Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o k..wa m.c

awantura w sklepie-co byscie zrobili?

Polecane posty

Gość o k..wa m.c

bylam dzisiaj w jysk zamienic firanki.przy kasie zostawialm towar i paragon(przekazalam kasjerce).wrocilam z firankami a ona do mnie ,ze jest problem bo przed chwila przyszla pani i przez pomylke wziela moj paragon i teraz to nie moge juz wymienic!!!😠 pytam czy pamieta ,ze mialam paragon.ona ,ze tak ale teraz nie ma i juz nie moge!!!😡 przylazl jakis pipek (niby kierownik)i niewiele z tego zrozumial ale skoczylo mi cisnienie jeszcze bardziej bo uznal ,ze nie na swoj paragon chce wymienic (tamta baba zostawila swoj )-grrrrrrrrrrrr tlumacze jak krowie na rowie. a oni ,ze teraz to pismo musza napisac do kierownika i mam czekac na odpowiedz.(2 tyg) qrwa!ja wydalam nie ten paragon tamtej kobiecie? wrrr-nerwy mi puszczaja bo oni twierdza ,ze to nie ich problem!!!! no to czyj ?moj? jeszcze mi tlumacza ,ze gdybym miala paragon to by mi wymienili !przeciez mialam tylko ta ofiara go pomylila!!! stoje i nie planuje wyjsc!gnojek zlosliwy pierdaczy bzdury,paniusia kasjerka tez niewinna tylko ja glupia😡 ciagle slysze ,ze nic sie nie da zrobic! nosz!!!!!!!!! po apogeum mojego wqurwienia wydrukowali kopie paragonu..... czyli jednak mozna! bez pisma i czekania! tak chlodnym okiem KTO MIAL RACJE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezwijcie lekarza
dzielna dziewczyna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to myślę
po torochu jesteś sobie winna bo w takich sklepach wielkopowierzchniowych to ptracuja matołki bez perspektyw na lepszą robotę, i trzeba czasem przewidywać ich kalectwo umysłowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia p.
No to poczekaj , co wyniknie z tegop pisma. A na drugi raz pamietaj - paragon to swietość. Oni mogą chocby ze złosliwosci schować i ci nakłamać i nic im nie udowodnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamyk niebieski
nie sądzę, żeby w ten sposób chcieli się pozbyć problemu. Twoja gapa, żeś to zostawiła i poszła sobie między półki, trzeba był wziąść ze sobą. Kasjerki, że nie pilnowała Twojego paragonu, i kłopot gotowy. Tyle, że mogli być uprzejmiejsi i wydrukować tę kopię bez kłótni. Masz paragon, to reklamują bez problemu. Kiedyś u nich wymieniłam towar, który się zepsuł. Zadzwoniłam z zapytaniem,co jeśli mi się popsuł, sprawdzili czy mają na stanie. Kazali przyjechać z paragonem i wymienili bez problemu. A tak jak nie mają pokrycia na coś, to jak mają wymienić, muszą mieć papier tak? Ale za to masz nauczkę i dodatkową wiedzę, że można o kopię paragonu prosić w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownik jysk
Czy kasjerka ma Pani pilnować paragonu? Paragon jest Pani i trzeba było go pilnować , sprzedawca nie jest po to by wszystko robić za klienta. Za wygodnie byście chcieli. W jysk ze zwrotami nie ma najmniejszych problemów pod warunkiem posiadania paragonu. Co do autora tej wypowiedzi , cytuję: " po torochu jesteś sobie winna bo w takich sklepach wielkopowierzchniowych to ptracuja matołki bez perspektyw na lepszą robotę, i trzeba czasem przewidywać ich kalectwo umysłowe" - ciekawe kim ty jesteś aby wydawać takie opinie. Żeby żyć to trzeba pracować i proszę tu nie obrażać. Jedynymi matołami i niedorozwojami z jakimi miałem do czynienia jako pracownik sklepu jysk to cześć klientów , na szczęście nie wszyscy murza na co dzień popisywać się swoim buractwem i ciasnota umysłowa. Z takim podejściem i z góry założona opinia o ludziach pracujących w handlu życzę państwu jak najgorszej obsługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do "ja to myślę"
Pracownik Jysk napisał chociaż bez błędów...i kto tu myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×