Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tunika

Rozwód. Czy na pewno?

Polecane posty

Gość hospodar
Czesc, ja stosunkowo niedawno (15.01.2009) odbylem swoja ostatnia rozprawe rozwodowa. To ja zlozylem pozew, a moja zona odpowiedziala na niego. Napisala w nim, ze zgadza sie na rozwod ale wylacznie z orzeczeniem winy. Ja, aby tego nie przeciagac, zgodzilem sie. Jak wygladal caly proces? Juz pisze. Pierwsza rozprawa trwala jakies 15min. Sedzina spytala sie mnie czy nadal podtrzymuje to co napisalem w pozwie. Odpowiedzialem twierdzaco. Moja zona przedstawila sedzinie swoja odpowiedz na moj pozew, powodujac automatycznie przedluzenie calego procesu. Nadmienie tylko, ze od ponad 6miesiecy nie mieszkalismy ze soba. Wiec sedzina musiala sie zaznajomic z pismem mojej juz bylej zony. Dla sedziny okres 6miesiecy osobnego mieszkania i nie utrzymywania ze soba kontaktu, byl okresem za krotkim aby orzec rozwod. Dodam jeszcze, ze moja zona w swojej odpowiedzi na moj pozew zgodzila sie na rozwod ale zapytana przez sedzine czy tego chce, nie mogla odpowiedziec jednoznacznie. Widzac jej zachowanie sad skierowal nas na mediacje. Mediacja trwala 45 min, po czym pani psycholog stwierdzila, ze nie widzi "wspolnej plaszczyzny porozumienia". I tym zakonczylismy mediacje. Kolejna rozprawa odbyla sie jakies 2 miesiace po mediacjach. Byla to ostatnia rozprawa, orzekajaca ostatecznie o rozwodzie. Caly proces (od zlozenia mojego pozwu do ostatniej rozprawy) trwal jakies 8miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadek
moja rozprawa trwała ok 10 minut, pytali kiedy ustalo pozycie to adwokat kazala mi powiedziec ze ok 8 m-c temu i tyle nie bylo pytan typu czy pani chce tego rozwodu czy pan chce. nie mow o tych sms powiec ze sie wyprowadził rok temu i juz. teraz rozwod to czysta formalnosc- czasemi zle ze tak sie dzieje ( ja osobiscie to zaluje bo po roku zaczeło mi brakowac meza) ale i tak widujemy sie co dziennie bo wychowujemy raze dwoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam za Wasze wypowiedzi. To juz tak niedlugo... ANIUTEK,MASZ MOZE JAKIS KONTAKT DO SIEBIE. GG CZY COS W STYLU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzpooooooo
witam . Miałam rozwód 13.03.09. Rozprawa trwała 15 minut. Rozwód bez winy, choć to ja w październiku poznałam kogoś i odeszłam. Powiem tak: dopiero po sprawie dotarło do mnie co się stało. i zrobiło mi się żal. Uważam że za szybko dostaliśmy ten rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miodeczek
Ja tez wolalabym,zeby byly jakies pytania,bo ja jednozancznych odpwiedzi nie mam... Niestety,ale zyc tak dalej nie potrafie. Musze pokazac,ze jestem cos warta,a takie trwanie w zawieszeniu mojemu malzonkowi odpowiada. O nic Cie nie pytali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxior
juzpooooooo-----nie ty jedna!! :O Ja też żałuje, oboje żałujemy.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka10
A ja wam zazdroszczę rozwodu :-) Te ciągłe kłótnie z mężem doprowadzają mnie do szału. mamy tak różne charaktery, że to się nie mieści w głowie... Mamy też 2 dzieci i mąż mówi że jak młodsze dziecko będzie miało 18 lat, to wtedy się rozejdziemy :-( Boże to przecież jeszcze 10 lat. Czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka10
miodeczek - rozumiem ciebie - też żyję w zawieszeniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jeszcze tyle lat ma dziecko /dzieci dorastac w awanturach to macie zagwarantowane jego klopoty w doroslym zyciu i relacjach z ludzmi tudziez w jakims kiedys zwiazku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie jeszcze spróbować iść na terapię małżeńską. W moim przypadku niestety nie przyniosła rezultatów dlatego zdecydowaliśmy się na rozwód. Dzięki Pani Katarzynie Kamienowskiej z kancelarii www.adwokat-wroclaw.net.pl nie mieliśmy problemów z podziałem majątku i resztą obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×