bede mama i nie wiem co zrobic

w tym tyg dowiedzialam sie ze jestem w 3 tyg ciazy..chodz na usg nic nie widac ale testy to potwierdzaja. Nie jestem dzieckiem bo mam 22 zostalo mi rok studiow. Materialnie i psychicznie jestem kompletnie nieprzygotowana. Czuje sie jak zagubione dziecko, boje sie...i nie dopuszczam ze cos we mnie rosnie...placze i zastanawiam sie nad najgorszym wyjsciem.. Prosze pomóżcie

a facet? sama sobie tego dziecka nie zrobiłaś

3 tydz to dość szybko :) gratuluje :)

a tatus dziecka?

też mi został rok studiów :) głowa do góry, napewno sobie poradzisz :) nie zrób czegoś czego potem będziesz żalować.

ja jak sie dowiedziałam o tym ze jestem w ciąży całe 2 tygodnie przepłakałam. sama nie wiem dlaczego! bo przecież rozmawialiśmy o dziecku, bardzo chciałam zajśc w ciążę ale jak już zaszłam to byłam kompletnie zaskoczona, przerażona. mąż bardzo mnie wspierał, cieszył się strasznie a ja łaziłam z kąta w kąt i popłakiwałam. przeszło jak zobaczyłam maleńkie bijące serduszko. od tamtego pięknego dnia zrozumiałam ze rośnie we mnie nowe zycie, ze nic piękniejszego nie mogło mi się przytrafic. teraz moje nowe życie śpi sobie spokojnie w drugim pokoju :D i jest największym szczęściem jakie tylko można sobie wyobrazic :D nie mówię że zawsze jest łatwo i kolorowo. owszem czasem jestem zmęczona, zdarza się płakac ze zmęczenia, czy niemocy, ale i tak warto :D poczekaj troszkę zobaczysz jak minie pierwszy szok to wszystko się ułoży! no i co z ojcem???

tak facet jest jak najbardziej wie..ale jest zagubiony jak ja, rodzice tez nie wiedza...kurde sama jestam jak dziecko. Boje sie i czuje ze waruje. Wydaje mi sie ze nie chce tego dziecka..Musze z chlopakiem podjac dzis decyzje..czy chce urodzic...jejku jest mi ciezko

skoro ci się wydaje że nie chcesz, to chyba tylko ci się wydaje

nie jestem pewna... w tym tygodniu ide znowu do lekarza i ma mi powiedziec czy to ciaza ale pewnie tak skoro macica powiekszona i wogole

mówię ci poczekaj aż zobaczysz to maleństwo! mój okruszek miał 9 mm i śliczne bijące serduszko. jak się urodził był taki długi, chudziutki i dla mnie najpiękniejszy na całym świecie. teraz ma 67 cm, 6600 g i wielki bezzębny uśmiech od ucha do ucha i takie maleńkie maleńkie rączki łapiące cię za ubranie...jak mała małpeczka..... wiem ze jesteś zagubiona, ale daj temu maleństwu szansę, chyba na nią zasługuje prawda????? nie rób czegoś czego będziesz żałowała!!!!

ale mam tyle obaw tyle sie zmieni to taki szok...nie sadzilam ze mnie spotka taka sytuacja...swojej rozpaczy nie umiem opisac slowami

powiem ci że jeśli myślisz że coś się zmieni to jesteś w błędzie. zmieni się WSZYSTKO dosłownie wszystko! nic nie będzie takie jak kiedyś!!! ale to nie znaczy ze będzie gorsze, a wręcz przeciwnie, najprawdopodobniej będzie inne ale lepsze :)