Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lily*

Niech ktoś mnie pocieszy

Polecane posty

Zerwałam z chłopakiem :( A jeszcze w tym tygodniu planowaliśmy wspólną przyszłosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzik
kochana ja cie pociesze..od 3 tyg jestem sama zostawił mnie i dzisiaj juz ma nowa panne..tzn widizałam ze do swojego domu ja juz przywiózł.ppo 3 kurwa latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie dobrze. Napewno niedługo kogoś poznamy :) Tylko jak się odkochać :(:(:( Ja musiałam się rozstać z moim bo zbytni rozrabiaka z niego jest. Pije z kolegami, rozbija się ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mogę Cię pocieszyć, od trzech tygodni jestem sam, a dzisiaj w pewnym stopniu straciłem córkę. Nie mam do kogo się odezwać i żyję sam w mieszkaniu, które wymaga całkowitego remontu, A na dodatek pod koniec stycznia zmarł mój ojciec. :( Nic tylko się powiesić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr_Bad_Guy przykro mi :( A czemu nie masz kontaktu z córką ? jeśli można się zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CCCDDD
DZISIAJ SIĘ NIE WIESZAJJA TEŻ MAM PRZEJEBANE,ZOBACZYMY CO BĘDZIE ZA TYDZIEŃ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili, miałem, ale dzisiaj to ulegnie dużym zmianom. Wiem, że to jest głupia sprawa, ale mam swoje zdanie i go nie zmienię. Córka od jakiegoś czasu chciała mieć jakieś zwierzątko, i takie miała - psa. Teraz trzeba ją siłą zaganiać do jego nakarmienia. Dlatego nigdy nie zgadzałem się na nowe zwierze, bo ona nie sprzątała w pokoju, zapominała o swoich obowiązkach i wiedziałem, że te nowe zwierzę będzie tylko zabawką na kilka miesięcy, a jak dorośnie, to już nie będzie takie fajne. Od kilku dni córka dopytywała się o to, czy może mieć psa, Ja byłem przeciwny. Ale ona namówiła moją żonę i dostała zgodę na psa. Wiesz, ja tam już nie mieszkam, ale w tym domu (dom jednorodzinny) to nigdy nie było psa. Dzisiaj zajechałem do córki, i zapytałem co chce robić - nie wie, pogramy w coś - nie wie, ale po jakimś czasie powiedziała, że chce pojechać do schroniska po psa. Wcześniej rozmawialiśmy, że to będzie dle niej dodatkowy obowiązek, że prawdopodobnie będzie musiała zrezygnować z nauki gry na gitarze (jest w szkole sportowej i bierze korki z anglika) i że ja nie chcę u siebie w domu żadnego psa, kota czy cokolwiek. Ona mi odpowiedziała, że w takim razie ona nie będzie mogła zostawić pieska i do mnie nie przyjedzie już nigdy, a zabierałem ją co tydzień. I w taki sposób w pewnym stopniu straciłem córką. Pojechałem z nią i kupiłem jej psa. To wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pisałam :(. Od tego wszystko się zaczęło. Wiem to może wydawać się głupie, te moje problemy ale na komputerze wygląda to całkiem inaczej niż w rzeczywistości. Wprawdzie nie rozstaliśmy się jeszcze tak formalnie ale wszystko wisi na włosku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki prawiczku :) No ale swoje muszę przecierpieć. No cóż może się rozstaniemy, może nie, wszystko się okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gubię się ale cała sprawa jest jeszcze gorąca. Dzwonił dziś wieczorem i tak jakby się poprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwałam i wracamy do siebie :D Ja sama wiem że masakra :D:D:D Taka Moda na sukces w wersji podwórkowej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do everiona: Jeszcze żona, bo nie rozwiodłem się jeszcze więc prawnie na papierku to żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×