LUDZIE POWIEDZCIE MI PROSZĘ CZY TO NORMALNE????

a więc tak byłam umówiona z nauczycielką na poprawę z matematyki, jednak okazało się, że jadę na pogrzeb wujka, więc na poprawę nie przyszłam. Sorka zrobiła wokół tego wielkie halo, chciała mi wstawić nawet jeszcze jedną 1;/ Ten dzien nieobecności mam usrpawiedliwiony przez moją mamę. Matematyczka poszla z tą sprawą do mojej wychowawczyni, po czym przyczepila się że ją okłamałam, zrobila awanturę po czym roztrzesiona usiadlam do lawki, myslalam ze sie poplacze, bo widocznie moja kochana wych. powiedziala jej coś co ją na to nakierowalo... Moje argumenty ją nie przekonują, mowi ze mi nie wierzy etc;/ Jutro mam rozmowę z wychowawczynią i matematyczką odnośnie tej poprawy, widząc przebieg sytuacji nie widzę tej sytuacji w pozytywnych barwach... CZY NAUCZYCIEL MA PRAWO ROBI AWANTURĘ I WIELKIE HALO O TAKIE COŚ GROŻĄC NAWET DYREKTOREM I PROKURATOREM ZA "KŁAMSTWO" ?

przyjdź z aktem zgonu wujka i papierami związanymi z pogrzebem. Bardzie oficjalnie się nie da Trochę przesadzam babka jest jakaś walnięta... ale o ile umawiałaś się na tą poprawkę to trzeba było wcześniej poinformować, że nie będziesz bo zmarł wujek bo afera jest pewnei o to o ile było to indywidualnie