mam problem..w ostatnim czasie nie chodzilam na zapowiedziane spr i kartk z pols

z polskiego...mialam zalamanie nerwowe i nie bylam w stanie sie uczyc...pisalam sobie sama usprawiedliwienia..teraz jest lepiej..juz przynajmniej nie mam mysli samobójczych..ale bylo ciezko..nikomu o tym nie mowielma..w sumie nie amm komu..nikt mnie nie zrozumie..teraz nauczycielka polskiego dzis powiedizla , ze chce sie wiedziec z moimi rodzicami...bo mnie ostatnio nie bylo na zapowiedzianych pracach klasowych..powiedziala , ze rodzice maja do niej przyjsc.Wysle list do dopmu.Ja jej powiedzialam.ze poprstu \\tak sie ostatnio skladalo niefortunnie , ze musialam jechac na wizyte do okulisty,stomatologa i bylam chora..powiedziala,ze bardzo mozliwe ze tak jest....i w sumie nie wiem na czy teraz stoje :(czy wytsle ten list czy nie.. zaległosci chce nadrobic i mma zamiar chodzic do szkoly..ale nie cche juz dotamtego okresu w moim zyciu wracac..a jak wezwie rodzicow to bedze miec jeszcze do tego,ze zalamanie nerwowe to jeszcze przerabane:(pomozcie co mam pwoeidziec nauczycielce polskiego ? ps.chodze do liceum.