Chcialam napisać że jestem szczęśliwa

Jakiś rok temu pisalam na kafe załamana. Mialam 29 lat i własnie zakonczylam poważny związek. Bardzo kochalam tamtego faceta, planowaliśmy ślub, myślalam że nie podniose się po tym rozstaniu. Nie wierzylam że w tym wieku spotkam jeszcze kogoś, wydawało mi się to nieosiągalnym marzeniem. Jakiś czas po tym wpisie poznalam D, i sama nie wierzę swojemu szczęściu. Jest cudowny, jest wspanialy, jest och i ach! ;) Dba o mnie jak żaden facet przed nim. Teraz sobie myślę że dobrze że z tamtym się rozstalam, uwazam że mial gorszy charakter od tego. Jestem znów szczęsliwa i zakochana. Mając 30 lat też mozna dopiero rozpocząć życie.

powodzenia!

a ja jestem nieszczesliwa i zalamana rozstalam sie z facetem i nie wierze juz w milosc i ze na swiecie sa jeszcze pozadni faceci do wziecia

Kant pewnie,ze poznasz:) Autorko gratuluje:)

Gratulacje! :D

Ale o co chodzi? Poznałaś dupę? :o

no właśnie ja też tak myślalam :) Czasami mam ochotę się uszczypnąć by sprawdzić czy mi się to nie śni. Kurde, on jest taki fantastyczny!! :D Nie żałuję niczego, tamtego rozstania też nie. To musialo się stać, bo inaczej nie poznalabym D.

bo pewnie sama jesteś och i ach jak bys nie była to bys nie znalazła więc niektórzy zostaną sami

" Nie , d**a to by było małe "d" a ona poznała duże ,więc Prawiczku powinniśmy cieszyć sie razem z nią i nieść w świat radosną nowinę,że każdy z nas spotka swoją połówkę." Moża ma wielką dupę, dlatego z wielkiego D pisała? Taaa, a za parę miesięcy założy temat. "Facet mnie zdradził, czemu faceci to swinie?"

gratulacje ! przywracasz wiarę :)))

Gratuluję szczęścia. ;)