Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sierpniowa panna mloda

do tych co nie mieli kamerzysty

Polecane posty

Gość Szara Ada
Moje wesele jeszcze przede mną – kamerzystę będę miała. Wesele mojej siostry było 10 lat temu ….wiecie jak fajnie teraz obejrzeć ich ślub??? Zobaczyć jak ludzie się pozmieniali ….szczególnie po dzieciach widać upływ czasu :D Ile radości mamy teraz niekiedy oglądając ten film ;) Dzieci siostry też oglądają wesele rodziców….fajne to jest jak zadają pytania dlaczego ich nie było na weselu ;) Zdjęcia są super…nie zastąpią filmu….a film nie zastąpi zdjęć. W sumie częściej się sięga po album niż po kasetę…. Ale myślę, że warto taki film mieć. Na zdjęciach nie słychać jak orkiestra gra….nie słychać życzeń składanych przez gości ….itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
Aa …i mój brat nie miał kamerzysty…. Nie wiem czy żałuje może i nie Ale siostra kręciła jego wesele taką amatorską kamerką….i mimo, że brat kamerzysty nie chciał to chętnie płytkę do siostry wziął i pamiątkę w postaci filmu ma :D a film wyszedł całkiem fajnie, bo fajne wesele było ....mimo, że jakość nie jest taka jak od profesjonalisty....ale pamiątka super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
Nie wiem dlaczego tak piszecie? …”oglądać jak jedzą rosół” czy coś tam o kotlecie :O Film robi się o długości ok. godziny góra półtorej ….a przecież cała uroczystość trwa z 9 godzin!!! Nagrywa się błogosławieństwo, przysięgę, pierwszy taniec, oczepiny, i krojenie tortu …trochę tańców gości, ewentualnie jakieś ich życzenia. Wszystkiego po krótce….film wtedy nie jest nudny a jest fajną pamiątką Nie rozumiem po co nagrywać jedzących ludzi?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zamierzam zatrudnic
gosci do krecenia :P Moj brat lubi filmowac ;) Lubi tez tanczyc - ale w kosciele moze krecic, nie? ;) A na sali krecic moze ktos kto nie lubi tanczyc - czyli np ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalon32
nie mialam kamerzysty...nie zaluje...mam zdjecia i to mi wystarczy:) Rowniez mamy w domu mnostwo filmow weselnych z rodziny...jedyne co, to ogladalo sie zaraz po weselu i teraz zarastaja kurzem, a ja wrecz nie przepadalam za nudnymi filmami weselnymi, bo ilez mozna ogladac msze w kosciele a potem jedzacych i tanczacych ludzi.. Moze tez jestem dziwna, ale rowniez nie znosze specjalnych specjalnie "wyrezyserowanych" zdjec plenerowych typu: z szablami, na odwiecznych torach z bagazami..itd..okropnosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
w sumie nie każdy film musi być wyreżyserowany….a i ja nie rozumiem po co nakręcać jedzących gości??? Jak można kręcić TAŃCZACYCH :D Jak jest fajne wesele to film nie ma prawa być nudny :) no chyba że kamerzysta da ciała :O Ale jak pisałam moja siostra kręciła wesele u brata, wyszło tego z godzinkę, ale uchwyciła co najważniejsze i film jest bardzo ciekawy….no tylko jakość nie ta, ale jak na amatorszczyznę to bomba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lissa.k
Ja ostatnio jestem stałą bywalczynią wesel i szczerze mówiąc w ogóle nie zwracam uwagi na kamerę. Kamerzyści nie są jacyś nachalni, nie kameruja podczas jedzenia, ale głównie podczas tańca albo jakichś tam wygłupów przy stolikach. filmy mają ok 3h wiec sie ogląda ok. I pamiatka będzie jak znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my nie mieliśmy kamerzysty...jesteśmy już 6 lat po ślubie i nie załuję że nie było.....strasznie nie lubię jak mnie ktoś filmuje i dlatego zdecydowałam że nie chce aby kamera była na weselu...był tylko fotograf...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała mi --> możemy się założyć, że nie będę żałować braku kamerzysty. zresztą, nawet jakbym miała ten film to i tak bym go nie oglądała. po prostu wolę zdjęcia. :) a nawiązując do tematu to ja znam dwie pary, które MIAŁY kamerę i żałują. głownie dlatego, że \"pan artysta\" nie stanął na wysokości zadania, lubował się w kręceniu pustych stołów, wjeżdżaniu pod sukienki i innych tego typu niesmacznych atrakcjach. a więc każdy kij ma dwa końce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselnie
Ja często chodzę na wesela i ostatnio coraz częściej na nich kamerzysty nie ma. Natomiast jakiś rok temu ślub brali moi przyjaciele - również nie chcieli kamery. Ale...jako że mam bardzo zgraną paczkę przyjaciół to postanowiliśmy jednak kamerę "przemycić" :P Złożyliśmy się w kilka osób i zakupiliśmy super kamerę jako prezent dla młodych. Cały dowcip polegał jednak na tym, że im o tym nie powiedzieliśmy - cały czas ktoś się kręcił z tą kamerą, przechodziła z rąk do rąk. Wygłupialiśmy się masakrycznie, goście byli wyluzowani, bo to było "nasze", nie żaden obcy koleś z kamera, tylko sami sobie - więc wiadomo, wszyscy byli bardziej wyluzowani. Troszkę po północy obwiązaliśmy kamerę wielką kokardą i wręczyliśmy państwu młodym :D Ogląda się to teraz fajnie, bo nikt tam nie jest skrępowany, sztuczny, uchwycone są takie momenty, których profesjonalny kamerzysta nie miałby szans zobaczyć nawet!:P Do tego młodzi mieli dwoje mega profesjonalnych fotografów i wszystko razem stanowi super pamiątkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te co sie tak
zachwycaja TAŃCZENIEM na weselnej badziewnej kasecie, pytam się- jakim tanczeniem. Przeciez powszechnie wiaodmo ze niewiele osob umie tanczyc. reszta tylko sie jako tako buja w rytm muzyki. zreszta ludzie wtedy dziwnie wygladaja, zwlaszcza jka sobie popiją. a jesli wy lubicie to ogladac to chyba chodzi wam o obgadywanie ludzi jak wygladali i jak sie poruszali, bo tancem bym teggo w wiekszosci nie nazwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już kiedyś to pisalam, ale się powtorzę film dobrze zrobiony wcale nie musi byc tandetny, nudny, kiczowaty U nas kamera bedzie obecna dopiero pod kościolem (w domu sobie nie życzę aby mnie ktos filmowano podczas ubierania, w pizamie albo o zgrozo w samej bieliźnie), potem pan kamera bedzie na weselu, jakos do 1. Z tego powstanie 1 godzinny !!! film. Same najwazniejsze i najciekawsze momenty. tak jak pisalam, bez przynudzania. Za to z fajnym podkladem muzycznym, calosc dobrze zmontowana. Płacimy sporo, ale dla mnie kazda pamiątka z tego dnia jest bardzo cenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na 98% też nie będziemy mieli kamerzysty, obecność kamerzysty krępuje, wszyscy uciekają by nie zostać przyłapani np. w tańcu. Mało kto lubi siebie na ruchomych filmach. Te 2 % niepewności - to sam ślub i przysięga. Zastanawiam się czy kiedyś nie będę załowała. Ale w sumie może poproszę kogoś z rodziny o nagranie samego ślubu...tak na wszelki wypadek, by podczas jakiejś rocznicy ślubu przypomnieć sobie jak ślubowaliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze powiedziawszy to bylam na kilku weselach na ktorych byla kamera i jakos nikt nie uciekal paradoksalnie wydaje mi się, że nawet na tych gdzie byla kamera ludzie się jakos lepiej bawili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej się bawili bo mieli świadomość, że jak zrobią coś nie tak to rodzinka będzie miała dowody i obgada ich na całej linii. Ludzie mają być sobą a nie aktorami spalonego teatru :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette1234
ja na początku też nie chciałam ale mnie namówili i teraz(10 lat po ślubie) nie żałuję. Super pamiątka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
oj no przesadzacie strasznie, ludzie mają doskonałą świadomość że na weselach sa amery i nastawiaja się na zabawę przy "utrwalaczu". poza tym jak ktoś się umie i lubi bawić to mu kamera nie przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co fakt to fakt, może to tylko ja jestem dziwna i nie znoszę oglądać siebie na filmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam,ze film jest lpeszy..moj brat mial wesele zeszlego sierpni,a ja juz widzialam ten film 4 razy...usmialismy sie z zabaw...dziewczyna super to zrobila...zabawa z przeplataniem sznurka,przyspieszone tempo i muzyka z benny hilla...super:) no i przy okazji kazdy smial sie z kazdego,bo dopiero potem mozesz zobaczyc rzeczy,ktoyrch po pijaku widac nie bylo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że po rpostu więcej byli na parkiecie niż przy stole, zeby potem nie bylo na filmie, ze tylko siedzieli i jedli:) Teraz kamerzyscie pracuja zupelnie inaczej niz 10 lat tamu. Nie kazą już sobie zapalac swiatel jak na hali w hipermarkecie, nie wijeżdzaja nikomu w twarz, nie plączą sie pod nogami. Prwawie nie widać ze taki kamerzysta jest na sali. Ja tez bylam na początku przeciwna, ale w koncu mnie przekonali:) Jak rodzina umie i lubi sie bawić to kamera nie będzie jej przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szurum burum
Hmmmm fajny pomysł z tą kamerą niespodzianką :D na pewno the best pamiątka :classic_cool: Jak ktoś nie chce kamerzysty to moim zdaniem warto zrobić taki amatorski film kręcony przez kogoś z gości. Moim zdaniem niezapomniana pamiątka! Niektórzy tańczą niektórzy się wygłupiają….generalnie fajnie jest obejrzeć taki film zaraz po weselu i np. w 10 rocznicę slubu ;) Oczywiście o ile to dobry film….zgadzam się z kimś kto powiedział, że trzeba wybrać sobie kamarzystę , najlepiej z polecenia ….żeby nie było potem na filmie „pustych talerzyków i wjazdów pod spódnicę” :P Po za tym zawsze jest tak, że młodzi decydują o końcowej wersji filmu, można wyciąć czego się nie chce na filmie ….i bez sensu jest robić dług film….bo potem się ciągnie jak flaki z olejem i ogląda się go na podglądzie myślę że optymalny czas to godzina góra półtorej :) Oczywiście każdy sobie robi jak mu pasuje :P Ostatnio też zobaczyłam inny sens kręcenia wesel ….można po latach zobaczyć tych których z nami już wtej chwili nie ma… film pokazuje sposób poruszania, sposób wypowiedzi, poczucie humoru , ludzi u szczytu ich formy, uśmiechniętych, wystrojonych – to naprawdę niezapomniana pamiątka. Po 10-ciu, 15-stu latach już nie będzie z nami babć….dziadków….być może i innych osób :( Wiem, wiem….teraz się o tym nie myśli…. Ale miałam parę pogrzebów w tym roku w rodzinie i stąd te refleksje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
Mój kamerzysta opowiadał o sobie, ze jest niezauważalny….że goście go nie zauważają, że nawet się zdarzyło, że pytali dlaczego nie było kamerzysty na weselu – mam nadzieję, że faktycznie będzie potrafił wtopić się w tłum i nie stresować gości którzy zwyczajnie boją się kamery W mojej rodzinie też sporo osób za bardzo nie lubi kamerę….ale film oglądać, to potem każdy ciekawy hehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to u nas bylo inaczej..laska wpierdalala sie wszedzie..film zrobila ladny,nie powiem...ale kurde byla tak przesadna,ze my robimy kolko,w ktorym tanczy mloda para,a ona cisnie do srodka kolka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
dziewczyny lepiej miec kamerzyste i żałować niz nie miec i tez załować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takich kamerzystow nalezy unikac, nasz kamerzysta byl "niewidoczny" nie pchal sie nigdzie, dyskretnie krecił, i nie kamerowal gosci, ktorzy pozerali kuraka!! v;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×