Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klorolon

Miłość do drugiej osoby , i nagle brak chęci...

Polecane posty

Gość Klorolon

Czy macie problemu z zachowaniem się?. Człowiek chce sie zakochać i miłość błycka spotykając wybraną osobę widzi jej wzajemność i chęci. Po pewnym czasie, na którymś tam spotkaniu, zauważa że mu się nie chce. Nie chce zmianiać swojego stanu (cywilnego). i nie chce się angażować, starać żeby coś zdobyć. Czemu tyle pracy przy tym. Dlaczego trzeba się o coś starać i wzajemnie (chce się żeby ta druga osoba coś wniosła w związek, pochwaliła, postarała się żeby coś się we wspólnym życiu ułożyło). Czy nie można tego szybko, konkretnie i na temat wyskoczyć z "ofertą" wzajemnego związku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszelowiec
Uważaj że się zarazisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werandaaaaa
I w tym cały jest ambarans żeby dwoje chciało na raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starowiejstka
Może to winna długiego bycia samemu i brak chęci zmian w życiu. Albo napatrzyłeś się w związki drugich osób, kłótnie wymagania współpracę, i przez to nie chcesz się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barronnn
pozostań sam a czas naładuje baterie ;) i tensknota się obudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna pomoc komus
kazdy chce tej magii na poczatku mnie facet wypatrzyl kiedys .. umowilam sie z nim ...druga randka wlasnie wyskoczyl a taka oferta zwiazku mialam 22 lata on 32 dla mnie bylo za szybko za dosadnie teraz tez wole z motylkami, ze staraniem sie faceta oferta - to taka jakby zimna umowa a nie zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klorolon
Mam mase koleżanek i się z mini spotykam, gadam, odwiedzam i wzajemnie. Brak wymagań. dziwię się tylko czemu je to kręci i czemu chcą z tego coś wynieść. Przygoda i zabawa, nic na siłę. Ale uczucia miłość do nich we mnie nie ma. koleżeństwo i tyle. Gorzej jak serce drgnie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rererekukumbecpli
nie drgnie, bo się boisz ici sie nie che, 2 spr może porównujesz kobiety z jedna, która byla i jest ideala:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiostna
Kiedyś nie widziałam pewnego chłopaka, a teraz gdy znów się spotkaliśmy po latach i widziałam go przy pracy i przez jakiś czas rozmawialiśmy. Jak się nad tym zastanawiam wydawało mi się że też tak jest - jakby brak chęci. Teraz wydaje mi się że to samo przebywanie w towarzystwie tej osoby, albo widząc tę osobę przez jakiś czas mnie uspokoiło. Teraz po dniu to wszystko co czułam znów jakby napędzało mnie żebym się z nim spotkała. Zastanawiam się jak bardzo angażować się w ten związek. Może poczekać na drobny krok jego - żeby też się postarał i włożył coś w ten związek. Podstawię planszę z rozpoczętą grą w szachy. Jego ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klorolon
Wiotsna - ty żeczywiście masz racje. Teraz zauważam że sama obecność tej osoby mnie uspokoiła i poczułem się jakbym stracił chęci... Dziwne wrażenie- pierwszy raz się z tym stykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu bądź po prostu bądź
i patrz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po cholere brzydki i niski
szybko jak po którymś spotkaniu myslisz o zzmaianie stanu cywilnego :D desperacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolineeeee
też mam taki brak chęci, jak już wiem, że może być mój, to mi przechodzi, to jest jak z zabawką, chcesz ją mieć, podoba ci się na wystawie, lecz kiedy znajdziesz ja pod choikna, dluga sie nie bawisz...ottt, co po wielu łzach, bólu, nieprzespanych nocach w imię miłości, człowiek zastyga...w pewnym sensie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starzekowskiiii
Może siedzisz w marzeniach. Zakochałeś się, w wyobraźni siedziała ta osoba, a teraz widzisz tylko niektóre zachowania tej osoby a reszta to tylko marzenia w twoim umyśle. Gdy jej nie widzisz to tylko wyobraźnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klorolon
Nie lubię zbytnio zaangażowanych związków. Patrząc na innych to widzę w tych związkach jakby obowiązek. Ona chce żeby zrobił A a on nic nie robi, albo robi jej na złość B. Widzę to wśród bliskich. Czemu ludzie nie mówią partnerowi konkretnie: "Potrzeba mi ...." i nie wymagają na siłę żeby to na siłę dał. A partnej jak może i będzie chciał to da. Czy to nie frajda dawać innej osobie coś z przyjemności a nie z przymusu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolineeeee
jak kogoś kochasz, to podnosisz poprzeczkę, oczekujesz więcej niż od innych normalne chyba nie wiesz co to milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rererere
zastanawialiscie sie kiedys nad tym, ze skoro wam dobrze w towarzystwie tej osoby, uspokajacie sie, to moze tak byc, ze to wlasnie ta osoba. milosc to nie strzelanie, podchody i trofea ale wlasnie zrozumienie, uspokojenie. fascynacja druga osoba nie oznacza ciaglej gonitwy. znam kogos przy kim czuje ze zyje, nie chce jednak wymuszac na tej osobie aby mnie bez ustanku zdobywala. wystarczy, ze jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karraluhhh
Carolineeeee A co Cię zmotywuje do zaangażowania się w ten związek? Czy powiedziała byś partnerowi żeby był jak :) marchewnka na kiju ;) którą chcesz zdobyć i czy ty również gotowa była co jakiś tam czas stawała się wyzwaniem o które On musi się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolineeeee
taaaaaak, zdecydowanie, lubie zdobywac i byc zdobywana zadko potrzebuje spokoju i stabilizacji taki typ wystarczy ze wiem ze mnie kocha, reszta...pfffffff reszta sama sie uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klorolon
Carolineeeee to powiedz konkretnie - Co byś zrobiła będąc na moim miejcu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolineeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolineeeee
coś mi sie nacisnęło /nacisło ;p wiesz, ja w takich sprawach podchodzę sama zawsze bardzo indywidualnie, nie ma jednej recepty, to zależy od osoby, sytuacji jakbyś mnie zapropnowal zwiazek tak ni z gruszki ni zpietruszki, to zle bm to odebrala moim zdaniem, powinienes najpierw pokazac jej ze ci zalezy, spotkac sie pare razy, zabrac na kolacje, kino, spacer, impreze, zobaczyc jak sie ze soba czujecie na ktoryms spotkaniu otworzyc sie ( jest ryzyko jest zabawa ) i powiedziec ze masz w stosunku do niej plany, ze chcialby zwiazku, etc, rozmowa, rozmowa, i jeszcze raz szczera rozmowa ale bez pospiechu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starowiejstka
Wiesz - jakbym zauważyła że to ta osoba do której coś czuję i ona czuje to do mnie to nie ważna by była rozmowa i umawianie się. Spotkanie się. Gadanie nawet o głupotach. Chodzenie nawet w nieznane miejsca, na łąkę, do lasu, oglądanie wzajemnie samochodów jadących po ulicy,przyglądanie się kwiatom i drzewom w parku... i wspólna przy tym zabawa. ubieranie się dowolnie według własnych upodobań, czesanie się wzajamnie kokartki we włosach i wyskoki do miasta..... blelelele Taki facet jest fajny. Chcesz rób tak nie chcesz nie rób... Nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karraluhhh
A co byś powiedziała Carolineeeee gdyby ten "on" zaprosił cię raz na kolację na przystanek autobusowy, zabierając przy tym termos z kawą bądź herbatą i do tego torebkę kanapek które sam zrobił w domu?? A może go cenisz za to że jecie na czystym stole w restauracji którą obsługuje kelner i za którą on musi płacić przy tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolineeeee
gdyby zrobił coś takiego i sam przyrządził te kanapki, myśle że bym oszalała i zakochała się bez reszty Boże, jak mi brakuje takich rzeczy, nigdy tego nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klorolon
Nie chcę się otwierać przed żadną osobą bo będzie mnie traktowała według moich opinii na mój temat. Chcę żeby moje życie się odmieniło, a nie stare opinie na mój temat. Chcę żeby zauważyła to czego ja nie dostrzegłem do tej pory i wraz ze mną wskazała mi moje mocne strony. I ja gotów jestem dla niej to zrobić. Góry przenosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolineeeee
zazdroszcze dziewczynie ktora spotkasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karraluhhh
Albo rano Cię zbudził i zabrał na peron i wsiedlibyście do pociągu i gdzieś tam byście wysiedli w drodze, fajnie i miło spędzili dzień, może i noc i pojechali... A wszystko on sam zorganizował bez twojej wiedzy. A któregoś dnia ty byś urządziła dzień którego by się nawet nie spodziewał... (sceny z filmów to odpada) Coś dziwnego i niespodziewanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolineeeee
wychodze stad bo zaczynacie mnie wkurwiac nigdy tego miec nie bede powodzenia ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karraluhhh
np jedzenie jabłek siedząc razem na szafie i milcząc przy tym tuląc się do siebie, Bądź grając o 5 rano na stole kuchennym w bilarda ugotowanymi na twardo jajkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×