Mam zapędy gejowskie...

Chciałbym np. spróbować swojej spermy albo wsadzić sobie coś w tyłek. Zapewniam, że nie podobają mi się mężczyźni, tylko kobiety. Ale mimo wszystko jest ciekawość i chęć spróbowania czegoś perwersyjnego... Dziwnie mi z tym.

:D :D :D Obydwa posty są żartem? Bo ten pierwszy zabrzmiał mi nawet poważnie ;) Głupio mi z tym strasznie, gdyby mnie pociągali faceci to wiedziałbym, że jestem gejem. Ale ja jestem hetero, liczą się dla mnie tylko kobiety, mimo to mam takie myśli perwersyjne :/

pieprzony zboczeniec

to co za problem? zrób to! po co aż topik na kafe zakładać?? chcesz sie pochwalić czy pożalić?

Raczej pożalić, bo dla mnie to nie jest normalne :/

czy tylko u mnie wrzuta.pl jest jakaś zjeebana?:o

aha

Myślalem, że może będzie tu ktoś kto ma podobne myśli jak ja, może jakieś doświadczenia. Bo czuję się z tym osamotniony. Przeżywam jakiś kryzys, rzadko się masturbuję, nie mam ochoty w ogóle.

Marcin? :D

o kurwas:D

Marcin, 20 lat - czy to może być zbieg okoliczności? ;>

tak, Marcin, a teraz główkujesz pewnie, kto z Twoich znajomych Cie rozszyfrował :D chyba nie trudno się domyślić. ;)

Jaki Marcin? Z nikim się nigdy nie dzieliłem swoimi fantazjami :)

ok, Marcinów jest kilka tysięcy w całej Polsce, także możesz się przyznać, że to Twoje imię. :) nikt Cię nie rozpozna. nie musiałeś się dzielić swoimi fantazjami :D doskonale Cię znam. ;) (i nie potępiam)

Nie kumam o co chodzi... Ale nie mam na imię Marcin.

tzn. że ktoś więcej niż tylko Ty ma takie dziwne myśli :P pewnie jesteś prawiczkiem i aktualnie nie masz dziewczyny, chociaż wcześniej miałeś ich już wiele? :D

Skąd to wiesz? Jestem prawiczkiem, ale miałem jedną dziewczynę na stałe.

bo znam takich ludzi, po prostu! :D

Opisz coś więcej... Proszę... Bo jestem trochę zdziwiony tym :P

otóż znam aż(!) trzech prawiczków w Twoim wieku, którzy mieli dziewczyny z tego jeden jest bardzo otwarty, perwersyjny i śmiało opowiada o swoich masturbacjach, fantazjach itd., ale nie robi z tego żadnej tajemnicy, ani tym bardziej problemu. drugi jest raczej wesoły, aczkolwiek nieszczęśliwy, bo skomplikowany i rozdarty wewnętrznie, zawsze był przekonany, że jest w kimś zakochany już na zawsze, był tego wręcz pewien, a jednak zawsze okazywało się, że woli być sam. nie chciał się kochać z dziewczyną, chociaż ona bardzo go pragnęła. a trzeci to ich najlepszy kumpel i nie znam go aż tak dobrze. ;d

jeszcze powiedz, że oglądałeś ten film "Tajemnica Brokeback Mountain"? :D

Ja też mam problemy z odnalezieniem się... miałem już parę okazji, ale ciągle się wycofywałem. Chciałbym kogoś mieć, ale też nie widzę nikogo takiego. Z drugiej strony dobrze mi samemu i nie wyobrażam sobie nikogo kto miałby ze mną być. Nie wiem co mam ze sobą robić :/

opowiedz proszę, dokładnie, dlaczego się wycofywałeś? - nie rozumiem tego właśnie, czemu oni tak robią?

Mogę pomóc. Zabolcuję Cię od tylca - będzie przyjemnie. Dawaj namiary i jutro jestem i szalejemy. Uwielbiam jak jakiś szalony młodzian pije moją sperme, laska pytę i nadstawia kakaowe oczko :) wrrr wrrrr, nie każ mi tyle czekać hultaju

Pierwsza dziewczyna w moim życiu i jak dotąd jedyna na stałe: bylliśmy młodzi, ona miała duże opory, bo była naprawdę z tych porządnych, więc 1,5 roku minęło i nie doszło do seksu. Ona nie byla gotowa, ja czekalem. Wtedy po prostu skończyliśmy ze sobą. Kolejna to byla moja kolezanka, ktorej sie od dawna podobalem. Zerwalem z nia bliskie kontakty, bo zle sie po prostu czulem z tym wszystkim. Nic do niej nie czulem, ona miala chlopaka (wtedy akurat chyba sie z nim rozsatala, ale i tak wrocila do niego). Teraz troche zaluje, bo mimo, ze jest glupia to nawet mi sie podoba. Szkoda tylko, ze wtedy chciala cos wiecej ode mnie... Chciala byc ze mna. No i pod wplywem tego wszystkiego skonczylem z nia mimo, ze byl moment kiedy bylismy sami w domu na noc, ona kuso ubrana i sie maksymalnie do mnie przystawiala. Kolejna byla na imprezie, kolezanka z roku. Popilismy troche i w koncu sytuacja zrobila sie intymna, ale wtedy tez nie bylem dosyc zdecydowany, a on sama mowila, ze chce, zebym sie nia zajal. Moze gdyby nie byl czas poworotu do domu to moze by cos bylo? Ale ona wtedy tez miala chlopaka. Dzisiaj glupio mi z nia gadac... widac, ze oboje sie wstydzimy tego troche... I ostatnio posunalem sie do tego zeby umowic sie z kims z internetu. Oczywiscie nie bylo tak fajnie jak na zdjeciach i gg. Powiedzialem stanowczo, ze to nie jest to i wrocilem do domu, mimo, ze ona juz na mnie siadala... No i ciagle nic...

Piękny Roman, wybacz, ale nie gustuję w facetach :)

ale kiedy im odmawiasz, to dlatego, że po prostu sam nie chcesz i nie jesteś zdecydowany, albo czekasz na tą jedyną, albo chcesz, żeby Twój pierwszy raz był wyjątkowy, żeby seks był z miłości, czy coś? albo myślisz o uczuciach dziewczyny po tym wszystkim - nic do niej nie czujesz, więc gdybyś ją wykorzystał, ona mogłaby mieć do Ciebie żal, czuć się pokrzywdzona, czy coś? albo jesteś taki bardzo porządny, czy wstydzisz się czegoś?

no wiesz.... złamałeś mi serce !!!! jak mogłeś, będę cał weekend teraz szlochał !!!!! buuu buuuu buuuu, ty niedobry Ty !! A już się pakowałem miałem stringi oraz pejczyk przygotowane do podróży !!!!!!!

ludzie robiący więcej niż trzy wykrzykniki mają zaburzenia osobowości.

Nie sądzę, że znajdą tą jedyną... Chciałbym z miłości, ale ja juz od paru lat nic nie czułem, nie byłem nawet zauroczony. Nie potrafię się zakochać. Poza tym mam zbyt wrażliwe poczucie sumienia, często dręczą mnie wyrzuty, że mógłbym kogoś niewinnego skzywdzić. Ta dziewczyna z internetu stwierdziła, że teraz już nie ma ludzi, którzy mają podobne uczucia jak ja. Ale co z tego... tylko na tym cierpię, bo mam same problemy i blokady. Przestałem mieć nadzieję, że JĄ znajdę... Nawet jak jestem na jakiejś imprezie to czuję się tak pusto, nie czuję się dobrze w takim miejscu, to jest pusta rozrywka, która nie przynosi mi szczęścia. A już na pewno nie widzę tam kandydatki na dziewczynę. Picie i tańczenie nie uczyni mnie szczęśliwszym. Wtedy właśnie raczej widzę jak nieszczęśliwym jestem człowiekiem, chociaż na codzień jest wręcz przeciwnie, tryskam humorem i niczym się nie przejmuję. Nie wiem co mam już robić...