Z czasem wszystko mija?

Dlaczego tak sie dzieje że z czasem wszystko mija? Jestem z chłopakiem od 3 lat ponad na początku mówił że kocha, że mu zależy. Teraz mówi że kochanie nie jest najważniejsze, ważniejsza jest uczciwośc i zrozumienie. Czy zachowuje się tak dlatego że raz cierpiał, był z dziewczyną przez 5 lat. Ja mam 19 lat on 26 niedługo. co mam robić. Poprostu przestaje mi zależeć kiedy nie s łyszę oznak miłości?

a jakie sa dla Ciebie oznaki miłosci? co chcesz słyszec? czy potrzebujesz ciagłego zapewniania, ze kocha? to moze byc meczace... Co on ma dokładniej na mysli mowiac, ze nie kochanie jest najwazniejsze? Uczciwosc i zrozumienie jak najbardziej, to składowe szczesliwego zwiazku. prawde mowiac to dziwne co piszesz. a moze to Tobie mija? co? jak jest naprawde... to, ze chlopak mowi o uczciwosci i zrozumieniu, to oznaka dojrzalosci raczej, a nie braku milosci. owszem, szaleńcze zakochanie mija zawsze, bo to tylko taka "burza endorfin", ktora mija po to (tu odpowiedz na pytanie w topiku:), zeby realnie zaczac budowac dojrzaly zwiazek, oparty nie na zauroczeniu i hormonach, ale na zaufaniu, odpowiedzialnosci, bliskosci, "mądrej" miłosci. jestes młoda, moze potzrebujesz jeszcze tej "burzy endorfin", chcialabyś jeszcze poczuc motyle w brzuchu - to tez jest ok. przyjrzyj sie sobie. i jak tam?