Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lubie czekolade

schudnac ok 10 kg, kto ze mna? jakies doswiadczenia?

Polecane posty

Gość
jestem po obiedzie 2 kubki zupy pomidorowej i 1 kubek zupy gorącej chwili (serowa z grzankami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdghhyhyy
Hej :) Ja dziś jeszcze nie ćwiczyłam ;), w tym tygodniu trochę się głodzę, oczywiście oprócz ndz ;), natomiast od następnego tygodnia nastawiam się na bieganie, większy ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdghhyhyy
gumikawka...> to skoro trzymamy się tak ostro wzorowej wagi, to ja muszę zejść do 54 kg ;). Myślę, że to jest możliwe, ale najpierw to się skupię na zrzuceniu 5 kg i dobiciu do 60 kg, to już będzie nieźle. Nigdy się nie odchudzałam, więc nie wiem, jak to będzie na mnie działać na dłuższą metę, jak będę czuła się mocno osłabiona, to chyba sobie daruje po zejściu do 60 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdghhyhyy
daria...> jak Ty dajesz radę robić te 100 brzuszków? :). Ja wczoraj zrobiłam 70 w 4 seriach, miało być 80 i ledwo żyłam, aż czułam, że się przećwiczyłam. Pewnie jesteś bardziej wprawiona. Ale muszę ćwiczyć ten brzuch, bo masakra jakaś nigdy takiego nie miałam i te fałdki po bokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś zjadłam: sniad. - musli z jogurtem obiad - gotowane brokuły z marchewką kolac. - (jak zwykle mnie poniosło) 3 łyżki makaronu z twarogiem, wazówkę warzyw z obiadu, 100ml jogurtu do picia, 1 mały wafelek familijny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i 3 orzechy laskowe i teraz mam wyrzuty że tyle zjadłam mogłam nie jeść tego makaronu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ćwiczeń to jak na razie tylko pobiegałam z ok 20 min ale z odpoczynkami bo dzisiaj jakaś słaba jestem i podczas biegu zrobiło mi się trochę niedobrze :( jak dam radę to później zrobię jeszcze brzuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumikawka nawet tak zle ci nie idzie. trzeba stopniowo rezygnowac z kcal. bo jak sie jadlo duzo to nie mozna tak natychmiastowo zmniejszyc. jak narazie to widze ze dzisiejszy dzien mialas dobry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No muszę się przyznać że coraz lepiej mi idzie to dietowanie :) już nie chodzę taka głodna, tylko trochę wieczorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gumikawka- pewnie Ci się żołądek trochę skurczył i dlatego nie odczuwasz już takiego głodu :) u mnie też najgorsze są wieczory, mój mężuś sobie siada do klacji , a ja jedynie co mogę zrobić, to tylko sobie popatrzeć hehe A najgorsze jest, to że mąż zaczyna się denerwować,że tak mało jem:/ Ja dzisiaj zjadłam: 6 kromek wasy z pastą z makreli jabłko wypiłam: zieloną herbatę kawę czarną z mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gumikawka- ile już zrzuciłaś kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno u mnie to stwierdzić w sumie bo mam niedokładną wagę i ważę się o różnych porach startowałam z 68-67-66 zależy kiedy się ważyłam, jak na pełny brzuch po jakiejś wyżerce to dochodziło do 70 nawet - wtedy się przeraziłam że ciągle tyje a teraz w sumie po 2 tyg waga pokazuje 64 kg ja sobie tak liczę że 2 kg zjechałam nadal jeszcze nic nie widać po mnie, boje się że w pewnym momencie waga zatrzyma się w miejscu, bo tak się robi przestaje spadać, ale to jeszcze trochę... Dziś zjadłam : śn.- płatki z jogurtem, kawa ob - połowa pomidora, 1 kotlet mielony, 2 łyżki kapusty z grochem chyba sobie zrobię kawki rozp. z mleczkiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A mi już woda zeszła ,a nadal chudnę i wogóle jeszcze mi się waga nie zatrzymała :/ boje się, że jak skończę dietę, to nadal będę chudnąć. U mnie też na początku diety wogóle nie było widać, że schudłam, ale teraz już to widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria23 a długo ta woda schodzi? Już schudłaś ładnych parę kilo :) Dziś zjadłam : śn.- płatki z jogurtem, kawa ob - połowa pomidora, 1 kotlet mielony, 2 łyżki kapusty z grochem kawa rozp. z mlekiem podw. - 3kawałki śledzika w sosie tatarskim, 3 kawałeczki śledzika z rodzynkami i 1 po kaszubsku, mama kupiła takie na wagę nie mogłam się powstrzymać :P na kolacje zjem wczorajsze brokuły z marchewką - jak będę bardzo głodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!!Ja cały dzień zabiegana,jadłam rano jogurt potem dopiero o 17 zjadłam 2 jajka i później kawke i 3 kawałki strucli makowej.wypiłam jeszcze jogurt pitny:)To tyle na dziś:) Dziewczyny a w święta jak będziecie jadły??Dieta czy odpuszczacie na te dwa dni?Ja sama nie wiem jak do tego podejść:( Niby bym zaszalała ale chciałabym też być laską (w końcu!!!) Ogólnie i tak jestem zadowolona już z wyglądu:)Zrobiłam sobie blond pasemka(wcześniej miałam ciemne włosy w jednym kolorze)i jest zajebi....!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gumikawka-pradopodobnie woda schodzi do 6 -7kg ale nie jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jakaś tam 3- jeśli chodzi o święta, na pewno zjem trochę więcej niż zwykle, ale opychać się nie będę ;p na pewno nie będę jadła żadnych mocno kalorycznych rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dzisiaj zjadłam: śniadanie-mleko z płatkami obiad-zupka amino (rosół z kury) wypiłam 1 kawę czarną z mlekime, 1 herbatę zieloną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ dzisiaj zjadłam: śniadanie- płatki z jogurtem, kawa obiad- trochę sałatki warzywnej wczoraj miałam wpadę wieczorem:( wypiłam 2 piwa, przy tym najadłam się do syta i zjadłam chyba z 10 orzeszków w czekoladzie :( - szkoda ale mówi się trudno i dietuje się dalej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elineee
hej dziewczyny, ja chyba tez sie dolacze:) juz od roku chyba probuje sie w koncu wziac za siebie i wrocic do mojej wagi, tzn. 48-50 kilo i troche mi nie wychodzi, moim najwiekszym problemem sa slodycze, czekolada, ciatka, cista itd. moglabym nic innego nie jesc, tylko sam,e slodkosci, a i jeszze ostatnio do tego wszstkiego doszlo muslie z jogurtem i mnostwem rodzynek:) moglabym jesc bez przerwy:D od czwartku jestem na dietce, ktora polega na jedzeniu brdzo obfitych sniadan, tzn je to na co mm najweksza ochote, dzisij nawet 2 ciacha czekladowe, do tego tost z szynka i pomidorem i kawka ze smietanka, pozniej kiwi, no i ok.16tej troche wywaru zupy, ale takiego niezaprawianego smietana czy maka:) Nie jem nic od 16-17. waga spadla o 1.2kg przez te2 dni, dzisiaj rano rowne 55kilo. moze Wam sie wydac, ze to glupia dieta, ale w moim przypadku jedyna skuteczna, wiem, ze nie dalabym rady w ogole nie jec slodyczy, a dgybym ich sobie zupelnie odmowila, t po kilku dniach rzucilabym sie na nie zarla bez ograni9czenia. dchudzalam se tak jakies 3 lata temu i schudlam wtedy do moich 48kilo, pozniej zaczelam sie obzerac pizzami, frytkami i golnie slodyczaami,poznymi weczorami nawet i tak doszlam do tej wagi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elineee
eee nikogo nie ma:( pewnie wszystkie swietujecie:D ja juz jestem po sniadanku, 1.5 jajka-ale tylko bialko, 1.5 romki chlebka, plasterek szynki i pol pomidora, kawa z mlekiem, rogalik francuski w nadzieniem migdalowym i 2 malutkie babeczki(to przez corcie, pieklysmy dzisij rano i zmusila mnie, zebym sprobowala:P) dzisiaaj rano na wadze 54.6, wiec powoli w dol:D odzywajcie sie dziewczynki. Mam nadziej, ze dietka jakos idzie paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ;) jak tam? ja wczoraj pojadlam ale dzisiaj wracam do normalnosci. na sniadanie zurek a pozniej jakies kisle czy koktajle. za wczorajszy dzien trzeba odbic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj też troszkę podjadłam ale dziś też jeszcze szaleje a co tam:):):) Od wtorku wracam do normalności:) Szczególnie szaleje w strone słodyczy:)Dobrze że następne święta dopiero w grudniu!!Do tego czasu spokój!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja dzisiaj zjadłam: śniadanie godz 10-trochę sałatki chrzanowej 1 kiełbasa biała 1,5 jajka gryza chleba białego od męża ;p wypiłam szklankę herbaty kawę czarną z mlekiem Myślę, że jak narazie za dużo nie zjadłam:) Później idę do moich rodziców i mam nadzieję, że za dużo nie zjem ,bo później tego będę żałować:D elinee- witamy, witamy :) Na początku dobrze Ci szło z tym śniadaniem, ale myślę, że ten rogalik i 2 babeczki były niepotrzebne ;) Pozdrawiam PS. Może jeszcze dzisiaj napiszę jak mi poszło po całym dniu :) Wesołych Świąt wszystkim :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ! Ja od wczoraj też sobie dałam czadu z jedzonkiem, na szczęście mam skurczony brzuszek i dużo nie mogę na raz zjeść Dziś zjadłam śniadanko - połowa jajka, połowa kiełbasy białej, 2 kęsy chleba białego, z 3 łyżki bigosu czubate :P za ok 1 godz kawa z mlekiem kawałek ciasta (jabłecznik) i 1 jajko z czekolady ok 15 - zjadłam 1 jajko, sałatkę warzywną -2 łyżki, bigos- 1 czubatą łyżkę, połowę białej kiełbasy i 2 jajka z czekolady w trakcie posiłku piłam wodę i myślałam że pęknę z przejedzenia - jeszcze to czuje w brzuchu czuje że jestem taka pełna :O, dziś już nic nie zjem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elineee
eee ja dzisiaj tez chyba przesadzilam:( rano to sniadanie i te nieszczesne babczki i rogalik, pozniej winogrona, i chyba jeszcze ze 2 te babeczki:P poznej udko gotowane i troche warzyw i na koncu cholerne jajko czekoladowe nadziewane jakims strasznie slodkim nadzieniem, takie cadbury, to co jak sie je rozgryzie wyglada jak jajko-bialko i zoltko-tylko ze slodkie heheh mnie swiateczne jedzonko nie kusi, bo nic nie zrobilam, tutaj to wyglada jk normalny dzien, tylko wolne w pracy. Podziwiam Was, ze dajecie tak rade, gdyby mi ktos bigosik pod nos podstawil to chyba zjadlabym pol gara hehehe no i sernik!!! i salatka warzywna.... z jednej strony to dobrze ze nie jestem w Polsce hehehe ja od 16tej na samej wodzie juz jade, mialam maly kryzys, cos bym sobie zjadla, al nie daje sie. Dzisiaj juz cwiczylam rano pol godznki (przy muzyce-taniec, podskoki, trucht itd) i jeszcze poznie ze 45min sobie strzele-za te babeczki i jajo!!:) trzymajcie se dzielnie do konca Swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jeju jak ja nie lubie świąt, a to dlatego, że zawsze jest pełen stół pysznych rzeczy :/ a po świętach są tego skutki i brzuch wygląda wtedy jak balon :/ byłam z moim mężusiem i synkiem u moich rodziców i chyba trochę przesadziłam z jedzeniem:/ 2-3 jajka 3 śledzie w oleju mały talerzyk bigosu mała golonka peklowana 1 cukierek czekoladowy Od jutra spowrotem wracam do odchudzania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×