Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ra_ra_radząca

Rada dla byłych żon.

Polecane posty

Gość pobożne życzenia
Pies drapał eksa i jego nową doopę. On szmaciarz, a ona qrewka- żadne dla mnie towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po rozwodzie...
nextówka nie wiem z czego czerpiesz satysfakcję... naprawdę nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia
bajka137 - uwierz ale ja i pewnie wiele kobiet nie poszłoby do łóżka z facetem który zdradził , tylko po to aby się zemścic ! A co to za zemsta ?! Dawac szmaciarzowi dupy ? Może i czułaś emocje ale po fakcie to pewnie czułaś się jak szmata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boszzzzzzzs przecież szkoda czasu na zemstę!!!! i niby co ta zemsta ma przynieść???? do ma zmienić????? jezzzzuuuussss jak można być tak ograniczonym!!! NAJWAŻNIEJSZE BY POGODZIĆ SIĘ SAMEMU Z SOBĄ I ZACZĄC ŻYĆ SWOIM ŻYCIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nextówka
do "po rozwodzie..." to, że czerpię satysfakcję to daleko idacy wniosek; cały mój post miał raczej oddźwięk sarkastyczny (jakkolwiek to odebrałaś) powiem tak: teraz jestem next, za 3 miesiące (przy szybkim trybie polskiego sądownictwa ;-) ) równie dobrze mogę byc ex bo czlowiek nie może byc do końca pewnien siebie a co dopiero drugiej osoby. Ale nawet wtedy moje życie bedzie toczyć się dalej i baaardzo wątpię czy bedę marnować je na obmyślanie zemsty na byłym albo na jego kolejnej frau. Jedynie przyznam, że może niepotrzebnie napisałam ten post taka rozentuzjazmowana. Ale naprawdę jak przeczytałam o świetnym spisku byłej żony to mi się poziom endorfiny znacznie podniósł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klucha z serem
a co tam u " a ja mam inne zdanie"? wyszła zemsta? no nie wiem co bym zrobiła jakby "nasza" eks była milusia... na szczęście była wredna. raz chciała byc miła, zachoroewała i mój poczuł się w obowiązku odwiedzic ją w szpitalu. spytał wpierw mnie, hahahahaha co ja na to. no to mu mówie, wiesz, jak chodzimy do kolegów czy znajomych, to chyba tymbardziej bo matki twoich dzieci. no i jak poszedł to uciekł z krzykiem. już nie poszedł więcej, bo pani przesadziła z "miłością" i myślała że on chce wrócic... różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po rozwodzie...
nextówka.....Faktycznie, może coś nie rozumiem - ale dla mnie rozwód jest rozwodem - czyli nie jesteśmy już małżeństwem, jesteśmy dwojgiem obcych sobie ludzi - oczywiście jest i paradoks - tych dwojga, obcych ludzi jest rodzicami młokosa :D Tak,śmieję się dzisiaj, ale wcześniej to wymagało wielu rozmów... Na szczęście, nowa żona mojego Ex [nie podoba mi się ta nazwa, ale nie znam innej] okazała się kobietą z klasą. Nasz syn ma dobre relacje z Nią i z ojcem... szkodzić im nie będę, zazdrość schowam pod pantofel, byłego uwodzić nie będę.... Może jestem głupia, ale po cholerę mam się poniżać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"po rozwodzie... Na szczęście, nowa żona mojego Ex [nie podoba mi się ta nazwa, ale nie znam innej] okazała się kobietą z klasą. Nasz syn ma dobre relacje z Nią i z ojcem... szkodzić im nie będę, zazdrość schowam pod pantofel, byłego uwodzić nie będę.... Może jestem głupia, ale po cholerę mam się poniżać?" no właśnie, po cholerę się poniżać? nie jesteś głupia, tylko normalna. i tylko zazdroszczę żonie Twojego byłego takiej normalnej byłej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko topiku
ekas mojego męza własnie tak robi jak Ty radzisz i jaki skutek? żaden. Dzieci u nas bywaja tyle ile sobie pozwolimy, lubia do nas przychodzić a ja nie widze w tym problemu. Eks nawet dała nam prezenty na świeta. Ale jak mnie widzi przypadkiem na ulicy to jakos dziwnie na mnie patryz. A jesli chodzi o pomoc dla eks. To probowała pare razy miło prosic o pomoc w naprawieniu czegoś. Ale moj mąz grzecznie odmówił. Ja jej zyczę zeby znalazła sobie fajnego faceta i zjęła sie swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klucha z serem
z tą pomocąto ja bym aż tak bardzo się chyba nie czepiała... zawsze mam swój odnośnik, jeśli robimy przysługi sąsiadom np. to chyba tymbardziej wypada matce dzieci mojego męża? ale oczywiście jak sytuacja jest "czysta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inne zdanie
W niedziele rano obudzilam sie u boku bylego..byl sex,muly wieczor,sniadanko do lozka.Potem pojechal do siebie.Ja nie chce byc z nim znowu,ja juz nie umialabym mu zaufac..przeciez znowu zdradza,ale nie mnie tym razem tylko nowa zoneczke,Ta kobieta wkradla sie w nasze zycie ieje zniszczyla i teraz ona poczuja jak to boli.Oczywiscie gdyby maz mnie nie chcial zdradzic i milion nagich lasek by go nie zmusilo..ale ona wykorzystala fakt,ze mielismy powazny kryzys i ja jestem pewna ,ze gdyby nie wlazal w nasze zycie...mogloby byc inaczej miedzy nami. Przespalam sie z nim i dobrze mi z tym:)Jako partner zyciowy??nie jestm nim w ten sposob zainteresowana..ale jego kobieta dowie sie ,ze ze mna spal:)no nie tylko spal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zadzwonisz teraz
do niej i powiesz o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klucha z serem
no, ona chyba też jej z telefonem wyskoczyła z tego co pamiętam, nie? jak kochanice wydzwaniają do żonek to jest ok, to teraz niech sobie troche podzwoni dziewczyna, hehehehe.trzymam kciuki. swoja drogą niezły kutas z tego byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo mozna oczekiwać
wierności od człowieka który już zdradzał żonę. Ludzie aż tak często się nie zmieniają. Każda osoba, która nawiązuje romans z żonatym powinna być na to przygotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym się
brzydziła przespać z byłym, który mnie zdradzał. Na samą mysl, że miałby mnie dotykac i całować facet, który na codzień pieprzy inną i zdradził mnie wcześniej - robi mi się niedobrze. Kobieto, szanuj się. I udaj do psychologa, żeby podreperować poczucie własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inne zdanie
Z moim poczuciem wlasnej wartosci jes dobrze:)Zauwazylam,ze kafeteriuszki bardzo czesto polecaja innym Terapie:)hehe coz darujcie sobie..nie znacie mnie:)I to,ze wy macie inne zdanie nie oznacza,ze to sluszne zdanie:) CZuje sie dobrze:)Zadzwonie do niej wieczorem i uswiadomie z kim zyje..a tak krzyczala,ze ja bylam zla zona i dlatego mnie zostawil,nie dawalam mu milosci etc:) Pamietam jej slowa:K przy mnie odyzl,jest innym czlowiekiem itp.. No moze i tak,ale jesli chodzi o sex to nie zmienil sie wcale:) Ktos sie brzydzi isc do lozka z bylym mezem..niechc nie idzie tak??JA sie nie brztdzila..bo czego??A jego pani dzis wieczorem poczuje to co ja kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym się
a ja mam inne zdanie - żal mi Ciebie :). I tej next w sumie też. Drzecie koty o takiego dupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inne zdanie
Drzecie koty o takiego dupka.---hmm kpisz sobie ze mnie??:) Ja go nie chce:)Teraz niechc go sobie wezmie:)Taki ktos nie ma miejsca w moim zyciu:) Wiele nowych zon sie boi ,ze zostana tak samo potrakowane przez mezusia jak ich byle zony..i ludzie wcale sie nie zmianiaja..no moze czasem..rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to zrobiłam
brzydziłam się i wcale nie chciałam, by wrócił, ale potrzebowałam z drugiej strony takiej zemsty, bo nowa żona była wyjątkowo wredna dla mojej córki, też wydzielała godziny widzeń, potrafiła w ostatniej chwili zmienić zdanie i córka zostawała w domu z płaczem, mi burzyło to ustalone wcześniej terminy, ograniczała kontakty z ojcem do minimum. W sumie, to zaczął kombinować i przychodzić do córki w ukryciu. Do mnie też podchodziła z wyższosią, bo niby młodsza, bardziej kobieca - jej zdaniem (cycki owszem ale do cycków doczepiona całkiem niezła nadwaga). Kusiłam go, byłam wyzywająca i robiłam to z premedytacją, aż kiedyś został na noc. Zadzwoniła, gdy zasnął, odebrałam i na jej wrzaski powiedziałam, że doskonale się u nas bawi, była po 15 minutach, ale się nasłuchałam, jaką to jestem dziwką i niszczycielką małżeństw, ja się nasłuchałam od lafiryndy, która rozpieprzyła mój związek. I po raz pierwszy mogę powiedzieć, że eks stanął na wyskości zadania i uciszył bardzo stanowczo nową żonę, bo obudziła córkę. Zapytał mnie przy niej czy zgodzę się, by wrócił "do domu" . Powiedziałam, że nie. Ubrał się i wyszli razem, czasami przychodzi do córki, częściej ją gdzieś zabiera. Ja mam spokój, nowa już nie patrzy na mnie z wyższością, a jak jest między nimi nie wiem, nie chcę z nim rozmawiać, kontaktuję się tylko w sprawach dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do * a ja to zrobiłam
Jak juz tak daleko się posunęłaś to trzeba było przy nowej odpowiedziec exowi ,że chcesz zeby wrócił , ciekawe co działoby się dalej , a w poźniejszym czasie zaradzic go i kopnąc w dupe! Wtedy to byłaby zemsta a nie jednorazowy epizod .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosablue
nie przesadzaj, moim zdaniem już jednorazowy seks z eks jest ogromnym poświęceniem ;-) a taki "jednorazowy epizod" rozwalił już niejeden związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klucha z serem
hej, jak tam pogawędka wieczorna u "a ja mam inne zdanie?" nie jestem za rozwalaniem małżęństw, ale jeśli ktoś nam to zrobił to nie ma żadnego powodu, żeby mu nie odpłacic pięknym za nadobne. opowiadaj dziewczyno, co u ciebie. a co do "kurew" i innych podobnych wyzwisk, to już dawno zauważyłam, że punkt widzenia w tej sprawie zależy od punktu siedzenia. mam taka szwagiereczkę, mąż ją zdradził, zmajstrował dziecko innej i sie rozwiedli. przez kilka lat słyszałam, jaka to kurwa i dziwka. i co sie stało? po 5 latach szwagiereczka moja rozwiedziona dała dupy żonatemu panu i zaszła z nim w ciążę. i żeby było ciekawiej next jej byłego nadal była kurwą, ona chyba we własnych oczach nie. cóż, takie odpłacanie komuś za krzywdy nasze jest naprawde choojowe, bo należy odpłacac tylko tym, które nam coś zrobiły. "a ja mam inne zdanie" podoba mi się. w łeb dostanie tylko babka, która wcześniej dała w łeb jej. wg mnie jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zrobiłam coś
innego nowa mojego eksa chwaliła się mojej córce swoim "domem rodzinnym", ile to wartości z niego wyniosła, jak jej rodzice się kochają, jak ją dobrze wychowali (bardzo dobrze, udało się jej poderwać szefa starszego o prawie 20 lat) próbowała przekupić córkę, by przeprowadziła się do nich, bo" może matka nie daje Ci tego co potrzebujesz w życiu, może Cię nie kocha tak jak tatuś i ja" specjalnie ją cytuję, bo po tym zapałałam chęcią zemsty i ponieważ nie jestem taka ostatnia, to udało mi się omotać jej ojca teraz już ma mniej czasu na motanie w sprawie mojej córki, musi pocieszać swoją matkę jestem podła, ale nie mam wyrzutów sumienia, mamuśka zachwycała się, jakiego to wspaniałego faceta zdobyła jej córcia wiem o tym, bo mamy wielu wspólnych znajomych, problemem jest tylko to, że nie zależy mi na mojej "zdobyczy" i nie bardzo wiem, jak to zakończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia74
Jestes rewelacyjna.Uwiodłas jej ojca?i jestes znim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zrobiłam coś
niby jestem, ale nie kocham tego faceta, moja zemsta miała mieć mniejszy kaliber, chciałam tylko namieszać, żeby zabolało... ale on chyba złapał bakcyla, bo twierdzi, że beze mnie nie chce żyć , ogólnie nie jestem w komfortowej sytuacji, chociaż się zemściłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre!!! uwieśc ojca nexi, o to już numerek z przytupem! powinnaś jej zapytac czy nie chce sie do was przeprowadzic, bo może mamusia ja kocha mniej niz ty i tatus i może nie wszystko jej w życiu dała... założę się że małpa eksploduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrryyiiiii
wszystko zależy od kobiety...ja sama mojego"noewgo" męża zawsze wypychała do dzieci i namawiałam do poprawnych kontaktow i wcale mnie szlag nie trafiał,że jedzie do byłego domu i czasem nawet je tam obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, że zależy od kobitki. ja tam też nie miałam obiekcji, i mój latał z dziecmi lekcje robic albo jak były chore to siedział z nimi i bajki czytał.i to jakos nie zmieniło tego, że co wszedł to były awantury i pretensje. i efekt taki, że teraz dzieci albo przychodzą do nas, albo wychodza gdzies, albo wspólnie wychodzimy, albo sie spotykaja w mcdonaldzie pod blokiem, hehehe. dzieciaki same doszły do wniosku, że nie ma sensu taty do domu zapraszac bo maja dośc awantur. jak ostatnio poszedł córce pólke powiesic, to zadzwoniła : tato, teraz bo mama poszła do koleżanki i wróci za 2,5 godz. niezłe, nie? głupota własna ja wykończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×