Nienawidzę swojej pracy!!!!!!!!!!!!!!!

Nienawidze chodzic co dzien do tej pracy, chociaz pracuje dopiero 2 tygodnie to jej nie znoszę!!! :(:( Niestety, nie mogę nic na to poradzic, musze w niej tkwic, bo teraz znalezc inna prace to wielki cud :(:( Czy ktos jest w podobnej sytuacji?

no to chwal się gdzie pracujesz ?

w publicznej placówce..........mundurowej

:(

ja jestem w takiej samej sytuacji, moja praca mnie przygnebia, chce zrezygnowac ale nie moge

mam27 rozumiem Cie, kurcze, czemu tak musi byc? najgorsze jest to, ze zrezygnowalam z poprzedniej pracy, bo chcialam soebie polepszyc..a wyszlo odwrotnie...:( na dodatek przez to, ze mam taka beznadziejna prace to moj chlopak dzis mi powiedzial, ze sie zmienilam, ze jestem smutna i ze czasem nie wie jak ze mna rozmawiac :( juz teraz to w ogole sie zalamalam :(:(:(:(

szkoda, ze tak malo osob sie wpisuje, ale to dobrze, przynajmniej wiadomo, ze jestescie zadowoleni ze swojej pracy, fajnie. moze ja kiedys tez tak powiem....

swoja prace !

ja jak przychodze z pracy to idze spac, zeby o tym gownie w ogole nie myslec

Ja tez nienawidze swojej pracy...Tych zawistnych ludzi wokół mnie, knowania, obmawiania, oszukiwania.... :( Przerzucania na mnie ich obowiązków, za marne grosze :( Marzę o spokojnej pracy wśród zyczliwych ludzi i atmosfery współpracy a nie mobbingu...

Ja jestem sanitariuszem na Izbie Wytrzezwien , w pracy pekam ze smiechu jak przywoza nam pacjetow .

kurcze nie zazdroszcze...kiedys sama przerobilam taka opcje-zmienilam prace bo chcialam miec lepiej...i po dwoch tygodniach zwolnilam sie z tej nowej firmy bo nie moglam tam wytrzymac...koszmar...Ale nie ma tego zlego, potem znalazlam nastepna w sumie niezla ale teraz jestem naL4 bo jestem w ciazy i czekam na dzidziusia:) Uszy do gory..a jak naprawde jest fatalnie to nie zwalniaj sie na razie tylko zacznij szukac innej...trzymam kciuki:)

TO TY JESTES????????????????

rozumiem Cie Autorko :( mam tak samo. A pracvuje w tej pracy już 10 miesiecy i nienawidze jej tak jak pierwszego dnia :/

j aod poltora roku jak juz sie biore za szukanie nowej - dotsaje premie i awans i podwyzke - tak glupio troche odejsc...

witam wszystkich dziekuje za zaintersowanie moim tematem... najgosze jest to, ze nie ma sie na to wpływu, pozostaje chyba zacisnac zeby i szukac nowej pracy z nadzieja zmiany na lepsze... powiedzcie tylko jak sobie radzic z takim zlym samopoczuciem? Bo ja widze po sobie, ze przez taka beznadziejan prace to nic mi sie nie chce :(

:( ide po piwo.... bo rano trzeba wstac do tej durnej roboty :(

Ja tez swojej nienawidze - moze nie samej pracy a ludzi z ktorymi wspolpracuje. Nie moge od tak sobie zrezygnowac bo moge pracowac tylko dla tego pracodawcy w tym kraju, no chyba ze przejde caly meczacy dlugotrwaly proces uzyskania pozwolenia na prace dla innego pracodawcy od poczatku!!!. Czuje sie jak wiezien bo chce byc w tym kraju a moja dobrowolna rezygnacja z obecnego miejsca pracy = powrot do Polski.