Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość veneska

Boję się, że wplączę się w coś głupiego

Polecane posty

Gość veneska

Od pół roku pracuję w sekretariacie. Moim szfem jest facet po 40. Z wyglądu średni, z charakteru taki sobie, wybuchowy itp ale o dziwo świetnie się dogadujemy w sprawach służbowych. Wszytsko było ok jak miałam faceta. Wtedy szef był dla mnie aseksualny a teraz kiedy mój związek się rozpadł on pociesza mnie. Można powiedzieć, że perfidnie mnie podebrał, na pewnej imprezie firmowej za dużo wypiłam i stałam się bardzo wylewna, opowiadałam jak sypie się nasz związek, o ingerencji teściowej. A on jak już wie, że jestem sama to mnie pociesza, doradza i co najdziwniejsze jego rady sprawdzają się. Można rzecz, że troszczy się o mnie, o moje samopoczucie, ale w głebi duszy wiem, że jak każdemu jemu tylko sex w głowie. pewnie mysli, że weźmie na czułe słówka. Boję się, że zabraknie mi tego samozaparcia, bo on uderza w moje czułe punkty, wie co mówić, aby kobieta czuła się kochana, wartościowa i doceniania nie tylko w sprawach zawodowych. Teraz mam kryzys egzystencjalny i boję się, że teraz kiedy jestem słaba psychicznie ulegnę mu. On wie, że potrzebuję oparcia i daje mi to, ale cena może być wysoka. Skąd brać siłę, aby mu nie ulec, on naprawde potrafi czarowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rachunek sumienia
daj mu dupy i będzie happy end

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramona445456
Jesli to z nim zrobisz to stracisz szacunek do siebie (z jego strony rowniez) oraz PRACE? chcesz tego? Zostanieszz pustymi rekami bo takie historie tak sie konxza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się nie pakowała w takie gówno, a kolesia trzymała na dystans. Łatwo stracic głowe, ale póxniej możesz żałować i stosunki w pracy bedą do dupy i sama ze soba bedziesz sie źle czuła, ze uległaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veneska
Póki co trzymam go na dystans. Ale on się nei daję. Im bardziej jestem chłodna to tym bardziej lgnie do mnie. Chyba wychodzi z z założenia, że kobieta wkońcu ulegnie. Stawiam opór, wiem czym się kończą romanse w pracy, ale nie wiem na ile mi tego samozaparcia. On doskonale wie jak dobierać slowa, jak się zachowywać... Można rzecz, że takie łowy nieźle go bawią. Przecież wiadomo, że każdy facet ma coś z łowcy. A teraz kiedy wie, ze jestem w dołku, że facet mnie rzucił i jestem wyposzczona uczuciowo to może uderzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi no nie
'wyposzczona uczuciowo" :D co za okreslenie. a nie prosciej napisac brak mi rzniecia bo o to w zasadzie chodzi. kobieta, ktora zostala sama, tak jak Ty nie wplatuje sie w nic bo, to co sie z nia stalo boli. ale Ciebie chyba nie za bardzo bo nie potrafisz powiedziec, ze tego typu zaloty Ciebie nie bawia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×