Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ra_ra_radząca

Rada dla byłych żon.

Polecane posty

Gość daruu
Masz słuszną rację.Wszystkiego się nie da przewidzieć.Widzisz moje błędy,a tego nie przeczytałaś.A przecież pisałem o tym.Coś Ci powiem,jestem okropnym ,ba nawet wstrętnym klientem.Oglądam wszystko po dziesięć razy zanim coś kupie.Nigdy nie zdarzyło się jednak abym coś przyniósł z powrotem,a nie zawsze po przyjściu do domu spełniało to w stu proc.moje oczekiwania.(chyba,że było na gwarancji).Nie zachowuje się nieodpowiedzialnie jak małe dziecko,któremu zabawka już nie odpowiada.Najgorszą rzeczą nie jest to,że człowiek popełnia błędy,tylko to,że nie chcę się przyznać do nich,nie chcę w trudnej sytuacji zachować się odpowiedzialnie.......Wiesz co bym zrobił w tej sytuacji ,o której piszesz.a no zrobił bym wszystko,jest wiele sposobów np.in vitro,a ile np.cudownych maleństw nikt nie kocha,nie ma domu?Adoptowalibyśmy kilka zapewne.Wiesz dla czego?Bo ja biorę odpowiedzialność za swoje decyzje,wybory,i się z nich nie wycofuje,ani nie wypieram.A ktoś taki jak TY zachowuje się jak dzieci w piaskownicy.Jak tylko jest coś nie tak to ZABIERA SWOJE ZABAWKI MÓWIĄC JA SIĘ JUŻ Z TOBĄ NIE BAWIĘ.Jesteś moim zdaniem skrajnie nieodpowiedzialną osobą,lekkoduchem,nierozsądnym,żyjącym pewnie z dnia na dzień.I lepiej abyś była sama,bo komuś zmarnujesz życie.Najgorsi są właśnie tacy jak TY.Teraz wiesz dla czego do tej pory szukam?Bo nie chciałem mieć przesranego życia z kimś takim.Są jednak mądrzy,odpowiedzialni,rozsądni ludzie,normalnie myślący itd.(nawet tu piszą)POZDRAWIAM ICH CIEPLUTKO.........Nie mam słów do Ciebie!!!Snój sobie dalej swoje szpiegowskie intrygi przeciwko niewiernym mężomi ich partnerkom.Dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inne zdanie
Masz prawo ocenic moje zachowanie i je pochwalic lub potepic,lecz nie powinienes oceniac mnie jako czlowieka:)To taka mala dygresja:) Ja tez uwazalam,ze trafilam los na loteri:)Mezczyzna przecudny:)szarmancki,kulturalny,po przejsciach z dwiema coreczkami,ktore pokochalam jak szalona!!!Mowily do mnie mamo,ja je tulilam do snu,do mnie mowily mamo...po jakims czasie doczekalam sie wlasnego dziecka..choc nie chcialam nigdy miec dzieci,zarzekalam sie,ze nie bed w ciazy,nie chce wlasnych dzieci....ale los..okazalo sie,ze ma inne plany :)zaszlam w ciaze,mielismy syna...Moj syn umarl...dziewczynki tez stracilam..meza tego cudownego i szarmanckiego ideala rowniez(okazalo sie ze pieprzy sie z nasza znajama po katach) Teraz mozesz nawet na mnie napluc i narzygac mam to gdzies..mozesz szukac i milion lat..nigdy nie bedziesz pewny czy dobrze wybrales.A jesli twoja kbita uzna,ze in-vitro nie dla niej?ze adopcja nie dla niej?? MOZESZ DALEJ SNUC SWE FANTAZJE A ZYCIE I TAK JE ZWERYFIKUJE..nie mniej jednak zycze ci jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daruu
To nie szaleństwo.Chociaż........?Dałem się sprowokować.....Jest taki dom samotnej matki gdzieś na południu Polski( nie powiem gdzie,bo może mnie ktoś tu rozpoznać).Nie przejeżdżam obok niego obojętnie.90% kobiet w tym ośrodku mówi,że to w jakiej są styuacji,w dużej mierze zależało od nich.Były młode ,zakochane,wielu rzeczy nie chciały,albo nie widziały.Mówią,że dziś postąpiły by trochę inaczej.Co nie oznacza,że wybrałyby innego,albo nie miały dzieci.Nie chciałem nikomu ubliżyć,obrazić.Nie neguję czyjegoś prawa do własnego zdania.Prawa do wolności,i swobody wyborów.Do szczęścia po swojemu.Chciałem tylko dowieżć, że zdrowy rozsądek,w połączeniu z OGROMNĄ MIŁOŚCIĄ to duża część sukcesu w życiu osobistym.A wracając do tematu tego forum,to ja jednak myślę,że w jakimś stopniu(większym ,lub mniejszym)wina za zdradę,czy inne problemy w życiu osobistym leży po obydwu stronach związku.Może ktoś chcący zabrać głos w tej sprawie najpierw przeanalizuje całe swoje życie,i zastanowi się,czy aby jakiś malutki procent winy za to co się stało nie leży czasami po jego stronie.Pozdrawiam cieplutko pa.Na tym naprawdę kończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutki winy
o tak , mam malutki % winy bo z biegiem czsu przybyło mi lat i przestałam mieć 18 lat jak w momencie poznania się z mężem, no wina moja wielka bo ileś mi lat przybyło więc zdradził z młodszą....a więc malutki % winy był...no i jeszcze zupa była za słona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angellin
A ja uwazam ze nawet najpiekniejsza i najmlodsza kobieta moze zostac zdradzona. I musi radzic sobie z uczuciem odtracenia, a powinna zrozumiec ze jest pelno wartosciowa kobieta i ulozyc sobie zycie od nowa i z bylym mezem jak najmniej...A probu odegrania to wynik tego ze partner zniszczyl jej wiare w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inne zdanie
Oczywiscie,ze zdrowy rozsadek to fjna sprawa:)dobrze go miec:) Tyle,ze ja akurat uwazalm,ze to ten,ze wiaze sie z kims odpowiedzialnym,wkoncu dojrzaly fect z dziecmi..a tu zonk... Nie mozemy przewidziec niczego..Chyba kazdy po latach analizuje co zrobil dobrze co by zmienil..i co??To chyba idealnie byloby na lozu smierci stwierdzic,ze w zyciu kierowalem sie tytlko dobrem i niczego nie zaluje..ale jestesmy tylko ludzmi,bladzimy,grzeszymy..etc Przewaznie kiedy dopada nas wielka milosc w pakiecie do tej milosci dostajemy rozowe okulary i klapki na oczy jak dla konia:) po czasie klapki opadaja..a rozowe okulary zmieniaja sie w rzeczywistosc.Ja mam sobie wiele do zarzucenia w zyciu!!!Ale jesli chodzi o moje malzenstwo to ...nic..naprawde nic.staralm sie zawsze o to by maz mial taki prawdziwy dom,kochalam i kocham nadal jego coreczki,sex byc cudny(nawet mimo zalu do niego moge to powiedziec)byly i kolacje we dwoje i nocne wedrowki po klubach,byly kapcie po pracy ale byly tez nasze ukochane paralotnie...jednak nie bylam w stanie utzrymac przy sobie faceta ktorego kochalam,meza ojca...co mialam zrobic?Przyszedl moment..kiedy swiat sie nam zawalil,nasz synek odszedl..i runelo wszystko jak domek z kart..moze on mnie nigdy nie kochal>moze bylam pocieszeniem dla niego po jego kobiecie,ktora uciekla w swiat zostawiajac mu dzieci??Dzis moge gdybac..ale po co??Zycie toczy sie dalej,trzeba zyc i nie ogladac sie wiecej za siebie,owszem czasem wina jest wspolna,ale ja nie widze mojej winy w tym,ze maz mnie okalmywal..jak sie nazywa takich ludzi??TCHORZE!!!!Nie bire na siebie odpowiedzialnosc za jego brak odwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tromba bomba
Daruuu- wierzę w to, że w domu samotnej matki mogą być statystyki, ale tam właśnie trafiają kobiety w specyficznej sytuacji.To tak jakbyś mówił, że w więzieniu 90 % winnych siedzi z własnej winy. Planować można wszystko, ale nie da się zaplanować ani przewidzieć tego, czy ktoś nie przestanie kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaxo
Zgadzam się w 100% z przedmówcą. Żeby w związku było ok, potrzeba dwóch osób. Nie wystarczy, że jedna sobie wszystko dobrze zaplanuje. Szukałam ostatnio informacji o tym idiotycznym romansie Marcinkiewicza. Wydaje mi się, że dobrze opisali historię na www.koktajl24.pl. Jak przeczytałam, to aż mi się żal zrobiło jego żony. Cierpi, bo starzejący się fagas zwariował do reszty. Współczuję wszystkim, którzy przeżywają coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak tego nie kapuje
co wam to daje, zemsta ? a po jakie licho, czasu nie wroci, a zeby w zwiazku bylo dobrze do tego trzedba 2 osobi, wina zawsze lezy po srodku nie tylko po jednej stronie, facet sprawe spierdolil ok zdarz sie ale pomyslcie co wy robilyscie bo takie swiete nie jestescie... do pan niedupodajek tzn tych ktore mamaj w dupe sex z mezem---> jesli przestajecie z nim sypiac lub robiecie to 2 razy do roku bo nie macie ochoty niby to wasze malzenstwo jest skazanae na rozpad, bo facet tez potrzebuje czulosci ktrej od was nie dostaje, i glupoty jakies gadacie ze liczy sie milosc jak kocha to moze konia walic do konca zycia bo pani na wlosciach ochotyy nie ma, sex to jest 1 przyczyna zdrady a w zwiazku jest bardzo wazny, na 1 miejscu jest uczucie na 2 sex a zaraz potem wszytko inne... aha i jestem kobieta, tyl ze normalna i uwazam ze jestescie zalosne bo zawsze mozna sie dogadac i zyc w zgodzie z nie robic historie i histeryzowac jak przekupki na jarmarku przebijajac sie tym ktora wieksze chamstwo zrobila exowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam diabła
a co jeśli i codzienny seks był i czułości też było dużo, przez wiele lat....a i tak zdradzał i oszukiwał....i ty chcesz mi wmawiać że wina leży po środku? o ty naiwna kobieto , zdejmij ślepe okularki i zauważ wreszcie że nie zawsze wina jest po środku a czasami nawet bywa że wina jest wyłącznie po stronie zdradzającej...oczywiście rozmawiamy tu o winie za kryzys w małżeństwie a nie o winie za zdradę, bo wina za zdradę ZAWSZE leży po stronie zdrajcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do diabełku
Jak on miał siłę jeszcze chodzić na lewo?Chyba ten codzienny sex jak twierdzisz był gówno warty.Jak chłop przychodzi do domu i zjada to co najbardziej lubi w takiej ilości,że się ruszać nie może,to co pójdzie zaglądać do lodówki,czy baru na mieście?A jak nie dojada w domu,i w pracy jest głodny to obojętnie obok Mc Donalda nie przejedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak znana jest ci bulimia
to przyrównaj to do zdradzającego faceta , skonsumuje a i tak na boku zeżre .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do diabełku
A i jeszcze jedno.Niektóre z nas myślą,że najlepszym sposobem na rozwiązywanie problemów ( ja nazywam to urabianiem chłopa na swoje) jest nie gotowanie,nie kochanie się,czy ciche dni.To potem mają.Ha..ha..ha.Wiecie co ja robię jak mamy problemy?Wysyłam dzieci do mamy (sorry mamusi jak mój mówi,bo to jego mama).Gotuje mu jego ulubione smakołyki,i daje mu taki wycisk w łóżku..............................No i już jest po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajaa
\".Wiecie co ja robię jak mamy problemy? Gotuje mu jego ulubione smakołyki,i daje mu taki wycisk w łóżku.\" Nieciekawy ten Twój związek :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladygagaa
ojezuuuu, a komu takimi sposobami dokopiesz? ja cieszylabym sie, gdyby nasza eks taka byla. ani jego corka ani walory jego eks - a jest ich jak na lekarstwo - nie stanowia dla mnie plachte na byka. nie lepiej skupic swoja energie na dalsze wlasne zycie? nie znam waszych przypadkow, ale nie kazda next jest glupim i leniwym lachonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do diabełku
I innych.Tygodniami nie wpuszczacie faceta do łóżka,a potem dziwicie się,że poszedł na bok z pierwszą lepszą Lafiryndą w robocie.Nie macie pojęcia o życiu.Zrozumcie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuchenka gazowa
szkoda że zamilkło...?!czy u wszystkich jest już ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
" Kobitki, dobra rada od byłej żonki dla wszystkich byłych żon. Chcecie dopiec nowej lasce waszego ex? polecam mój sposób-karta przetargowa- ten łajdak: - zachowujcie się tak jakbyście go bardzo potrzebowały- mimo iż nie możecie patrzyć na tego bydlaka, - bądźcie "do rany przyłóż", miłe!!!- mimo iż macie ochotę napluć mu w twarz, - z zainteresowaniem pytajcie co u niego słychać- ach jakiż będzie zadowolony mogąc się wypowiedzieć mimo iż nie będziecie miały ochoty owego bełkotu słuchać, - dzielcie się dziećmi- nie utrudniajcie byłemu kontaktów z dziećmi. Chce zabrać na weekend? niech bierze- szlag wcześniej czy później trafi jego laskę - no i wciągnijcie go troszkę w rodzicielstwo, bo przecież "tak bardzo" go potrzebujecie Mądre zrozumieją. Głupie będą sie czepiać. Moje sprawdzone sposoby Dla was gratis hihihihi" Ale czemu to ma służyć??? Jeśli zaś chodzi o dziecko to nie tylko nie wolno utrudniać kontaktu z dzieckiem ale o ten kontakt należy dbać.Matka ,której dobro dziecka leży na sercu nigdy o tym nie zapomni,zrobi wszystko by ten kontakt był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhsiiiiiiiiiinnnnnnnnnnnneeeee
rada dla byłych zon - zjebałyście sprawę i zaniedbałyście swojego faceta ze nowa kobietę sobie znalazł to teraz spierdalać do swoich zajęć wy przepełnione nienawiścią i zazdrością krowy :/ ale wy baby macie najebane w tych mózgach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie z
pisze pan" "eśli zaś chodzi o dziecko to nie tylko nie wolno utrudniać kontaktu z dzieckiem ale o ten kontakt należy dbać.Matka ,której dobro dziecka leży na sercu nigdy o tym nie zapomni,zrobi wszystko by ten kontakt był." O TEN KONTAKT NALEZY DBAC !!! MATKA ZROBI WSZYSTKO ..... CZY PAN SIĘ NIE ZAPĘDZIŁ? PAN MA W D... SWOJE POTOMSTWO. i JAK MATKA TYCH DZIECI MA PANA ZMUSIĆ ŻEBY PAN KONTAKTOWAŁ SIĘ? Pan panie z już zupelnie zgłupiał od pisania na portalu DLA KOBIET

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkiego nie przeczytałam
ale w sumie, to ciutkę racji w tym co autorka napisała jest jestem drugą żoną, poznaliśmy się po rozwodach, jego była nam nie bruździ, bo mieszka poza Polską, mój eks też ułożył sobie życie, córkę zabiera tylko na wakacje, bo daleko mieszka wychowujemy z drugim mężem dzieci, on miał syna, ja córkę, jest CAŁA rodzinka ale znajoma z pracy rozbiła czyjś związek, teraz już są po ślubie, a ona straciła swój wcześniejszy urok, radość życia, wkurza ją każda wizyta męża u dzieci, ostatnio nawet wychodzi do matki, gdy dzieci przychodzą do nich do domu widać po niej w biurze, że nie takiego życia oczekiwała, że owszem zdobyła "swojego" faceta, ale już zamysł odcięcia go od dzieci nie udał się, autorko tematu Twoje rady mogą poskutkować, ale - tak mi się wydaje- tylko w przypadkach kobiet, które nie pomyślały pakując się w żonatego, dzieciatego faceta, że nie samym tyłkiem człowiek żyje, myślę, że dotyczy to małej grupy kobiet, o! najczęściej byłych kochanek może nie potrafią ufać mężom, myślą, że każda potrafi takiego "odbić" skoro im się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigola
A po co to robic? Odciagac faceta od ulozonego nowego zycia...... idiotyzmy.Lepiej skupic sie na sobie i zyc swoim zyciem.A utorka to PIES OGRODNIKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ne nie nie nie
oni zdradzają next z była żoną bo teraz była żona jest kochanką pochłaniającą temperament ale moja droga next nie bądź zazdrosna, bo tak naprawdę chociaż on ciebie nie kocha, to tak samo z byłą jest, pojawi się następna cudo-wyjątkowa wierząca w jego słówka i dołączy do waszego haremiku, zwiększy ci się towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest dobra rada
eks nie była ani wredna ani miła, synowie też zachowywali się normalnie a zrezygnowałam z tego związku z prostej przyczyny, on z rezerwą podchodził do planów naszego wspólnego dziecka niby chciał, ale ciągle jakieś ale przeszkadzało... a gdy odeszłam, to walczył, nawet chciał wywieźć mnie z Polski, jego brat mieszka w Szwecji i przysięgał, że będziemy wychowywać nasze dziecko, że jest na nie gotowy, a on nie będzie zbytnio kontaktował się z tymi z Polski dureń, myślał, że mnie to zachęci, że zgodzę się wrócić do takiego palanta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super rada
tak tak drogie panie gotujcie ,robcie przysmaki ,podkladajcie sie bylemu mezowi a i tak dla niego bedziecie-jestescie workiem na sperme ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabyś zdzirko
ale to kochanki i cichodajki są zwykle workami na spermę, ba i nowe żony też, gdy te stare już nie chcą dawać mężulkom, którzy się przestali starać, ktorym spasły się bebłony, albo słabo golą ryja muszą walić nowe dupy, bo przy żonkach słabo staje i ogólnie wiotkie... szkoda tylko, że te nowe tak szybko powszednieją i muszą szukać nowych podniet ale pocieszaj się nówko, pocieszaj, wkrótce dołączysz do starych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Skąd u pań przekonanie ,że facet zawsze szuka nowej pani??? Facet nigdy nie szuka bo lubi mieć życie poukładane i zmian nie lubi.Jeżeli w jego życiu następują jakieś zmiany to bez urazy ale to tylko i wyłącznie z powodu pani. Kobiety mają to do siebie ,że nie potrafią docenić to co mają i ciągle im mało. Facet w pewnym momencie ma po prostu tego dość . Ot i cala prawda. Zawsze uważałem ,że jak jest w związku to zależy przede wszystkim od kobiety a jej wiek i wygląd w dalszym czasie nie ma żadnego znaczenia.Mężczyzna jak kocha to całym sobą ,kobieta zawsze albo prawie zawsze kalkuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 2222222222
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×