Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę o odpowiedz

prywatna klinika na dolnym śląsku

Polecane posty

Gość proszę o odpowiedz

kochane ile kosztuje poród w prywatnej klinice na dolnym śląsku? jestem konkretnie z Wrocka, ale jestem gotowa pojechac do innej miejscowości na dolnym śląsku jesli będzie taka konieczność:) bardzo proszę o polecenie dobrej kliniki i napisanie z jakimi kosztami wiąze sie pobyt w niej z góry dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o odpowiedz
nikt mi nie pomoże?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraków na dolnym śląsku
A to Ci nowość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o odpowiedz
no właśnie, kraków to nie dolny śląsk, ale dzięki za dobre intencje. któraś pani się jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka..
ja tez jestem z dolnego ślaska ,i nieznalazłam zadnej kliniki prywatnej urodziłam normalnie ,nienazekam mam miłe wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o odpowiedz
to dobrze, ale ja wolałabym nie ryzykowac...a orientowałąś sie wcześniej jakie sa koszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he Femina nie jest tylko w Krakowie!!! tel.jest tam to zadzwoń! w Lubinie też są .Femina ma odziały w całej Polsce!!! :O najlepiej jeszcze krytykować...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o odpowiedz
ale co Ty taka nerwowa...spkojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrrrrrrrrrr napisze namiary do Lubina... Kilińskiego 27 59-300 Lubin Kontakt tel.: 76 724 96 96

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poród w prywatnym szpitalu Jest ich coraz więcej i są coraz lepiej wyposażone. Co oferują i czy rzeczywiście, żeby tam urodzić, trzeba wydać majątek? Fot. Jupiterimages O co pytać w szpitalu * Czy trzeba się wcześniej zapisać? Do niektórych wystarczy przyjechać, gdy rozpoczyna się poród, w innych trzeba prowadzić ciążę, każda pacjentka ma swojego lekarza i położną (np. w Centrum Medycznym Damiana w Warszawie). * Jak wygląda poród? Pytaj o to, na czym ci szczególnie zależy, np. czy można rodzić w wodzie, czy zawsze jest dostępny anestezjolog, czy możesz wybrać pozycję do rodzenia i liczyć na ochronę krocza. * Czy szpital ma aparaturę do intensywnej opieki nad noworodkiem (inkubatory, respiratory, lampy do fototerapii, kardiomonitory). * Czy ma umowę z NFZ oraz co ile kosztuje: poród rodzinny, znieczulenie, każdy dzień pobytu, wizyty lekarskie itp. Dowiedz się: * jaką szpital ma opinię (przewodnik fundacji „Rodzić po ludzku”, fora internetowe, znajome, które tam rodziły) * jak wygląda – odwiedź go osobiście i zobacz, jakie sprawia wrażenie, zadaj interesujące cię pytania * jak daleko od twojego domu jest szpital i czy oferuje pokoje hotelowe (wtedy możesz tam rodzić, nawet gdy mieszkasz w innym mieście). Godne polecenia: * Warszawa Centrum Medyczne Damiana, ul. Wałbrzyska 46 damian.com.pl * Kraków Szpital Położniczo-Ginekologiczny „Ujastek”, ul. Ujastek 3 (umowa z NFZ) ujastek.pl * Gdańsk Swissmed Centrum Zdrowia, ul. Wileńska 44 swissmed.com.pl * Katowice Prywatny Szpital Położniczo Ginekologiczny, ul. Łubinowa 3 (umowa z NFZ) narodziny.com.pl * Białystok Prywatna Klinika Położniczo-Ginekologiczna, ul. Parkowa 6 (umowa z NFZ) klinika-ginekologiczna.pl * Olsztyn NZOZ „Malarkiewicz i Spółka”, al. Wojska Polskiego 30 (umowa z NFZ) szpital-olsztyn.pl * Lubin Femina – Centrum Zdrowia Kobiet, ul. Kilińskiego 27 (umowa z NFZ) femina.lublin.pl Na temat prywatnych szpitali położniczych krąży wiele obiegowych opinii, a nawet mitów. Na przykład, że są to porodówki tylko dla kobiet bardzo zamożnych albo że za duże pieniądze rodząca dostaje ładny pokój z telewizorem, kolorowe kafelki w łazience i... niewiele więcej, bo poziom opieki medycznej jest bardzo niski, więc „jak tylko coś się dzieje, to odwożą dziecko lub pacjentkę do normalnego (czytaj: publicznego) szpitala”. Opinie te często mijają się z prawdą lub są prawdziwe tylko częściowo. Przede wszystkim, prywatne szpitale są różne – mniejsze i większe, lepiej lub gorzej wyposażone, więc nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Jednak fakt, że są prywatne, przemawia za tym, że bardziej starają się, by ich pacjentki były zadowolone, bo jeśli nie będą – szpital przyniesie straty. A prywatnej jednostki nikt nie oddłuży, żaden budżet państwa czy samorząd nie spłaci za nich długów, dlatego bardziej im zależy na dobrej opinii wśród kobiet, bo to jest ich być albo nie być. Nie tylko kafelki Prywatne szpitale łączy także to, że są nowe – większość z nich powstała w ciągu kilku ostatnich lat. Zapewniają więc lepszy standard materialny: nowe meble, kolorowe ściany, w pokojach TV i telefony, no i te przysłowiowe już niemal kafelki w łazienkach. Sale porodowe są jednoosobowe, prawie wszędzie wyposażone w wannę i pomocne sprzęty: duże piłki, worki sako, drabinki. Kameralne i przytulne pokoje poporodowe też są 1- lub najwyżej 2-osobowe. To wszystko też jest oczywiście ważne, ale żadna rozsądna kobieta nie zapłaci nawet kilku tysięcy złotych za ładne kafelki. Przyszłe matki chcą przede wszystkim być dobrze i z godnością traktowane przez życzliwy, pomocny personel, chcą też czuć się bezpiecznie. Zbyt często nie znajdują tego jeszcze w szpitalach publicznych (chyba że też zapłacą), dlatego decydują się na szpital prywatny. I zwykle nie zawodzą się, bo tam nowe są nie tylko meble, ale również stosunek do rodzących i całego wydarzenia, jakim jest przyjście na świat dziecka. Komfort i swoboda Dominują tam nowoczesne standardy opieki okołoporodowej, w których dba się nie tylko o to, by poród przebiegł maksymalnie bezpiecznie, ale też by rodząca miała komfort – fizyczny i psychiczny. Składa się na to wiele czynników. Wymieńmy niektóre z nich: * poród rodzinny – rodzącej kobiecie zawsze może towarzyszyć mąż lub inni bliscy (w szpitalach publicznych czasem bywa to niemożliwe) * swoboda wyboru pozycji podczas parcia – w prywatnym szpitalu jest większa szansa na poród w pozycji kucznej, kolankowo-łokciowej, czy leżąc na boku, bo położne bardziej liczą się z preferencjami rodzącej (co prawda, sama przychylność personelu to za mało, dużo zależy też od umiejętności położnych) * łatwo dostępne znieczulenie zewnątrzoponowe – na całodobowym dyżurze oprócz położnika w wielu szpitalach zawsze jest też anestezjolog, który w kadej chwili może podać znieczulenie * cesarskie cięcie na życzenie – w wielu szpitalach prywatnych (choć nie wszystkich) cięcie jest wykonywane, gdy kobieta po prostu boi się porodu drogami natury, bo ma np. złe doświadczenia – nie są wymagane inne wskazania medyczne * mniej oksytocyny – dzięki temu, że porodów jest mniej i nie trzeba się spieszyć, rodzącej rzadziej podaje się oksytocynę, po której skurcze są znacznie bardziej bolesne * ochrona krocza – brak pośpiechu oraz przychylne nastawienie położnej i lekarza sprawiają, że jest o wiele większa szansa na poród bez nacinania krocza, zwłaszcza gdy jest ono przygotowane zapewniony * kontakt z dzieckiem – zaraz po porodzie malucha dostaje mama i może go nakarmić, a później cała rodzina może zostać razem tak długo, jak zechce * poszanowanie godności – rodzące są dokładnie informowane o przebiegu porodu i stosowanych procedurach oraz pytane o zgodę na zabiegi * atmosfera ciepła i życzliwości – składają się na nią drobiazgi, np. uśmiech i chęć pomocy ze strony personelu, ale także: zrezygnowanie w prywatnym szpitalu z lewatywy i golenia krocza, własna koszula nocna, możliwość picia, możliwość słuchania własnych płyt z ulubioną muzyką, szampan na powitanie dziecka na świecie, prezent dla malucha przy wypisie do domu i wiele innych. Jakość opieki Ile jest prawdy w potocznej opinii, że prywatne szpitale nie zapewniają bezpieczeństwa, a gdy „coś się dzieje” – od razu wiozą do innego szpitala? Prawdą jest, że takie kliniki nie przyjmują kobiet z ciążą powikłaną czy zagrożoną. Trudne przypadki kierowane są zwykle do szpitali o tzw. III stopniu referencyjności, czyli wysoce specjalistycznych. Jednak jeśli ciąża przebiega prawidłowo, nie trzeba bać się prywatnych szpitali, bo nie są to prymitywne izby porodowe. Wiele z nich (np. CM Damiana w Warszawie, „Ujastek” w Krakowie czy Swissmed w Gdańsku) to kliniki wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt i zatrudniające świetnych specjalistów. Na dyżurze oprócz ginekologa i anestezjologa zawsze jest obecny neonatolog – specjalista zajmujący się noworodkami. Istnieją w nich także sale intensywnej opieki medycznej nad noworodkiem, ze specjalistyczną aparaturą: inkubatorami, kardiomonitorami, nowoczesnymi urządzeniami do podtrzymywania oddechu metodą nieinwazyjną, pulsoksymetrami (urządzenie obliczające stopień nasycenia hemoglobiny tlenem). Wysoką jakość świadczonych usług potwierdza posiadanie przez szpital certyfi katu zarządzania jakością ISO 9001:2000, który gwarantuje europejski standard kontroli procedur medycznych. Certyfi katem takim mogą pochwalić się np. CM Damiana w Warszawie, „Ujastek” w Krakowie oraz NZOZ „Malarkiewicz i spółka” w Olsztynie. Warto zwrócić uwagę, że przecież większość szpitali publicznych to też nie są kliniki – aż 70 proc. porodów odbywa się w szpitalach o I stopniu referencyjności, czyli najsłabiej wyposażonych. Dlatego jeżeli ciąża przebiega bez powikłań, nie ma sensu zakładać, że podczas porodu wystąpią jakieś nadzwyczajne komplikacje i z góry skreślać szpitale prywatne. Nie wszędzie trzeba płacić Poród w komfortowych warunkach często rzeczywiście dużo kosztuje, nawet do 5000 zł (drogami natury) i 7000 (cesarskie cięcie). Jeśli cena jest tak wysoka, zazwyczaj są w nią już wliczone wszystkie dodatkowe „atrakcje”, takie jak obecność bliskiej osoby czy znieczulenie zewnątrzoponowe. W niektórych szpitalach w cenę pakietu okołoporodowego wchodzi również opieka pediatry nad dzieckiem (nawet przez cały pierwszy rok życia). Czasami, zwłaszcza gdy sam poród kosztuje mniej, osobno trzeba zapłacić za kilkudniowy pobyt w szpitalu po porodzie – od 200 do 400 zł za dobę. O wszystko to trzeba dokładnie zapytać wcześniej. Uwaga: są szpitale prywatne, które mają podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia – wtedy sam poród jest w nich bezpłatny (jeśli jesteś ubezpieczona). Jednak nawet wtedy warto zapytać o ewentualne koszty. Może się bowiem okazać, że poród jest wprawdzie refundowany, ale trzeba zapłacić 1000 zł za opiekę lekarską po porodzie (wizyty u ginekologa i pediatry). Istnieją jednak szpitale prywatne, w których można urodzić w doskonałych warunkach i całkowicie za darmo (np. w Krakowie, Katowicach, Olsztynie), tzn. w ramach ubezpieczenia. Na przykład w krakowskim szpitalu „Ujastek” nie ma żadnych opłat za poród rodzinny (co jest regułą w wielu szpitalach publicznych), tylko znieczulenie kosztuje 300 zł. Tak więc warto zorientować się, czy masz w pobliżu szpital prywatny i czy ma on podpisaną umowę z NFZ – być może będziesz mogła urodzić w nim dziecko, nie rujnując się fi nansowo i zachowując z tego wydarzenia jak najlepsze wspomnienia. To będziesz miała czytania..warto to przeczytac... szczęśliwego rozwiązania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajoma mamy rodzila w prywatnej klinice...byly powiklania,a klinika nie miala wszystkich lekarzy pod reka..zanim przyjechal anestezjolog dziecko zmarlo...przemysl...najlepsza pomoc w przypadku powiklan jest tylko w szpitalu-waznijesza wygoda czy bezpieczenstwo dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o odpowiedz
dzięki za info:) nie wierzę, że w prywatnej klinice jest gorsza opieka niż w państwówce!! chciałabym tylko wiedziec ile mniej więcej kosztuje taki poród? są to bardzo duże koszta? słyszałam że w 2 tysiącach można się zamknąć. czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o odpowiedz
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w 2000zł na pewno się zmieścisz ,bo znajoma rodziła i bardzoooo sobie chwaliła:) i chyba coś około 1500zł wyszło ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 wypadasz ty
Nadia!!! Femina z Lubina to najgorsze miejsce do rodzenia. Nie maja na stanie anestezjologa ani hirurga. Obaj sa dojezdzajacy a co smieszniejsze w razie katastrofy nikt z zulinskiego szpitala ci nie pomoze wszystkie sprawy polozne sa kierowane do LEGNICY. Wyobrazasz sobie 40 minutowa wycieczke karetka w trakbie gdy glowka dziecka wylazi ci ... no wiesz! W Lubbinskiej feminie prowadzonej przez jakiegos turka chy hindusa mozna zejsc na tamten swiat. Przypadek juz byl bo lekarza nie bylo w klinice i afera sie zrobila w mediach. A propo Legnickiego szpitala i tamtejszego oddzialu - ksiazke mozna napisac. W ubijni jest ladniej i milej niz na oddziale. Zycze powodzenia wszystkim zainteresowanym i sama sobie bo tez szukam odpowiedniego miejsca. Ps.: Podobno dobrze jest pojechac na uniwersytecki do wrocka. Ogladaja cie jak malpe 24 na dobe ale opieka jest przy tobie w kazdej minucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w województwie śląskim a konkretnie w Bielsko-Białej jest prywatne centrum medyczne Ultramedic - http://ultramedic.com.pl/ do którego chodzę. Zapisuje się do specjalistów do diabetologa bo mam cukrzycę. Tam szybko i bez kolejki mogę się dostać do specjalisty, a w moim stanie zdrowia to konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam naszego ulubionego i sprawdzonego pediatrę, Pani doktor Teresa Poleszuk-Spakowska to człowiek konkretny, cierpliwy, lubi dzieci, a dzieci lubią ją (nawet mój histeryk dał się zbadać z uśmiechem!). Nie ma chyba lepszego specjalisty. Pozdrawiam, Ola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×