, a kobieta nie ma środków utrzymania, może ewentualnie pozywać mężczyznę o alimenty dla siebie, które, nawet gdy uda się uzyskać, są niskie, zwłaszcza, jeśli wcześnie, zasądzono alimenty na rzecz dzieci różnica między wspólnością majątkową a rozdzielnością chyba nie jest tu duża w praktyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×