ehh

normalnie tragedia powinnam schudnąć ale nie wiem jak, gdybym miała tyle silnej woli co apetytu albo chociaż połowę tego, ostatnio się zawziełam i od jakiś 3 tyg, nie jem tych przeklętych chipsów, co najwyżej zwykłe kukurydziane takie jak dla dzieci, ale nie umiem sie powstrzymać od słodyczy, smutno mi bo nawet własna matka mnie nie akceptuję, pewnie zaraz mnie nawyzywacie od tłuściochów itd ale trudno musiałam się wygadać. Ehh niby tak dużo nie jem, nie jem właściwie wcale tłuszczów zwierzęcych bo nietoleruję mięsa wołowego, wieprzowego i wszelkiego innego od drobiu, tylko te cholerne słodycze mnie gubią, pizzy przeklęte i mc donaldy, moze życie jest do d... przez moją wagę :(

nie obwiniaj siebie . Grubasy były są i będą na tym swiecie . JEdz do Afryki tam nie spotkasz spaslaka.

bo słodycze uzależniają - ale po kilku dniach nie jedzenia apetyt na nie minie - można się też wspomóc chromem

zaczełam łykać CLA ale chyba mi nie pomaga, ehh codziennie sobie uświadamiam jaki zemnie tłusty wieprz, i codziennie wieczorem postanawiam że od jutra się odchudzam a następnego dnia wpierdalam keababy, zapiekanki i inne świństwa od których każdego dnia jestem coraz grubsza :( chciałabym być chudsza tylko jak to zrobić, a i jak np. sprawdzić czy to nie jest wina np. tarczycy czy czegos, chciałam się zapisać kiedyś do lekarza tylko że jak byłam w sierpniu to powiedzieli że zapisy będą dopiero w marcu przyszłego roku. :(

ja robiłam ostatnio badania na hormony tarczycy - miałam skierowanie od prywatnego lekarza. za badania płaciłam - więc myślę, że na żądanie w każdej przychodni Ci takie zrobią. Trzeba iść żeby Ci pobrali krew i te panie zakreśląją jakie badania mają zrobić - powiesz że hormony tarczycy i zrobią. Poczytaj na necie jak one się nazywają (TSH, T3 i coś jeszcze - nie jestem pewna)

a zamiast iść na pizzę to na spacerek - żwicz silną wolę:))) powodzonka

bo chrom tylko wspomaga - to nie cudowna tabletka silna wola przede wszystkim - może skocz na forum diety i znajdź towarzyszki niedoli? ;)

ja wiem że na to nie ma cudownej tabletki, a cla zaczełam łykać zeby ograniczyć apetyt ale nic nie pomaga, wprawdzie od ostatniego czasu umiem sobie odmówić fast - foodów, ale słodyczy dalej nie. A co do towarzyszek niedoli to ja nie szukam topiku na którym każdy bedzie się użalał nad sobą, napisałam tu bo musiała sie wygadać,