Jak sobie z tym radzić ?

Jestem skrajnie zazdrosny. Po prostu-o wszystko i wszystkich-tzn wyglada to tak, ze martwie sie tym, ze mnie zostawi. Bylismy razem jakies 3 miesiace-stweirdziła za to nie to i rzuciła mnie dla jakiegos kolesia poznanego na imprezie. Z nim była miesiac i tez go rzuciła. Potem była sobie sama przez jakis rok, az odnowiła kontakt ze mna i zaczeła zabiegac o mój powrót, o spróbowanie jescze raz. Teraz jestesmy już razem 8 miesiecy-usłyszałem od niej ze mnie kocha, zreszta ona mi to okazuje, wiem ze nawet nie patrzy na innych facetów, jest o mnie zazdrosna(poprzednio jej sie to nie zdarzało, a na brak powodzenia nie narzekam), pokazuje mi ze jestem dla niej najwazniejszy, planuje nam wspólną przyszłośc-no ogólnie od 8 miesiecy totalnej sielanki. Ale ja hmmm pozwalam jej na wyjscia z przyjaciółmi (ale boje sie ze ktos ja wtedy poderwie i sie meczę), martwie sie tym ze ktos ja zauroczy czy zacznie podrywac w pracy czy na wyjezdzie itp. Nie mowie jej o tym, nie okazuje zazdrosci ale sam wiem ze mam z tym problem.

wyluzuj , bo ta zazdrosc cie zniszczy !

Zazdrość sama w sobie jest ok, pozwala nam poznać, co czujemy do tej drugiej osoby. Jeżeli jest zazdrość w związku, to jest tam także miłość. Jeżeli będzie pewna równowaga, to jest ok, ale przesadna zazdrość zawsze doprowadzi do rozstania.

no własnie-jak wyluzowac?

jak cie zostawila dla innego?nie czules sie gorszy od niego?

Masz taki charakter i tyle.Zmienić charakter jest wręcz zadaniem niewykonalnym więc Ci to chłopie zostanie aż do momentu,gdy ona stanie Ci się trochę obojętna

plejstejszyn se kup, iksboksa albo nintendo

Pozwoliłem jej wrócic-hmm to byo raczej zaczecie od zera, postanowilismy zapomniec o tym co było wczesniej, zreszta to jej zaczeło na mnie zalezec bardziej nawet niz mi na niej. Jasne ze czułem sie gorszy, ale mi to szybko przeszło-widze jej zachowanie i wiem ze mnie kocha, ze jestem jej jedynym facetem-zreszta gdy sie nie spotykalismy po zerwaniu tez w miedzyczasie miałem kogos. Charakteru może rzeczywiscie nie da sie zmienic ale mozna nad nim popracowac-własnie szukam jaiegos złotego srodka, czegos co mi pomoze-a co do zakupu sprzetu do gier-biorac pod uwagę to, ze i tak spedzam całe dnie przed monitorem nie pomogłoby za wiele.

Nie potrafisz zaufac

Może i jest mi trudno zaufac... chciałbym, staram sie, robie wszystko by nie myslec i nic. Walczył juz ktos z czyms takim?