Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem w rozterce

Jak sobie radzicie ze zmiana miejsca zamieszkania ?

Polecane posty

Gość jestem w rozterce

chodzi o przeprowadzke do innego miasta. Ja stoje przed takim wyborem i jestem zalamana :( Tutaj,gdzie mieszkam jestem od urodzenia, na miejscu mam tylko mame i babcie,rodzina po Polsce rozsypana i kontakty raz na dwa lata a teraz mamy szanse przeniesc sie do rodzinnych stron meza i jestem w rozsypce.Rycze po nocach, bo nie czuje z tego powodu szczescia.Czeka na nas wymarzony,malutki dom z ogrodkiem,ale mnie to wcale nie cieszy.Boje sie,ze strace przyjaciol, znajomych,nie bede miala z kim pogadac a nawet jesli,to juz nie bedzie to,bo przeciez stare kontakty maja swoja historie,znamy sie jak lyse konie,boje sie zostawic mame i babci a maz rozumie moje rozterki,ale mowi,ze tam bedzie nam spokojniej na stare lata,bo to mala miescina a teraz mieszkamy w wielkim miescie... Podzielcie sie, jak sobie poradziliscie ze zmiana miejsca zamieszkania? Dodam,ze mam 40 lat, wiec mialam czas by sie do mojego miasta "przywiazac" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w rozterce
nikt sie nie przeprowadzal ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinimartini
ja sie przeprowadzalam ale nie mialam problemu :classic_cool: moze dlatego ze ja mam 22 lata? :) co prawda mieszkalam w moim rodzinnym miescie 20 lat, ale pozniej tak sie ulozylo, ze mialam do wyboru, siedziec tam nastepne 20 lat lub sprobowac szczescia w swiecie. mieszkalam w 3 krajach, 6 miastach, a jechalam i zwiedzilam to juz nie policze. az w koncu znalazlam swoje miejsce i mi dobrze poki co. daleko co prawda od domu i znajomych, ale mam nowych znajomych i jest ok. wiesz to zalezy od osoby - jedni grzeja cale zycie to samo miejsce i sa szczesliwi, a inni potrzebuja sie troche powloczyc :classic_cool: nie patrz na innych, zastanow sie co cie najbardziej uszczesliwi. tylko to jest wazne. spisz sobie na kartce plusy i minusy obu rozwiazan, pogadaj jeszcze raz z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w rozterce
dzieki martini za wypowiedz, fajnie bylo ja przeczytac, bo bardzo optymistyczna, inne masz podejscie niz ja,ale tak jak piszesz,to chyba kwesita wieku ;) Prosze jeszcze o wypowiedzi, jak sobie daliscie rade z rozterkami? o ile w ogole byly......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannaaa
Ja tez jestem w innym miejscu..sama z dzieciatkiem i juz zaczynam zyc swoim zyciem:-)..poznaje ludzi, zawieram znajomosci moze i nawet bardziej wartosicowe niz te ktore miałam..Nie patrz za siebie..zawsze w przyszłosc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×