Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ra_ra_radząca

Rada dla byłych żon.

Polecane posty

Gość ra_ra_radząca

Kobitki, dobra rada od byłej żonki dla wszystkich byłych żon. Chcecie dopiec nowej lasce waszego ex? polecam mój sposób-karta przetargowa- ten łajdak: - zachowujcie się tak jakbyście go bardzo potrzebowały- mimo iż nie możecie patrzyć na tego bydlaka, - bądźcie "do rany przyłóż", miłe!!!- mimo iż macie ochotę napluć mu w twarz, - z zainteresowaniem pytajcie co u niego słychać- ach jakiż będzie zadowolony mogąc się wypowiedzieć mimo iż nie będziecie miały ochoty owego bełkotu słuchać, - dzielcie się dziećmi- nie utrudniajcie byłemu kontaktów z dziećmi. Chce zabrać na weekend? niech bierze- szlag wcześniej czy później trafi jego laskę:p - no i wciągnijcie go troszkę w rodzicielstwo, bo przecież "tak bardzo" go potrzebujecie:p Mądre zrozumieją. Głupie będą sie czepiać. Moje sprawdzone sposoby:) Dla was gratis hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację skarbie
po tym co poczytałam na topicu nowych żon, tych cudnych, iedealnych kobiet :D to właśnie takie zachowanie rozwali je emocjonalnie, one oczekują wyzwisk i waszych łez, a tu całkowita przyjaźń i nieutrudnianie kontaktów... ekstra!, każdy weekend z tatą - ale nowe kochanki i żony będą szczęśliwe haaa haaaaa haaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj nam Boże takie
ex, miłe i nie utrudniające kontaktów z dziecmi :). Raj na ziemi. Ja - next, marzę o takiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaa haaaaa haaaaaaaa.....
A najlepiej to wysyłacie dzieci na wolne dni do tatuśka i nowej laski z talerzem ulubionych dań, pierogów, pasztecików i innych rarytasów. Pewnie nowe nie marnują czasu na takie pierdoły, ale ja bardzo tęsknię za kuchnią eks żony, niestety, moje lalki nawet wodę na kawę potrafią przypalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmobella 2000
Juz mialam zalozyc temat "sposob na nowa zone". Ale widze, ze ktos pomyslal za mnie. Piszcie jakie macie sposoby zeby uprzykrzyc exom zycie w bilych rekawiczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmobella 2000
Ja tez myslalam o sobie dobrze ale widocznie bylam za mila, za bardzo chcialam pokazac klase i za bardzo unosilam sie duma, ze sama sobie poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć cosmobelka
ja też miałam klasę, wyłam nocami, rano nakładałam makijaż i uśmiech i śniadanie dzieciom, uśmiech dla współpracowników, uśmiech dla mamy mężą, bo po pracy wpadałam do niej by pomóc, źle się czuła. 0 pomocy od męża, sama go pytałam dlaczego mamy tak żyć, że lepiej się rozwieść, ale on twierdził, że jest dobrze. Byłam damą do czasu, gdy kochanka nie zaczęła wydzwaniać do mnie nocami z wyzwiskami, że nie daję mu odejść, nie przyjęła do wiadomośći, że on ma wolną rękę, chciała, by podszedł do telefonu, to mnie zdziwiło, bo nie było go w domu. Za to kolejne wyzwiska, że zabrałam mu na pewno telefon i nie chcę go obudzić. Nawet do teściowej ośmieliła się zadzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć cosmobelka
Rozwodzę się, dość mam dawania ochrony mężowi przed podrywanymi kobietami, ale potrafię już sobie z nimi radzić, przestałam być miła. Z nim też już sobie daję radę, miłość (jakaś chora) ulotniła się, gdy przestałam płakać i postanowiłam się rozwieść. Będzie z jego winy, będą lafiryndy wzywane do sądu, córka wyżaliła się teściowej, jakie odebrała w nocy telefony, kochanica myślała, że wrzeszczy na mnie. Teściowa powiadomiła już rodzinę, nie ukrywali "zalet" synka pod kocem. Powiadomiłam męża jednej z nich, ma franca swoją własną burzę w domu. Przetrzepię go ile się da i jak się da, będzie miał dużo mniej na kolejne dziwki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wszystko zaczeło sięmiłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiadamianie mężów kochanek
to bardzo dobre posunięcie. Uważam, że mają prawo wiedzieć z jakimi zdzirami się zadają. Ja też zamierzam powiadomic męża jednej z "moich" kochanek. Niech ma zdzira za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadek
miłą by - to sie opłaca miłą aż do bólu teraz mój były czasem ( bo zaczesto tez nie mozna)je z nami obiad- i słysze ze dawno nic tak dobrego nie jadł ah jakie to jest fajne no cóz żadna nie da rady z słodką byłą żoną bo tak jak my wszyscy męzczyzni również żyja dobrymi wspomnieniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytałam i to był impuls
zadzwoniłam do gościa, że jego żona sypia z moim mężem.... zapytałam czy chce się ze mną spotkać o porozmawiać o tym... po pracy zaprosił mnie na kawę, był zaskoczony... jutro opiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas
Tez jestem ex, na szczęście. Ale..nie mam zamiaru prosić o cokolwiek, nie będę bezbronnym kociakiem na środku złego świata. Chcę się od niego maksymalnie odciąć. Zawsze sobie sama radziłam ( chociaż możliwe, że to błąd), radze sobie i teraz. A jego diabli biorą, kiedy widzi, że do niczego nie jest potrzebny.Kontaktów z dziećmi nie będę utrudniać, zresztą, myślę ze mu na nich nie zależy. I tak sobie myślę, ze może nie teraz, ale za ileś tam lat, kiedy on się do reszty zestarzeje, będzie samotny. Dziec, dla których nigdy nie miał czasu ani zrozumienia będą żyć własnym życiem. Wiem, jak wygląda taka samotna starość, i samotna śmierć. Myślę, ze nie ma niczego gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem tego
Robić z siebie głupią szmatę, przymilać się do kogoś, kto żyje już z inną, czyli mnie już nie chce... I to wszystko po to, żeby dokopać tej innej? Moim własnym kosztem? Pogięło was czy co? Podsuwacie mu te obiadki pod nos, a on ociera usta, wychodzi do tej nowej i myśli; "Jaka ta moja była naiwna, mysli, że mnie obiadkiem kupi, no, ale jak daje gratis dobre żarcie, to czemu by nie skorzystać". Wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"daj nam Boże takie ex, miłe i nie utrudniające kontaktów z dziecmi . Raj na ziemi. Ja - next, marzę o takiej " I ja też taką poproszę :P A najlepiej tą, od której dziecko przynosi własnoręcznie zrobione pierożki... mniam-mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem tego
Mogą istnieć normalne, zdrowe kontakty między byłą i obecną żoną jednego mężczyzny. Zdarzają się " next" podchodzące w zdrowy sposób do dzieci swojego męża. Istnieją ex które też dobrze funkcjonują w takim układzie i zyją własnym życiem, a nie życiem nowego związku. To wszystko zależy tylko i wyłącznie od dobrej woli i klasy wszystkich zainteresowanych. Mówię to z własnego doświadczenia. Złego słowa nie powiem na nową żonę mojego eksmęża. I myślę, że ona też nie widzi powodów żeby wieszać psy na mnie. A przede wszystkim, całkiem fajnie dogaduje się z dziećmi - moimi i jej męża a dla mnie to jest najważniejsza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsbvgdf
ale wy jestescie baby porypane, sma jestem kobieta, po rozwodzie mam 3 dzieci z bylym mezem i powoedzcie mi po cholere wydziwiac i szukac sposobu na zniszczeni zycia innym, zwiazek nie wyszedl to nie wyszedl, a wy jak 5 letnie dzieci bo ona mi zabrala lalake to ja jej pokaze, i co myslicie ze co ze odzyskacie faceta ? boze no jak 5 latki doslownie, zajmijcie sie swoim zyciem i dajcie zyc innym, zwiazki sie rozpadaja, zdrady zawsze beda ludzie sie schodza i rozchodza... a od was tylko bije nienawiscia i przezywacie latami jak to zly maz was zostawil zamiast sobie zycie poukladac i znalezc fajnego faceta , no co za kretynski tok rozumowania! a jesli jestescie rozwiedzione to sie same siebie zapytajcie co spierdolilycie w swoich zwiazkach bo to nie tylko wina faceta, facet zdradza jak jego kobieta nic nie robi i wszytko ma w dupie z nim wlacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ŻENADA
te wypociny "milusich byłych" są jeszcze gorsze niż to co piszą "idealne obecne" a tak serio - zajebista strategia! ale czemu ograniczać się do roli pocieszycielki i kucharki? dajcie byłemu mężowi dupy, niech ma jeszcze kurwę za darmo, niech się chłop raz na zawsze nauczy, że jak potraktuje kobiete jak szmatę i zostawi ją dla innej, to aż tak bardzo jej nie poniży ona zrobi to o wiele lepisj sama, w tak zwanej "zemście" no kolejnej babie nie na nim bynajmniej on, bogu ducha winny będzie sobie jak pączek w maśle pływał za swoje kłamstwa i zdrady, z dwoma obidakami, z dwiema dupami i dwiema pocieszycielkami... zemsta jest słodka, drogie panie tylko trzeba najpierw sprawdzić definicję w słowniku, bo inaczej wszystko może się pomylić i zamiast kopnąć w odpowiednim kierunku same dostaniecie jeszcze większego kopa, wymierzonego w swoim kierunku przez WAS same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmobellla 2000
Ja tam planuje zemste. Przez 4 lata bylam idealna byla zona. Nie wymagalam niczego, nie dzwonilam, nie prosilam o pomoc przy dzieciach. Ale kurwa mac, jeden raz prosze, zeby zostal z dzieckiem kiedy jest chore, kiedy ja nie mam juz do kogo zadzwonic, nie mam nikogo do poproszenia o pomoc - i nawet wtedy slysze pretensje. Pierwsze slowa mojego meza na wiesc o tym, ze dziecko jest chore to bylo "a naprawde jest chore?". Drugie "a nie mozesz poprosic mojej siostry albo mamy?". Przypomnialam, ze siostra pracuje a mama lezy w szpitalu. Okzalo sie, ze u wlasnej matki nie byl nawet. W koncu milion pytan czy nie mam zadnej niani, czy nie moge wziasc zwolnienia (nie moge), czy nie moze przyjechac moja mama. Normalnie wrzasnelam w sluchawke i powiedzialam, ze to do cholery jego wlasny syn wiec to on w pierwszej kolejnosci powinien sie nim zajac. W koncu powiedzial, ze nie mpoze, bop nowa zona jest w ciazy. Mowie, ze jak nie skoro pracuje. Wtedy sie dowiedzialam na L4 i przypomnialam, ze przeciez mieszkam 100 m od nich i jak cos sie stanie to moze zawsze do niej isc. Zgodzil. zgodzil sie zajac wlasnym dzieckiem. No wiec mam dosc bycia dobra ex zona i zamieniam sie w ex prawdziwa utrudniajaca zycie. Bo to ja przez 4 lata udawalam, ze swietnie sobie radze chociaz wylam calymi dniami z rozpaczy bo malo kto wie jak to jest zostac porzuconym dla 18latki. To ja musialam ogladac to mala glupia kurwe codziennie bo ich bezczelnosc siegnela tego stopnia, ze wynajeli mieszkanie 100 metrow od mojego. Doklanie po drugiej stronie ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas taka
Rozumiem ból, zal, gniew, chęć zemsty. Ale...czy ten sposoby "milutkich" ex nie są dla Was samych poniżające? Cel uświęca środki? Nigdy kosztem mojej własnej dumy i ambicji. I...najbardziej boli obojętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ra_ra_radząca
Buhahahah:) Która next chciałaby taką milusią eksiową??? same nie wiecie o czym piszecie. Po jakimś czasie zaczniecie trząść dupami o waszego księcia. Drogie byłe żonki: Kiedy laseczka waszego byłego będzie patrzyć jakie to macie poprawne układy i układziki wcześniej czy później zacznie ją zalewać zazdrość i złość. Bo żadna nowa nie jest pewna swojej pozycji. Polecam! a wy będziecie miały niezły ubaw. Ja tam swoje sposoby wypróbowałam. Były mnie zniszczył, byłam wrakiem człowieka, zdradził, bolało zajebiście mocno, ale powoli stanęłam na nogi. I stoję. Nic nie dało walczenie, warczenie i plucie hihihi poskutkowało kociaczkowanie:) Odgrywam się. Najbardziej w świecie się odgrywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Takie rady są dla tych, których byli mężowie związali się z jakimiś pindami bezmózgimi, z małolatami niepewnymi swojej wartości, itp. Ale pisanie, że KAŻDA druga żona jest niepewna swojej pozycji i uczuć faceta jest po prostu idiotyczne :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobożne życzenia
cosmobella-> nie Ty jedna zostałaś porzucona dla 18-latki; dzisiaj bardziej się z tego faktu cieszę niż smucę :) podejrzewam, że na niektórych eks mężusiów może działac taki "milusi" sposób, a na niepewne swego losu pindy-dwa razy; chyba bym się porzygała na ten talerz pierożków dla eksa, takie wzbudza we mnie obrzydzenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ra_ra_radząca
Każda nowa się boi. Nie mówcie mi, że tak nie jest, bo nie uwierzę! Trzęsie dupą o faceta, bo wie, że jest była, z którą łączyło go coś. I każda się boi, że coś pozostało. Takie pogłaskanie mężusia (czyt. tego łajdaka) zburzy jednej i drugiej żdzirze światek, który sobie zbudowała. Spróbujcie kochane:) spróbujcie. Dajcie sobie testowy miesiąc i niemawiść zamiencie na pozytywne relacje. Powolutku zacznijcie znów mężulka owijać wokół palca. No przecież potraficie to!!! a nowe żonki będą zgrzytały ząbkami. I triumfujcie!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady gafa
Ło-je-zu a co to za przypadek? Właśnie zbieram szczękę z klawiatury po przeczytaniu tych rad. Toś sobie wymśliła. Jesteś sfrustrowana do szpiku kości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak róbcie kobity
może niektóre panny, młolaty będą trzęsły dupami, choć nie wiem czemu? one młodsze, ładniejsze, wy starsze, brzydsze... w końcu to WAS mężuś wymienił na nowszy model, a jak już "pojeździł" tym nowszym, zobaczył, podotykał, poczuł zazdrość kolegów, że mu sie świeża cielęcinka trafiła, to myslicie, że do WAS wróci??? a po co??? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właśnie zapytałam po co chcesz
wrócić ? Nagle okazało sie ,że "cielęcinka była dobra na chwilę :)I naprawdę nie stosowałam żadnych "milusich "sposobów .Poprostu ocknął się z zamroczenia chwilowego i poczuł ,że tylko mnie kocha prawdziwie :)Dla mnie za póżno o całe pół roku . Ja nie chcę takiego przechodzonego wielokrotnie używanego . I tak poważnie to szkoda by było mojego czasu na mszczenie się na kimkolwiek . Ten etap mojego życia zamknęłam na zawsze . Swoje przeszłam .przepłakałam ,w samotności .Teraz żyję dla siebie i tak już pozostanie . Jego ta czy następna ani mnie ziębią, ani grzeją .Tak samo jak i zdradzacz . I to ,że młoda dzwoni do mnie teraz i używając epitetów zarzuca mi ,że chcę jej odebrać "misia" nic mnie nie obchodzi .Zbieram sms emaile .Jeżeli nie przestanie ,sprawa trafi na policję . Zabiezpieczam sie bez emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni_tematu
cosmobella i inne podobne napewno byłaś cienka w łóżku stąd te chcęć ucieczki od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nextówka
hahaha to teraz już rozumiem!! "Naszą" EX uważałam za totalnego pustaka widząc z jakimi sprawami zwraca się do swojego ex'a a mojego obecnego małżonka. Nie mogłam zrozumieć jak można było żyć z taką beznadziejną osobą, która nie może sobie z najprostszymi sprawami poradzić i wiecznie ma z czymś problem i o coś prośby. A czasem nawet stara się być miła. Synowi tez nie utrudnia kontaktów z ojcem i przyrodnimi braćmi (tu akurat chwała jej za to). A to po prostu Wasza STRATEGIA porzuconych żon!!! :-D :-D :-D Dobre! Nigdy bym nie wpadła, że mam czuć oburzenie i wściekłość zamiast litości :-D Mimo wszystko pozdrawiam. I życzę, żeby żółć przypadkiem nie zalała Wam dwulicowego pyszczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×